Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Czy wasze zwierzęta są wege? Czym żywić nasze zwierzaki?  

Strona 14 / 28 Wstecz Następny
  RSS

StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
28/08/2008 2:38 am  

dotykałaś kiedyś języka krowy? jest szorstki jak tarka! kozy także mają szorstkie, za to psy mają gładkie jęzorki-czyli ostatni podpunkt jest do bani


OdpowiedzCytat
motylek8725
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 295
28/08/2008 2:42 am  

mam wiecej argumentow ale mi sie nie zmiescilo moge dokonczyc ja tylko pisze to co przeczytalam w ksiazkach


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
28/08/2008 2:45 am  

oki 😀 może i tak jest, ale ja macałam krowy i kozy po ozorkach i były one jak tarki szorstkie 😀


OdpowiedzCytat
motylek8725
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 295
28/08/2008 2:48 am  

4.slina miesozercow ma odczyn kwasny a roslinozercow i ludzi zasadowy
5.miesozercy maja niski ph krwi a roslinozercy i ludzie wyzszy
6.miesozercy maja silny zmysl wechu ich oczy swieca w ciemnosci a wzrok jest rownie dobry w dzien i w nocy a roslinozercow gorszy jest i wzrok i sluch
7.zdolnosc widzenia u nowo narodzonych miesozercow jest zerow az do ok tygodnia po urodzeniu a wzrok u roslinozercow i ludzi jest natychmiast po urodzeniu
8.watroba i nerki miesozercow sa wieksze niz u roslinozercow i ludzi
9.glos miesozercow jest chrypliwy i gardlowy o wiele bardziej niz u roslinozercow

-ludzie maja 95% takich samych genow jak malpy czlekoksztaltne i sa ich potomkami a malpy jadaja tylko pokarm roslinny
-czlowiek bez broni nie jest w stanie zabic i rozszarpac ofiary nawet krowa moglaby go zabic
- ludzie nie maja nic z miesozercow wiec nie moga byc wszystkozerni napisalam tylko w skrocie nie objasnialam dlaczego maja takie roznice bo by mnie znowu wywalilo:-p

[edytowane 27/8/2008 przez motylek8725]


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
28/08/2008 3:47 am  

dzienki za wyczerpujące informacje. a to, że ludzie wykształcili w sobie umiejętnośc wytwarzania narzędzi służących zabijaniu i że hodują zwierzęta? może i jesteśmy rożlinożerni, to skąd w takim razie bierze się ta potrzeba wcinania mięsa?
p.s.mnie też wywala co chwilę, ciekawe co się dzieje?


OdpowiedzCytat
motylek8725
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 295
28/08/2008 8:03 am  

chec jedzenia miesa i hodowania to probowanie czegos nowego gdybys powiedziala ludziom ze kamien jest do jedzenia to by ci uwierzyli:-p robia oni wiele rzeczy ktore sa dla nas zupelnie niepotrzebne.zwierzeta robia wszystko zgodnie z natura nie zabijaja dla sportu czy zysku, nie robia wojen i nie sa wyrafinowane i falszywe...ludzie krzywdza innych, sa bezwzgledni patrza tylko na siebie, wymyslaja rozne rzeczy, niszcza przyrode itp..
ich narzedzia nie sa wrodzone tylko nabyte co zawdzieczaja tylko swojemu bardziej rozwinietemu umyslowi...moze niedlugo stworza dla nas jedzenie w tabletkach?...
nawet gdybys podala roslinozernej krowie mieso co robia hodowcy zeby je bardziej utuczyc;to zjadlaby i nic by jej sie nie stalo ale sama by nigdy miesa nie tknela:-) napewno dobrze wiesz ze czlowiek zrobilby wszystko zeby zaspokoic swoja ciekawosc i zachcianki niestety.. mozemy miec rozne teorie na ten temat ale ja nadal obstaje za tym ze jestesmy roslinozercami..nie jestesmy przystosowani do jedzenia miesa a dzieki naszym rozwinietym mozgom mozemy robic rozne dziwne rzeczy tworzymy technike i lamiemy prawa natury...

[edytowane 28/8/2008 przez motylek8725]

[edytowane 28/8/2008 przez motylek8725]


OdpowiedzCytat
Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 671
28/08/2008 6:08 pm  

-ludzie maja 95% takich samych genow jak malpy czlekoksztaltne i sa ich potomkami a malpy jadaja tylko pokarm roslinny

Nieprawda - szympansy polują na inne małpy i je zjadają. Przeważa u nich pokarm roślinny, natomiast mięso jest przysmakiem.


OdpowiedzCytat
Amidaris
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 15
07/09/2008 2:15 pm  

Pojawiał się tu wątek, propagowany głównie przez braada, że nie ma humanitarnego zabijania ... Każda żywa istota w końcu umiera, taka jest kolej rzeczy która trzeba zaakceptować. Istotne jest jaką ta śmierć będzie miała formę.

Jak będe już stary, schorowany, nie będe w stanie robić tego wszystkiego co mogłem wcześniej, a życie przestanie być dla mnie przyjemne, to zdecydowanie życzyłbym sobie, abym mógł to źycie spokojnie zakończyć, uznać że przeżyłem swoje i czas odejść. Byłabyyo w pełni moja decyzja, ja tą kolej rzeczy w pełni akceptuje. Gdyby odpowiedni środek miał formę np. płynu spokojnie sam bym go wypił. Niestety nie wiem, czy uda mi się doczekać takich czasów, bo w myśl "humanitarnych wartości" nie jest taka forma dopuszczalna - odejście godne, w spokoju i bez bólu, powinno się cierpieć w męczarniach i czekać aż zdechnie, bo przerywanie życia jest nieludzkie ...

Gdy miałem chorego psa, miał bardzo poważne problemy z kręgosłupem, był sparaliżowany, nawet nie szczekał z rodzicami praktycznie się nie zastanowiliśmy co zrobić. Smutek i płacz jest jak najbardziej, ale wiadomo że nie ma innego wyjścia. Nikt mi nie powie, że to jest niehumanitarne, nie wyobrażam sobie żeby zwierzątko miało dalej pozostawać w takim strasznym stanie.

I gdy ktoś na własnym gospodarstwie ma krowy, owce, kury itp. to sam chyba doskonale widzi, kiedy zwierzę ze starości staje się osowiałe, ledwo żyje. Ja jestem za tym, ze w takim przypadku zabicie w jak najłagodniejszy sposób - czy to wcześniejsze uśpienie, ogłuszenie jest najlepszym rozwiązainem. Owszem, wcześniejszy przykład to moja osobista decyzja, zwierzęta nie mówią, nie możemy poznać co same by sokładnie chciały, ale człowiek po to ma rozum, żeby ocenić taką sytuacje.

Prawie w ogóle nie widze tutaj nawiązania do głębokiej ekologii - chodzi o to jak traktujesz zwierzęta, okazywanie im szacunku, a nie tylko zaspakajanie swoich wydumanych zachcianek jak ma to miejsce obecnie - zabijanie masowo zwierząt w rzeźniach, żeby codziennie zjeść schabowego ...
Indianie czy Eskimosi bynajmniej nie byli wegetarianami, a naprawde życzyłbym sobie żeby ludzie podchodzili do zwierząt tak jak oni.

Prosze mi tylko nie pisać, że gdyby ludzie nie jedli miesą w ogóle, to nie byłoby potrzeby zastanawiać sie co zrobić ze zwierzętami na farmach, gdyby nie mieli zwierząt nie trzebaby ich karmić mięsem. Żyjemy tutaj, w tej rzeczywistości, a nie na jakieś wyidealizowanej, nierealnej planecie stworzonej w czyjejś głowie. A tutaj mnóstwo ludzi je mięsa i trzyma mięsożerne zwierzaki w domach i może lepiej się zastanowić co zrobić żeby poprawić sytuaacje, która zastajemy niż tworzyc abstrakcyjne scenariusze, do których nie wiadomo jak przejść od tego co tu i teraz.

Ostatnia kwestia, którą trudno mi zrozumieć to to rozróżnienie - mój kot domowy, a dachowiec. To moja świadomość, więc kota nie nakarmie kompletnie żadnym mięsnym pokarmem (tym, który by pochodził z ekologicznych farm, gdzie zwierżeta są zabijane "humanitarnie" w żadnym razie, coś takiego nie istnieje). za to jak dachowiec zagryza mysz, sprawiając jej nieprawdopodobny ból, czemu nikt chyba nie zaprzerza, czy jakikolwiek drapieżnik przy polowaniu to ok, ja tego nie widze, nie przykładam do tego ręki jest spoko. Ten świat czy nam się to podoba czy nie rządzi się swoimi prawami i lepiej zrobić mały krok w strone poprawy niż tworzyć ortodoksyjne wizje.

Zastanawia mnie czy taki scenariusz jest możliwy - w odległej przyszłości radykalnie weganie poprzez propagande, akcje bezpośrednie, lobbing itd sprawili że cała ludzkość przestała jeść mięso, na świecie nie było ani jednej farmy na której hodowanoby zwierzęta - żadne, nikt nie jadł jaj, nie pił mleka, nie jadł serów. Nie trzebaby zastanawiać się nad humanitarną śmiercią, bo zwierząt w obrębie ludzkich osiedli już nie było. Każdy żywił się wyłącznie roślinami, wedle upodobań gotowanymi, smażonymi na roślinnych olejach, zerwanymi prosto z drzewa. Nikt nie miał też zwierząt, one żyły w naturalnym środowisku. (Ciekawi mnie co z osobnikami, które same przyszły w obręb miasta, ale to już za dużo dywagacji). Wszystko było świetnie. Jednak Radykalny Front Wyzwolenia ziemi nie był do końca zadowolony. Walka się nie skończyła, na świecie było jeszcze wiele nieuzasadnionego cierpienia, któremu trzebabylo czym prędzej się przeciwstawić. Drapieżnicy. Kto im dał prawo zabijać inne stworzenia? Że tacy się urodzili, wyeuowali? Zabijać inną istote, która czuje, ma układ nerwowy! Nigdy, takie osobniki nie miały prawa istnieć, były jak wrzód na prawie już idealnym ciele Matki Ziemi. Dysponując odpowiednimi środkami i obdarzeni zbiorową świadomości i determinacją wyzwoliciele szybko poradzili sobie z problemem. Można było odetchnąć z ulgą, spokojnie położyć się na trawie w pełni idealnego świata ...
Ale moment, czy to napewno koniec? Czy ptak jedzący robaki, to nie morderca? Co zrobić, gdy po likwidacji drapieżców regulujacych populacje roślinożernych, które zaczęły się rozmnażać do niespotykanych rozmiarów i wyjadać całą roślinność ? Co z umierającymi z głodu zwierzętami, dla których siła rzeczy zabrakło jedzenia? Jak ograniczać ich liczebność, co do ludzkiej mamy takie instrumeny? Czy to nie będzie ingerencja, tak niepożadana w przyrode?

Tym bardzo przejaskrawionym scenariuszem chciałbym zakończyć, pytania pojawiające sie w trakcie tworzenia absolutnej harmoni, jak i po jej nastaniu można mnożyć i każdemu pewnie inne przyjdą do głowy. Ja podałem tylko takie przykładowe, do całego rozwoju nieprawdziwych wydarzeń, bo naprawde czytając tu coponiektóre komentarze, zadaje sobie pytanie do czego to wszystko ostatecznie ma prowadzić ?


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
07/09/2008 6:03 pm  

Moim zdaniem zarówno pies jak i kot powinny być karmione mięsem bo to są gatunki mięsożerne. Proste. Taka jest natura i jej prawa. One są zaprogramowane do polowania na inne zwierzęta i do trawienia pokarmu mięsnego. Jeśli widzę kota z upolowaną myszą to nie jest mi jej żal. Dobór naturalny ma swoje prawa. Kot ma swoje instynkty. Mysz, która upolował zapewne była chora, stara, słaba. To co zrobił kot zadziałało na korzyść innych myszy. Może moje zdanie wynika z tego iż mam do czynienia z biologią na co dzień.
Nie potrafiłabym karmić mojego psa wegetariańską karmą bo dla mnie to nie jest naturalne. Pies ma krótki układ pokarmowy, taki aby mógł strawić mięso.
Człowiek ma wybór. Podjęłam decyzję o przejściu na dietę bezmięsną bo mogę żyć zdrowo nie krzywdząc niewinnych zwierząt.


OdpowiedzCytat
motylek8725
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 295
07/09/2008 7:54 pm  

ktosiek wyczytalam to w ksiazce naukowej i masz racje niektore gatunki malp maja za przysmak na przyklad termity itp..ale one nie sa akurat naszymi potomkami nie wywodzimy sie od wszystkich gatunkow malp:-p

bells perennis wpelni cie popieram i postepuje tak samo musimy zyc w zgodzie z natura a to ze nam sie nie podoba ze nasze zwierzeta poluja to nasz problem niestety ale drapiezniki pozostana drapieznikami i nie mozemy ich krzywdzic pozbawiajac instynktu zajmijmy sie lepiej ludzmi ktorym wszelkie instynkty zanikly 😀


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
07/09/2008 8:25 pm  

motylku brawo! :hiya:
natura lepiej wiedziała co robić 😀


OdpowiedzCytat
motylek8725
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 295
07/09/2008 9:35 pm  

🙂 🙂 🙂


OdpowiedzCytat
Alispo
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 228
07/09/2008 9:58 pm  

zauwazcie,ze taki kot domowy nie jest czescia natury i on zaburza rownowage ekologiczna zamiast ja regulowac..co innego naturalny drapieznik,co innego drapieznik ktorego nie powinno w tym miejscu byc-przyklad-ginace wroble...


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
08/09/2008 2:04 pm  

Co nie zmienia faktu, że koty są mięsożerne i podając im rośliny robimy coś wbrew naturze.
edit:
No i zapomniałabym o najważniejszym!!! W zeszłym roku na ekologii nasz profesor ciągle nam wbijał do głowy, że w przyrodzie nie ma równowagi. To jest rzecz którą najbardziej sobie zapamiętałam.
I co do tych wróbli i kota to wróble są również gatunkiem związanym z człowiekiem. Występują tam gdzie cywilizacja (wydaje mi się, że masz na myśli tylko wróbla domowego) a to iż dlaczego stały się gatunkiem zagrożonym nie jest do końca wyjaśnione. Prawdopodobnie jest to uwarunkowane wieloma czynnikami. Wpływ drapieżnictwa kota wydaje mi się, że jest tutaj najmniej istotny. Jest wiele innych przyczyn. Główna wina leży po stronie człowieka.

[edytowane 8/9/2008 przez Bellis_perennis]

[edytowane 8/9/2008 przez Bellis_perennis]


OdpowiedzCytat
krysia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 397
08/09/2008 2:34 pm  

Mam dwa psy i też im daję mięso,póki co jeszcze długo czy tego chcemy czy nie będzie dużo odpadów mięsnych z ubojni więc nie ma co się nad tym problemem zastanawiać.Moja suczka mogłłaby być wegetarianką bo jest wszystkożerna uwielbia warzywa a nawet zjada owoce niestety ten drugi pies je tylko mięso ewentualnie mogę mu coś dorzucić jakieś ziarna ale warzywa wybierze choćby były nie wiem jak drobno posiekane .Dla mnie najgorsze jest to,że ja muszę to mięso kupować i patrzeć na nie.W pracy mamy dużego psa,którego też musimy karmić mięsem.

http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144


OdpowiedzCytat
Strona 14 / 28 Wstecz Następny
  
Praca