Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

"Niestandardowe" zachowanie Zwierząt 😉  

Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  RSS

Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
21/04/2008 6:07 pm  

Osobiscie polecam ksiązkę - Rupert Sherldrake NIEZWYKLE ZDOLNOSCI NASZYCH ZWIERZAT; autor jest słynnym ,./ naukowcem i od lat dokumentuje zachowania rożnych gatunkow zwierzat domowych i dzikich... Udowadnia przy tym że zwierzeta sa kierowane nie przez człowieka...

Zwierzeta wiedzą, ze ich własciciel jest chory (jak jest) i wielokrotnie mu pomagaja, ostrzegaja (np. przy padaczce), wiedzą kiedy własciel wraca do domu i czekaja na niego (musi byc w domu inna osoba żeby to zarejestrowała), i inne roznosci.

Na pewno nie jest to typowa ksiazka o zwierzetach.

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
katie_chatterbox
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 147
21/04/2008 9:52 pm  

tuz przed 17, kiedy ciocia ma zwyczaj wracać, dachowiec już czatuje ;p - ale tylko on, natomiast dwa persy mają to gdzieś ;p ciekawe....

Z tego co wiem, to persy ogólnie wszystko mają gdzieś:) Szczególnie jeśli chodzi o ludzi ;P.
Mój pies też zawsze na mnie czeka. Jak wracam później niż zwykle, to moja mama mówi, że wierci się przy drzwiach albo leży przy nich i czatuje. To takie cudowne, jak ktoś na ciebie tak czeka:) Mniej cudowne jest to, że jak tylko ścieli się łóżko, to kładzie się głową na poduszkach i zajmuje najlepsze miejsce, chociaż zwykle łaskaw jest się przesunąć... 🙂

Żadna prawda nie wydaje mi się bardziej oczywista niż ta, że zwierzęta potrafią myśleć i odczuwać tak jak ludzie


OdpowiedzCytat
verufer
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 442
21/04/2008 10:42 pm  

Ja spotkalem lisa, ktory przyszedl na cmentarz, polozyl sie na grobie i tamze umarl...

[edytowane 21/4/2008 przez verufer]

Chi vuol veder il ciel, poi morir'


OdpowiedzCytat
/ula/
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 140
21/04/2008 11:02 pm  

w tym roku mi nawet ksiądz na religii powiedział, że tylko ludzie są zdolni do miłości, przyjaźni

Oczywiście nie zgadzam się z tą opinią. Dla przykładu taka sytuacja:
Do niedawna miałam dwa psy. Gdy wychodziłam na spacer, zawsze brałam ze sobą oba. Nigdy oddzielnie. Niestety, jeden z moich psów umarł. Kilka dni później chciałam wyjść na spacer z drugim, nałożyłam jej smycz, ale gdy tylko wyszłyśmy za bramę, ona się zatrzymała, nie chciała iść, zaparła się tak mocno, że nie dałam rady nic zrobić, choć jest mała. Nie wiedziałam, co się dzieje,zawsze była chętna do spacerów. Odpiełam jej smycz, a ona pobiegła do budy po tym drugim psie... Tak mnie wzruszyła, że aż się popłakałam. Musiało minąć trochę czasu, zanim zaczęła wychodzić na spacery...Zwierzęta są zdolne do miłości i przyjaźni!


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
22/04/2008 4:44 pm  

czytałam raz w pewnj książce, chyba tutył "dusza zwierząt" o kotce której zakopano małe koteczki. ponieważ sama ich nie mogła odkopać pobiegła na podwórko po psa. pies był ogromny i nie darzył kotki specjalną sympatią. jednak pobiegł za nią i odkopał koteczki.

drugi przypadek- z kotami. jeden z małych kotków urodził się ślepy. oczywiście nikt nie wróżył mu długiego żywota. jednak wtedy inne koty zaczęły robić coś niezwykłego-brały go między siebie i oprowadzyały po podwórku, dopóku ślepy kotek nie nauczył się oriantacji w terenie.

3. wojna. chłopiec wychodzi z psem przed dom, wokół okupowana Warszawa. w pewnym momencie piec rzucił się na dziecko. jak się po chwili okazało uratował mu życie-wziął na siebie kulę przeznaczoną dla chłopca.

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
22/04/2008 5:33 pm  

Nie obraźcie się ale wydaje mi się, żę takie bajki opowiadacie w tym temacie, że aż mi się śmiać chce 🙂 Piszcie to, co widzieliście na własne oczy a nie od kogoś bo to wygląda trochę jak zabawa w głuchy telefon.
Ja na przykład widziałem jak duża wrona wygrzebywała późną jesienią orzechy włoskie spod drzewa. Znalazła duży orzech i wzięła go w dziub. I z tym orzechem poleciała gdzieś do swojego gniazda. 😎

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
katie_chatterbox
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 147
22/04/2008 7:44 pm  

Na własne oczy widziałam, jak mój pies się na mnie obraził, bo mu obiecałam, że pójdziemy na pola, a potem nie poszliśmy. Boczył się na mnie pół dnia, dopóki go nie przeprosiłam i nie obiecałam, że następnego dnia pójdziemy NA PEWNO. Odwracał się plecami, jak do niego mówiłam i nie wołał mnie do zabawy... Kurczę, już nigdy więcej nie walnę takiej gafy!

Żadna prawda nie wydaje mi się bardziej oczywista niż ta, że zwierzęta potrafią myśleć i odczuwać tak jak ludzie


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
22/04/2008 8:45 pm  

Świetnie Katie. Właśnie chodzi o takie szczere wypowiedzi z własnych obserwacji. 🙂

Ja kilka lat temu w lato zobaczyłem w wannie (stoi na dworze pod dachem i zbieram w niej deszczówkę) olbrzymiego,zielonego pasikonika. Miał około 5cm długości. Był pół żywy. Więc wziąłem go na zielonego liścia i położyłem na słońce. Po około pół godzinie zaczął się ruszać coraz żwawiej. Jak już stanął na nogi to zaczął obgryzać brzeg liścia. Obserwowałem z wielką ciekawością jak porusza dużą głową ze szczękoczułkami. Gdy podstawiłem my palec to zaczął wgryzać się w mój naskórek. Nie czułem nic bo to były bardzo płytkie nagryzienia ale ślady były widoczne. Żałuje że nie miałem aparatu fotograficznego bo bym zrobił naprawdę ciekawe zdjęcia.
Gdy pasikonik całkowicie doszedł do siebie przeniosłem go delikatnie w świerki, które rosną na końcu działki i posadziłem na jednej z gałezi. Po godzinie poszedłem sprawdzić czy jeszcze tam jest ale już go nie było.

[edytowane 22/4/2008 przez Stanisław]

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
22/04/2008 9:43 pm  

Jak moja ciocia jechała na wakacje i oddała nam swojego kota na przechowanie na ten czas to on u nas cały czas siedział po kątach i płakał za nią!! A potem jak wróciła i wzięła go z powrotem to tydzień chodził obrażony i nie dał się dotknąć ;D

to typowe zachowania zwierzat co sa zwiazane z opiekunem...
To samo jest i z psami, i papugami, ba swinkami morskimi...

Jak miałam 10 lat, to mialam chomika Matyldę. Był tak oswojony i "wytresowany" ze przbiegał jak go wołałam po imieniu. Tez lubił zjezdzac po mnie jak po zjezdzalni.
Niestety fatalnie "skończył" (miałam go ok.rok), a ja długo nie mogłam otrzasnac sie ze nie zyje! Udusił się.

Tak dramatyzowałam wokół ze wołałam "nieszczescie nieszczescie Matylda nie zyje", a inni sie smieli.

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
23/04/2008 12:58 am  

miałam kota Maćka którego strasznie nie lubiła moja babcia. zawsze jak tylko wychodziłam ze szkoły babcia wyganiała go z domu. jednak gdy szłam do domu po lekcjach Maciek szedł obok mnie do domu i perfidnie pokazywał swoją obojętność wobec babci 😀 teraz mam świnkę morską i kanarka i każde reaguje na swoje imię. mogę mówić do nich dokładnie tym samym tonem głosu i patrzeć w sufit a moje zwierzaki zawsze będą wiedzieć do którego mówię. Kanarek zaczyna śpiewać a świnka podchodzi do ścian klatki i słucha. świnka (Kluska) jak widzi że coś jem zaczyna obgryzać klatkę co jest strasznie wkurzające i gryzie dopóki jej czegoś nie dam 😉 a kanarek bardzo boi się wszystkich żółtych rzeczy, które są większe od niego 😀

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
katie_chatterbox
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 147
23/04/2008 7:19 pm  

Jak jeszcze chodziłam do podstawówki, pies mojej cioci odprowdzał mnie czasem do szkoły, kiedy wypuścili go samego na spacer (zawsze mnie to denerwowało, że nie mieli dla niego czasu!). Odprowadzał mnie pod samą szkołę, potem siedział kilka minut i szedł odwiedzić moją babcię, a później drugą ciocię:)
Ogólnie to on nie przepadał za dziećmi, ale mnie akurat lubił, bo zawsze miałam dla niego czas i wrzeszczałam na ciotkę, jak go uderzyła 😡 .
Szkoda, że go już nie ma...

Żadna prawda nie wydaje mi się bardziej oczywista niż ta, że zwierzęta potrafią myśleć i odczuwać tak jak ludzie


OdpowiedzCytat
EnzymTrawienny
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 29
24/04/2008 6:05 pm  

Jeden przykład. Proszę bardzo:
Pewien daleki znajomy rodziny rodziny (czyli anegdotka z rodzinnych obiadków się zaczyna) wziął ze schroniska dorosłego psa (rodzaju żeńskiego). Suczka prawdopodobnie wiele przeszła, miała różne fobie i lęki; bała się ogolonych wysokich ludzi, szeleszczących, czarnych worków. Jednak jej właściciel cierpliwie to znosił i otaczał ją naprawdę ogromną troską, a i piesek odwdzięczał się tym samym. Niestety właściciel zmarł w dość młodym wieku. Pies przez trzy tygodnie chodził bardzo przygnębiony. Wszyscy już stwierdzili że i ona odejdzie; nic nie jadła. Żona tego pana, sfrustrowana sytuacją, zaprowadziła psa na cmentarz i mu zaczęła tłumaczyć co się stało. Pies położył się i leżał ponad godzinę. Gdy siłą (była to spora wilczyca, znaczy owczarek niemiecki) wyprowadzono ją stamtąd jej stan znacznie poprawił się, ale sama czasem ucieka na cmentarz.


OdpowiedzCytat
Kokoro
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 35
02/05/2008 3:52 am  

Pamiętam, że kiedyś leżałam na łóżku i strasznie płakałam... akurat korytarzem przechodził Nasz mały (wówczas) rudy kociak. Zatrzymał się i patrzał na mnie. Nie ruszał się przez chwilę (wyglądało to tak jak gdyby się zastanawiał co ma począć ;)), po czym szybko przybiegł, wskoczył na łóżko, polizał mnie po zapłakanym policzku i uciekł na dwór 😎


OdpowiedzCytat
Ridareta
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 137
02/05/2008 5:01 pm  

Może lepiej nie kupuj, tylko przygarnij. I najlepiej od razu dwa:)


OdpowiedzCytat
katie_chatterbox
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 147
05/05/2008 2:17 pm  

Czasami jak jestem smutna, to mój psiak próbuje mnie rozweselić i biega za własnym ogonem (pamięta, że mnie to zawsze bawi;P) albo przychodzi, siada przy mnie, liże mi twarz, przytula się...
"Pies jest cnotą, która nie mogła zostać człowiekiem." (o kocie też tak zresztą można powiedzieć!)

Żadna prawda nie wydaje mi się bardziej oczywista niż ta, że zwierzęta potrafią myśleć i odczuwać tak jak ludzie


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  
Praca