Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Gehenna cieląt!!  

Strona 2 / 2 Wstecz
  RSS

saimaa-lake
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 150
28/08/2006 1:14 pm  

Cóż, mam rodzine na wsi + często gęsto jeżdże na wycieczki i niestety widze , jak chłopki trzymaja konie, krowy, psy etc.

Niestety, cielęta są od matek odłączane- inaczej nie byłoby mleka dla ludzi! I tylko dlatego puchna wymiona- bo dziecka, dla którego mleko jest przeznaczone, nie ma przy matce. Że tez to tak trudno pojąć. Prostaku.

[edytowane 27/8/2006 od Maze]

🙂 🙂 🙂 🙂 😀 😀 😀 większych głupot W ZYCIU nie słyszałam.

On a steady diet of soda pop and Ritalin.


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
28/08/2006 2:04 pm  

Grrrrrrrrr!!!! 😡 !!!!
Dziewczyny uspokujcie się!!!!Mówi się, że mądrzejszy ustąpi głupszemu, ale tu żadna nie ustępuje:/..Nikt się nie udziela do Waszej dyskusji...Myślicie,że reszta użytkowników chce czytac Wasze łótnie, bo mi ssię wydaje , że nie...A przezywanie kogoś prostakiem świadczy tylko o kulturze języka, czyżby zaczęło brakować argumentów i zaczynacie się teraz wyzywać...??Maze wykaz trochę rozsądkui chociaż Ty nie stosuj tych wyzwisk..
Nie chce zeby mój post byłpretekstem do kolejnych wyzwisk..poprostu popatrzcie na to co piszecie i zastanówcie się czy warto:/...
Pozdrawiam:)!!

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
saimaa-lake
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 150
28/08/2006 2:52 pm  

Grrrrrrrrr!!!! 😡 !!!!
Dziewczyny uspokujcie się!!!!Mówi się, że mądrzejszy ustąpi głupszemu, ale tu żadna nie ustępuje:/..Nikt się nie udziela do Waszej dyskusji...Myślicie,że reszta użytkowników chce czytac Wasze łótnie, bo mi ssię wydaje , że nie...A przezywanie kogoś prostakiem świadczy tylko o kulturze języka, czyżby zaczęło brakować argumentów i zaczynacie się teraz wyzywać...??Maze wykaz trochę rozsądkui chociaż Ty nie stosuj tych wyzwisk..
Nie chce zeby mój post byłpretekstem do kolejnych wyzwisk..poprostu popatrzcie na to co piszecie i zastanówcie się czy warto:/...
Pozdrawiam:)!!

Ok. Ja się wyłączam. Nie chce mi się ciągnąć tej bezsensownej kłótni. Idę posłuchać Gimoure'a.

On a steady diet of soda pop and Ritalin.


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
28/08/2006 4:52 pm  

Fachowcy- rolnicy- hodowcy o odchowie cieląt- odchów przy matkach nie jest stosowany, za wyjątkiem zostawienia cielecia z matka pierwsze KILKA dni w wyjątkowych przypadjkach. Potwierdzaja to takoż moje obserwacje poczynione w niejednym gospodarstwie; cialęta sa odsadzane juz w pierwszym dniu zycia, karmione mlekiem zdojonym od matki a po krotkim czasie juz mlekiem rozcieńczonym, odtłuszczonym lub preparatami mlrkozastępczymi. Zreszta praktyka ta jest znana od dawana, zawsze ludziom było nie w smak żeby mleko "marnowało sie" dla cielęcia, i starali sie ograniczyć zuzycie mleka przez cielaka do minimum. Do poczytania:

http://odr.zetobi.com.pl/zwierz/bydlo/bydl003.htm
"Siarę podaje się ciepłą w 4-5 porcjach dziennie, z tym że pierwsza dawka powinna wynosić 1-1,5 litra. W kolejnych dniach zmniejszamy częstotliwość pojenia do 3 razy, równocześnie należy zwiększyć ilość siary nawet do 9 litrów dziennie. Duża ilość pobranej siary korzystnie wpływa na wzrost i zdrowie cielęcia pod warunkiem, że karmimy je ostrożnie bez przekarmiania. Siarę podawać w czystych wiadrach bezpośrednio po doju i wymieszaniu w temperaturze ok. 35°C. "
Jak z tego jasno wynika, nikomu do głowy nie przyszło tu zostawiac ciele przy matce żeby piło siarę i mleko do woli- a tak byłoby dla niego najlepiej. Nie, cielak osobno, matka osobno, i kochany człowiek dzięki któremu wymiona nie pękają.

http://www.wm.pl/Index.php?ct=rolnictwo&id=779011

"Odchów na mleku pełnym - tradycyjny trwa do 70 dnia życia. Mleko przeznaczone dla cieląt musi być ciepłe (25-30 stopni) i podane 2 razy dziennie. Odchów tradycyjny jest jednak najbardziej kosztowny. Dlatego też wprowadzono inne także systemy żywienia cieląt. Podczas odchowu na ograniczonych dawkach mleka pełnego cielęta już w 3 tygodniu otrzymują mleko odtłuszczone lub znormalizowane, które stopniowo zastępuje mleko pełne. W tym przypadku niezbędny jest dodatek preparatów witaminowych. Odchów cieląt na preparatach mlekozastępczych lub koncentratach białkowych jest jednym z bardziej ekonomicznych."

Ekonomia, ekonomia...bo przeciez mleczko ma byc dal ludzi, a nie dla cielaków...
Przy czym wspomniany wyżej odchów tradycyjny to tez nie odchów przy matce, a tylko z wykorzystaniem (części) jej mleka.

http://www.sano.pl/index.php?l=9541&ido=181&idb=27

Stąd dowiadujemy sie, że: "cielę nalezy możliwie szybko odsadzić od krowy (możliwość zainfekowania)" i zaleca się" utrzymywanie pojedyncze cieląt w pierwszych 10-14 dniach życia". Co z pewnościa jest naturalne i czyni je szczęśliwymi, takoż krowy, które ryczą tęsknie za swoimi dziećmi...a nie, sorki, one ryczą do kochanego człowieka żeby je wydoił, przeciez nie do własnych cieląt...

http://www.zagroda.atomnet.pl/arch/23/23_10.html

"Jeżeli nie istnieje możliwość 5-6-krotnego w ciągu doby pojenia oseska siarą świeżo udojoną zasadne jest pozostawienie cielęcia luzem przy matce, co umożliwi mu pobieranie siary z dowolną częstotliwością. Po 5 dniach cielę przenosimy do kojca i dawkujemy mleko pełne i odtłuszczone w ilościach stosownych do wieku"

Łaskawie, w drodze wyjątku, może cielak zostać z matką AŻ 5 DNI...

[edytowane 28/8/2006 od Maze]

[edytowane 28/8/2006 od Maze]


OdpowiedzCytat
JAGA
 JAGA
forumowy expert
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 1385
28/08/2006 6:34 pm  

wątek o mleku był poruszany wiele razy, Maze i inni opisali bardzo wyczerpująco i wiarygodnie co dzieje się z cielakami.

Mieszkam na wsi, wprawdzie tutaj gospodarze nie chowają masowo krów,mają 1, góra 2 zwierzątka. Mleko sprzedają sąsiadom, jak krowa urodzi młode to wtedy na kilka tygodni(nie pamiętam dokładnie na ile-moja babcia brała mleko od takich ludzi,ale to było kilka lat temu) była przerwa w dostawie mleka.Jak byłam mała to mnie to dziwiło,że nagle nie ma mleka...podawano mi wtedy powód:" teraz mleko jest wypijane przez młode krówki...jak będa duże to znowu będziemy brać mleko".

Ale to etyczne postępowanie, na tym etapie krowiego dojenia, nie zmienia faktu,że młode byczki kończą w rzeźni i chcąc czy nie, pijąc mleko mamy na to wpływ.

Mleka praktycznie nie piję,ale jem czasem sery, jogurty...(kwestię dlaczego to robię,skoro uważam ,że to nie jest do końca etyczne, pozostawiam z boku) i nie mam zamiaru krzyczeć tu "że jestem całkowicie ok,bo nie jem mięsa"...każdy robi to co może, to do czego dojrzał...Ale fakty są faktami...krowie(i bycze)życie wygląda tak a nie inaczej.


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
28/08/2006 7:42 pm  

każdy robi to co może, to do czego dojrzał...Ale fakty są faktami...krowie(i bycze)życie wygląda tak a nie inaczej.

Dokładnie i o to chodzi; jak ktos pije mleko jego sprawa ale jak któś pije mleko i mówi że nie przyczynia sie do cierpienia krów, to juz hipokryzja. Oczywistym faktom przeczyc nie można. To jakbym powiedziała, że skoro JA biore jakis lek, to on na pewno nie jest testowany i już.


OdpowiedzCytat
sopocianka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 175
29/08/2006 6:08 am  

A miało być o gehennie cieląt... a nie czy ktoś jest uświadomiony "mlecznie", czy jeszcze nie... 😉

Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/


OdpowiedzCytat
jamesmk2003
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 7
02/01/2007 4:36 am  

Po pierwsze do wszyskich niedoedukowanych i nieukow. Krowa musi zajsc w ciaze zeby zaczela produkowac mleka; tak jak twoja mamusia. Potem odstawia sie mala krowke do zezni a mleczko dostarcz do sklepu. Krowa po dluzszym czasie przestaje produkowac mleko i jej nie rozsadza po znowu jest w ciazy i tak w kolko HAHA Teraz druga czesc. Slyszalem historie od mnicha buddyjskiego na temat placzacej krowy. Ajahn Brahmawamso krory zyle w Australji czesto odwiedzal wiezienie Australijskie i rozmawial z wiezniami. Wielu przychodzilo przez ciekawosc z nudow a niektorzy byli zainteresowani w medytacji. Jeden z wiezniow staral sie o prace na zewnatrz a jedyna praca dostepna byla praca w rzezni. No coz taka to reedukacja w wiezieniach. Bardzo sie ucieszyl bo czekajacych duzo. Mial on wiele na sumieniu wiec trzepnac krowe to dla niego nic. Pracowal pare dni. Krowa byla prowadzona do kraty, wiazana lancuchem i pozniej zabijana specjalnym pistoletem. Krew sie lala ale to nie bylo problemem. Praca bula bardzo szybka, niemalze tasmowa bo to jak fabryka smierci. W pewnym momencie jedna z krow byla naprawde trudna. Nie mogl jej zmusic do uwiazania, co za glupie zwierze. Klal na nia i byl wsciekly, w dodatku ryczala i wyla i nie mogla sie uspokoic. Kiedy w koncy ja uwiazal cos go tchnelo, zatrzymal sie i spojrzal w jej oczy. Krowa plakala. Nie mogl wierzyc wlasnym oczom, jak krowa morze plakac, przeciez to glupi zwierz. Tak drodzy panstro, zwierzeta tez placza. Tyle tych krow ubil ale nigdy nie patrzyl im w oczy. Po minucie odwiazal krowe i ociekl stamtad jak poparzony. W najblizszym czasie kiedy Ajahn Brahmavamso odwiedzil wiezienie opowiedzial mu cala historie i przysiagl juz nigdy nie zabije zwierzecia. Nie pamietam czy zostal vegetarianinem ale historia byla autentyczna i jest dostepna na internecie w jezyku angielskim. A teraz do tych ktorzy sa katolikami. 7 przykazanie jest nie zabijaj. Nie ma dowodow na to ze Chrystus jadl mieso. Jest tylko Biblia napisana przez Watykan (ORGINAL NIEDOSTEPNY DO DZISIAJ). No moze on jadl ryby bo ryby to nie mieso. Ryba to jest roslina z oczami, gardlem, miesniami i zoladkiem, je i sra ale jest roslina. No coz ta roslina jest wyjatkiem ale nie jednym bo przeciez wieloryb to ssak a nie ryba.

Have a nice day.


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 563
03/01/2007 11:19 pm  

A teraz do tych ktorzy sa katolikami. 7 przykazanie jest nie zabijaj.

Nie wierze w Boga, ale z tego co wiem (chodzi sie na religie) to chyba 5 przykazanie brzmi nie zabijaj. 7 to nie kradnij 🙂

Acha, moja matka powiedziała mi, ze krowa daje cały czas mleko, a kiedy sie ocieli to na samym początku to jej mleko jest inne i tego mleka nie piją, dopiero po krótkim czasie staje sie to mleko 'normalne'... Nie wiem czy to prawda, ale wierze swojej matce. Jest przeciw wege ale ona nie pije mleka - nie lubi tak jak ja. I wierze jej. Wychowała się na wsi więc moze ma racje. Mleka i tak nie pijam.
Pozdrawiam

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
TAO
 TAO
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 147
03/01/2007 11:57 pm  

Nie pamietam czy zostal vegetarianinem ale historia byla autentyczna i jest dostepna na internecie w jezyku angielskim.

Gdzie? Możesz podać namiar?

No moze on jadl ryby bo ryby to nie mieso. Ryba to jest roslina z oczami, gardlem, miesniami i zoladkiem, je i sra ale jest roslina. No coz ta roslina jest wyjatkiem ale nie jednym bo przeciez wieloryb to ssak a nie ryba.

Tzn? Roślina? Serio?


OdpowiedzCytat
Ambrozja
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 194
07/01/2007 12:40 pm  

pierwsze matka wydziela mleko ( tkzw siare ).

Od małego jestem z krowami że tak powiem. Zawsze pozwalano mi się opiekować cielaczkam które oczywiście ZARAZ po urodzeniu były oddzielane i karmione z WIADRA trzeba było oczywiście cielaka naproadzać itd... ja cielakom zawsze obcierałam pyszczki od mleka ( wiadomo że zawsze 1/2 mordki była uchlapana ) ale nie wszyscy tak robili, a wiadomo mleko jełczeje i n ieraz pół cielęcego pyszczka zostawała bez sierści z podrazniona skorą 🙁 ...
Los bydła jest tragiczny od małego....


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2 Wstecz
  
Praca