Można próbować z wegańskimi karmami (np. Ami), które mają wszelkie potrzebne składniki odżywcze. Kot w odróżnieniu do ludzi jest jednak istotą wielce mięsożerną i czasem niezbyt dobrze znosi takie zmiany.
Pojawia się oczywiście wątek natury moralnej konsekwencji. Taki mianowicie, że zwierzaka można po prostu nie mieć, bo kupując mu jedzenie przykładamy rękę do funkcjonowania przemysłu mięsnego. No tak, ale co w przypadku zwierząt przygarniętych, znalezionych...
... temat na długą dyskusję....
...do której zapraszam 😉
Koty nietetety karmie mieśem, nie gdies wyczytalem/słyszalem, etc. że koty nie najlepiej znoszą dietę wege, zaś jeśli chodzi o mojego pieska to jest karmiony karmą wege i żyję od szczeniaka na niej wcześniej sprowadzalem z zagranicy dla niej jedzonko teraz kupuje w Polsce
Owszem, koty nie są najlepszymi wegetarianami.
Ale znam sporo jednostek tego gatunku, przepadających za ziarnami bobu, soją, a nawet kukurydzą 😉
a rzeczywiscie...moj kot (a raczej mojej siostry) przepadal za kukurydza i innymi warzywami...mysle ze to w wyniku podawania kotom gotowej karmy, ktora w niewielkich ilosciach zawierala jakies warzywa(?)
a wracajac do tematu...to gdybym sie zdecydowal na jakiegos psa czy kota to karmilbym go juz karma... gdzieswyczytalem ze zawiera ona nawet male ilosci miesa...
Mój pies w ogóle nie chce jeść warzyw, czasem tylko, jeśli dodam jej je do mięsa. Jeśli chodzi o owoce, to lubi tylko pomarańcze i czereśnie 🙂 Nie mogę jej już zmieniać diety, bo w ogóle nie chce wtedy jeść, dlatego, że od małego zapewne jadła mięso (wzięłam ją ze schroniska). Często daję jej suchą karmę lub biorę mięso od znajomego rolnika.
moj kocio tez niestety je mieso, ale dostaje szalu na widok kukurydzy, zielonego groszku, bananow, i rodzynek za te sprzedalby dusze 😛
dla tych z okolic Warszawy zachecam do odwiedzenia sklepu GreenPlanet www.greenplanet.pl oni maja karme wege dla zwierzakow
[edytowane 7/5/2005 od vegereggae]
bo tak sie dalej zastanawiam, ze przeciez natura takiego psa, takiego kota, jako ze wywodza sie od wilka, od tygrysa, jest zywienie sie miesem innych zwierzat, ale ta ich natura "potrafi zabic", a my nie, poza tym ich natura jest zgodna z lancuchem pokarmowym i zabija slabsze zwierze, a tymczasem, te nasze biedne pociechy zdane sa na jedzenie tego, na co same by sie raczej nie rzucily...hmmm...
Mój pies w ogóle nie chce jeść warzyw, czasem tylko, jeśli dodam jej je do mięsa. Jeśli chodzi o owoce, to lubi tylko pomarańcze i czereśnie 🙂
Moja sunia od małego jest prawie wege, parę razy zdarzyło się, że ktoś podczas jakiejś rodzinnej nasiadówki na działce u rodzinki próbował karmić ją mięsem, ale na szczęście Ona jakoś za tym nie przepada, co do warzyw i owoców w normalnej postaci to wsuwa jak dzika mandarynki i awokado a resztę dostaje w karmie + jajka z ryżem i marchewką gotowaną.
Moja Gaja nie znosi warzyw ani owocow i wcina wszytsko co smakuje i pachnie jak mieso 😉 Nic na to nie poradze...Wiem ze swojego 2 pieska od szczeniaka bede zywic na diecie bezmiesnej!Na razie musze znosic podawane przez mojego brata kosci dla Gaji...
No nie możesz mieć doniej o to pretensji przecież pies to wkońcu udomowiany drapieżnik (jak głupio by to nie brzmiało 🙂 )
te nasze biedne pociechy zdane sa na jedzenie tego, na co same by sie raczej nie rzucily...hmmm...
drapieżniki w naturze równie czesto jadają padlinę. To co im podajemy (tzn udomowionym psom, kotom) można z powodzeniem nazwać padliną = martwym mięsem, na które nie trzeba polowac, a przynajmniej przebadanym pod kątem pasożytów.
[edytowane 22/5/2005 od katrinko]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja