Zależy jak na to spojrzeć, u nich to norma, że uśmierca się bezdomne psy aczkolwiek tak jak napisałeś ludzie chyba nie do końca zdawali sobie sprawę z tego że tak najczęściej się kończą sprawy i wydaje mi się też że PETA nie poświęciła tyle czasu i wysiłku ile by mogła w znajdowanie zwierzakom domów. Zastanawia mnie, że jaką rolę w tym wszystkim miała cola cola bo wcześniej jakoś cichoszaaaaa a teraz po tym jak ten koncern zaczął się PETA przyglądać bliżej to taki numer, czyżby tak radziły sobie koncerny z organizacjami które im za bardzo podskakują?

w schroniskach w USA każdego roku zabija się około 10 mln psów i kotów:

"Miliony zdrowych psów są zabijane co roku tylko dlatego, że nie ma dla nich wystarczającej ilości domów. 11 - 19 milionów psów i kotów rocznie ginie w schroniskach w USA (National Council 1994)."
[url] http://www.hycon.pl/Encyklopedia/choroby_sterylizacja.htm[/url]

[edytowane 10/4/2012 od SKOLMAN_MWS]

[i]Rocznie PETA usypia od 85% do 95% wszystkich zwierząt, które do nich trafiają. W Stanach nie ma żadnego schroniska, które mogłoby “pochwalić się” tak wysokim procentem. Dla porównania: Norfolk SPCA (Stowarzyszenie Prewencji Okrucieństwa Wobec Zwierząt) znalazło nowy dom 73% zwierząt. I to przy tym, że schroniska oraz lokalne organizacje nie mają dużych pieniędzy, a roczny budżet PETA w 2011 roku wyniósł 37.4 miliony dolarów. Ile z tych pieniędzy poszło na opiekę na zwierzętami? Chyba nie dużo, ponieważ w 2011 roku zabili rekordową ilość zwierząt – ponad 95%… [/i]

[url] http://www.petakillsanimals.com/[/url]
[url] http://nokillnow.com/PETAIngridNewkirkResign.htm[/url]
[url] http://www.huffingtonpost.ca/douglas-anthony-cooper/peta-so-many-pets-so-litt_b_1607518.html[/url]
[url] http://dailycaller.com/2012/02/24/documents-peta-kills-more-than-95-percent-of-pets-in-its-care/[/url]

Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej, [url] http://cia.media.pl/peta_maszyna_do_zabijania_zwierzat[/url]

Czyli jednak.... 🙁 🙁 🙁

Ja organizację PETA poznałam dopiero niedawno dzięki ich czarnej liście kosmetyków testowanych na zwierzętach i liście tych nietestowanych. Teraz już nie wiem, czy warto tym listom ufać.