Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Przybłęda i mój z nim problem  

  RSS

EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 829
07/01/2007 6:15 pm  

Już nawet nie pamiętam kiedy ale przybłąkał sie do nas Misiek (to było jakoś w zeszłym roku). Przypomina cień owczarka niemieckiego z wyglądu.

Chętnie je, zupy wegetariańskie bardzo mu smakują, natomiast gulasz sojowy powąchał i uciekł:) w ten oto sposób-dając mu jeść (wyglądał jak psia wersja kostuchy), przyzwyczaił sie. Obczaił miejscówe na balkonie (można tam wejść z podwórka) i sobie tam śpi.

Niestety-boi sie wszystkiego i wszystkich. Od znajomych wiem, że pewnego dnia zaczął sie błąkać wydygany, a jakieś łebki z bloków chciały go ukamieniować... dopóki nie znalazł sie u nas nie miał łatwo...
No i teraz nie pozwala sie dotknąć. Jest u nas prawie rok czasu, jeszcze żaden z domowników go nie pogłaskał, a jedzenie trzeba mu rzucić albo postawić i odejść na min. 10 m. Jak do niego mówie to się patrzy i widać przebłysk rozumowania, ale jak wyciągne rękę to ucieka. Moja mama wyszła jesienią grabić liście przed domem, to jak Misiek ją zobaczył z grabiami to uciekł na kilka dni, a co dopiero jak przywiozą nam węgiel do c.o. i zobaczy panów z łopatami.... wniosek jasny-był katowany i to nie kopany czy coś ale ktoś bił go za pomocą kijów itp.

Nie przeszkodziło to Miśkowi wczuć sie w role i broni domu- ostro szczeka na intruzów oraz na mnie;)

Tylko jeden problem-jak przyjdą większe mrozy to będzie miał niewesoło, a nie da sie go nawet najlepszymi smakołykami zwabić do domu... nie moge pozwolić żeby w zime siedział na dworzu!!

Jako ciekawostkę mogę dodać że boi sie moich kotów;)

Mieliście kiedyś podobny problem?? jeśli ktoś może mi coś doradzić to z góry dziękuje:)

hide and seek


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 563
07/01/2007 10:14 pm  

Nigdy nie miałam psa ze schroniska ani z ulicy. Chyba ze tak na 2,3 sni potem się mu znajdowało dom... Na twoim miejscu dalej bym próbowała go jakoś zachęcić do wejścia do domu, a jak nie to mu zrobić cieplutką bude. Bedzie dobrze

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
Ambrozja
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 194
08/01/2007 12:36 am  

hmm niemiałam takiej sytuacji ale tymczasowym rozwiązaniem byłoby postawienie psu budy w dalszym spokojnym kącie podworka, wyłozyć ją materiałem lub siankiem ^^ naszczeście jeszcze nie ma mrozów. Zapraszam na dogomania pl / forum tam pewnie coś doradzą 😉


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
08/01/2007 11:15 pm  

Można spróbować z kroplami Bacha, ale to kosztuje i trochę trwa. [url] http://www.drbach.pl/forum/viewforum.php?f=10&sid=985f68e868585ad4d414aa82ff8703bb [/url]
spróbuj tu zapytać

Ale polecałabym Rescue Remedy.

[edytowane 8/1/2007 od Lily]

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 563
11/01/2007 10:48 pm  

naszczeście jeszcze nie ma mrozów

i chyba w tym roku nie będzie 😀

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
  
Praca