W Tarze własnie przyszedł na świat cielaczek Taurus, synek krowy Liberty ocalonej przed rzezią. Jakie to piękne. Gdy oglądam zdjęcia po raz nie wiem już który...
Kiedy jednak pomyślę, że mogło ich nie być...
Widziałam przecież na własne oczy w Bodzentynie malutkie cielaczki, nie wiele większe od Tauruska, siłą odciągane od swoich matek, zapłakane. Matki krowy oszalałe z rozpaczy :exclam: Cielaki w nadziei na ukojenie tuliły się do ludzi, ssały ich palce, ale ludzie...
Oni nie rozumieją!!
To była prawdziwie ludzka rozpacz. A ja? Byłam bliska obłędu gdy na to wszystko patrzyłam. Ogrom cierpienia i znieczulicy zwalał mnie po prostu z nóg.
Przed oczami stanął mi od razu Oświęcim i matki oddzielane od swych dzieci, idące do komór gazowych. 🙁
(O Boże, dlaczego uczyniłes to całe piekło na Ziemi, czy nie możesz tego powstrzymać, skoro jestes wszechmogący?!! Nawet jeżeli dałeś człowiekowi wolną wolę to może w takich momentach lepiej mu ją odebrać? Taka gra, tak?? Takie zasady?? )
Wiedziałam, że matki właśnie pojadą do rzeźni, a ich maleństwa być może w długą podróż do Włoch. Tam trafią do ciemnych więzień i przez kilka miesięcy będą znosić męczarnie, balansując na granicy życia i śmierci. Często pogrążone we własnych odchodach i wymiotach. W bezustannym bólu i beznadziei. Z człowiekiem w roli najokrutniejszego DIABLA nad sobą....
KAżDEGO ROKU Z POLSKI DO WłOCH W SWA DROGE KRZYZOWA WURUSZA OKOLO 500 000 CIELAT!!
Wystarczy uświadomić sobie skalę tego cierpienia tym łatwiej gdy popatrzymy na zdjęcia Liberty i jej nowonarodzonego synka.
u mojej babci na wsi jak urodził sie cielaczek to był sprzedawany handlarzom, pamiętam do dziś (wtedy byłam mała) że ja ryczałam zawsze zanim a rodzice i dzidkowie chcieli mi zatkać usta pieniędzmi tak zwane "kopytkowe" ale durna nazwa.Ja tych pieniędzy nie chciałam ale moi cioteczni bracia a jakże tylko na to czekali.Myslę że człowiek rodzi sie z miłoscią do zwierzat.
chyba nie ma sensu, abym mówiła, co myślę o zabijaniu krów, cieląt, byków i ogólnie jakiegokolwiek bydła?
A wręcz przeciwnie, ja chętnie się dowiem skąd bierzesz taki mleko, przy którego pozyskiwaniu nie cierpią krowy? Masz własną?
Nie, kupuję w sklepie. Zdajesz sobie sprawę, co by się stało gdybyś nie wydoiła krowy? Pękłyby jej wymiona. Nie masz pojęcia o czym mówisz.
On a steady diet of soda pop and Ritalin.
O, pannie zarozumialskiej juz puszczaja nerwki?
To po kolei:
bierzesz mleko ze sklepu? Tak właśnie myslałam. Nie obchodzi cie w jakich warunkach zyja te krowy? Przyczyniasz sie do tego o czym pisałas wsczesniej- smierci cielat, bo żeby krówka dała mleczko, musi miec cielaczka, a cielaczek byczek idzie do RZEŹNI, nie gdzie indziej. W dodatku zamias wychowywac sie przy matce jest od niej zabierany i tuczony.
Zdajesz sobie sprawę, co by się stało gdybyś nie wydoiła krowy? Pękłyby jej wymiona
😀 😀 😀 Śmieszne byłoby gdyby nie straszne. Żeby tobie nie pękły, bos nie dojona. Teraz, skoncentruj sie na pare sekund: czemu puchną? Czy nie dlatego że cielak, ktory powinien spijac mleko, został od krowy odebrany? Ano dlatego, + jeszcze na fermach większych (a z takich pewnie pochodzi twój kartonik z mleczkiem) szprycowanie hormonami sztucznie zwiększającymi laktacje. Tak tak, i to wszystko po to zeby wszystkowiedzaca panna hinduistka mogła sobi wypic mleko na chwałe krszny. Najpierw krowie zabrac cielaka, nafaszerowac ja świnstwami, a później- o jak biedna krówka, daj wymionka my ci ulzymiy
Zanim cos jeszcze na temat mleka napiszesz, dokształc sie. Widzaiłam juz twoje wypowiedzi na inne tematy i naprawde, poza puszeniem sie i robieniem z siebie lejdi, nic wiecej nie pokazałaś. Pretensjonalna do bólu i jakże- puściutka.
[edytowane 26/8/2006 od Maze]
O, pannie zarozumialskiej juz puszczaja nerwki?
To po kolei:
bierzesz mleko ze sklepu? Tak właśnie myslałam. Nie obchodzi cie w jakich warunkach zyja te krowy? Przyczyniasz sie do tego o czym pisałas wsczesniej- smierci cielat, bo żeby krówka dała mleczko, musi miec cielaczka, a cielaczek byczek idzie do RZEŹNI, nie gdzie indziej. W dodatku zamias wychowywac sie przy matce jest od niej zabierany i tuczony.Zdajesz sobie sprawę, co by się stało gdybyś nie wydoiła krowy? Pękłyby jej wymiona
😀 😀 😀 Śmieszne byłoby gdyby nie straszne. Żeby tobie nie pękły, bos nie dojona. Teraz, skoncentruj sie na pare sekund: czemu puchną? Czy nie dlatego że cielak, ktory powinien spijac mleko, został od krowy odebrany? Ano dlatego, + jeszcze na fermach większych (a z takich pewnie pochodzi twój kartonik z mleczkiem) szprycowanie hormonami sztucznie zwiększającymi laktacje. Tak tak, i to wszystko po to zeby wszystkowiedzaca panna hinduistka mogła sobi wypic mleko na chwałe krszny. Najpierw krowie zabrac cielaka, nafaszerowac ja świnstwami, a później- o jak biedna krówka, daj wymionka my ci ulzymiy
Zanim cos jeszcze na temat mleka napiszesz, dokształc sie. Widzaiłam juz twoje wypowiedzi na inne tematy i naprawde, poza puszeniem sie i robieniem z siebie lejdi, nic wiecej nie pokazałaś. Pretensjonalna do bólu i jakże- puściutka.
[edytowane 26/8/2006 od Maze]
Wiele lat spędziłam na wsi. Widziałam, co dzieje się z krowami kiedy mój dziadek ich nie wydoił. Ryczały z bólu, a na wymionach miały duże, sine żyły. Cielaki tak potwornie wtedy się ich bały, że uciekały od nich i wydalały pod siebie.
Jest jeszcze jedna sprawa - nie obrażaj mojej religii. Ona nie ma tu nic do rzeczy. Nie powiedziałam, że kupuję mleko, bo chcę. Mam niskie ciśnienie a białka mlekowe troche je podnoszą.
Musisz mieć straszne kompleksy, jeśli obrażasz czyjąś religię i poglądy, w ogóle go nie znając...Tak bardzo nie umiesz znaleźć argumentów?
[edytowane 26/8/2006 od saimaa-lake]
On a steady diet of soda pop and Ritalin.
Wiele lat spędziłam na wsi. Widziałam, co dzieje się z krowami kiedy mój dziadek ich nie wydoił. Ryczały z bólu, a na wymionach miały duże, sine żyły. Cielaki tak potwornie wtedy się ich bały, że uciekały od nich i wydalały pod siebie.
Ja ja, doch doch, a świstak siedzi i zawija te sreberka.
Może ciebie sie bały;)
Twoje argumenty sa powalające, naprawde.
Dobrze że cielak Liberty sie jej bnie boi, ciekawe czemu to tak? Jaki ewenement, patrz, heh.
Wiele lat spędziłam na wsi. Widziałam, co dzieje się z krowami kiedy mój dziadek ich nie wydoił. Ryczały z bólu, a na wymionach miały duże, sine żyły. Cielaki tak potwornie wtedy się ich bały, że uciekały od nich i wydalały pod siebie.
Ja ja, doch doch, a świstak siedzi i zawija te sreberka.
Może ciebie sie bały;)
Twoje argumenty sa powalające, naprawde.
Dobrze że cielak Liberty sie jej bnie boi, ciekawe czemu to tak? Jaki ewenement, patrz, heh.
Mnie się cielęta nie bały, ale skoro nie czytasz i nie rozumiesz moich postów, ta dyskusja z tobą nie ma sensu, bo to tak, jakbym mówiła do ameby.
On a steady diet of soda pop and Ritalin.
Bzdurzysz aż piszczy. I co powiesz o cielaku liberty? No comments, oczywiście, bo nie pasuje do twojej teoryji.
A pewnie ze krowy ryczały. Niekoniecznie z bólu. Potrzebowały dojenia- jakby cały czas były przy nich cielaki, nie byłoby problemu.
Żyły na cyckach? Widziałaś kiedys karmiąca kobiete? Tez taki im wychodza, to normalne.
A, nie kopiuj całych postów bo marnujesz miejsce.
[edytowane 26/8/2006 od Maze]
Hmm...dziewczyny darujcie sobię tę kłótnię...bo i tak każda obstawia przy swoim...i przypuszczam, że żadna zdania nie zmieni...A tak w ogóle..słyszałam o tym całym dojeniu, że są krowy, które nibydają mleko przez cały rok, w co mi sie za bardzo nie chce wierzyć, wiec jak to jest..jest jakiś"podział"na krowy:D??Poza rasami oczywiście:)??Bo dla mnie to jest trochę śmieszne, to tak jak kobieta miałąby dawać mleko cały rok:D.
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
Wiejka, przeciez kobiety karmią często nawet dłużej niz rok.
A krowa owszem, daje mleko prawie cały rok- bo jak jest znów cielna, to krótko przed porodem sie ją zasusza, żeby nie dawała mleka, i daje znów po urodzeniu kolejnego cielaka.
Widzisz Wiejka, można obstawac przy swoim, ale nie przy BAJKACH, miejskich legendach w stylu "byczki sa hodowane dla prestiżu" albo "krowie bez ludzkiej pomocy by wymiona pękły". Bo to sa oczywiste kłamstwa.
Wiejka, przeciez kobiety karmią często nawet dłużej niz rok.
A krowa owszem, daje mleko prawie cały rok- bo jak jest znów cielna, to krótko przed porodem sie ją zasusza, żeby nie dawała mleka, i daje znów po urodzeniu kolejnego cielaka.Widzisz Wiejka, można obstawac przy swoim, ale nie przy BAJKACH, miejskich legendach w stylu "byczki sa hodowane dla prestiżu" albo "krowie bez ludzkiej pomocy by wymiona pękły". Bo to sa oczywiste kłamstwa.
😐 przejedź się kiedyś prostaku na wieś i zapytaj rolników.
On a steady diet of soda pop and Ritalin.
Cóż, mam rodzine na wsi + często gęsto jeżdże na wycieczki i niestety widze , jak chłopki trzymaja konie, krowy, psy etc.
Niestety, cielęta są od matek odłączane- inaczej nie byłoby mleka dla ludzi! I tylko dlatego puchna wymiona- bo dziecka, dla którego mleko jest przeznaczone, nie ma przy matce. Że tez to tak trudno pojąć. Prostaku.
[edytowane 27/8/2006 od Maze]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja