Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone


Prawdziwie ekologiczni konsumenci to mit. Nawet ci najbardziej ortodoksyjni mają swoje słabe punkty – wynika z nowych badań naukowców z USA na temat wyborów i kompromisów dokonywanych przez klientów.

Ekologiczne ubrania, nieekologiczne AGD

Nieodmiennie kuszą nas okazje, a cena produktu najczęściej wygrywa w świadomości klienta z wpływem produktu na środowisko – uważaja naukowcy z Robert Gordon University oraz University of Sheffield.

Z jedzeniem i ubraniem nie ma wielkich kłopotów: kupujący nie widzą problemu w stosowaniu etycznych ocen podczas takich codziennych zakupów. Inaczej jednak wygląda już sytuacja, gdy przychodzi im pogodzić markę przedmiotu, jego wydajność energetyczną oraz chęć kupowania blisko domu. Dotyczy to produktów większych, takich jak np. zmywarka.

Decyzje klientów kupujących rozmaite produkty, od pralek po żarówki, badali specjalizujący się w ekologii dr William Young i jego współpracownicy z obu brytyjskich uczelni. Dane zbierali, prowadząc wywiady, spotkania i warsztaty.

Selekcjonerzy, „słuszni” i ideowcy

W efekcie wyodrębnili trzy typy konsumentów. Większość badanych zaliczono do kategorii „selekcjoner”. Konsumentami „etycznymi” są oni wyłącznie w wybranym aspekcie życia. Mogą być np. zapalonymi zwolennikami recyklingu lub korzystać z ekologicznej taryfy w opłatach za prąd, ale nie widzą problemu w zawężaniu tych zasad wyłącznie do jednej dziedziny.

Inna grupa była ekologiczna w kilku aspektach życia, ale nie we wszystkich. Ludzie ci chcą działać „słusznie” i są zdolni do poświęceń, o ile dostrzegą wyraźne przesłanki do wprowadzenia jakichś zmian w swoim zachowaniu. Naukowcy zauważyli, że ludzie z tej grupy mogą się stać jeszcze bardziej ekologiczni.

Za grupę najbardziej sumiennych konsumentów badacze uznali tych, których filozofia na temat konsumpcji, sprawiedliwości społecznej i zrównoważenia jest priorytetem niemal we wszystkich dziedzinach życia.

Hobby wbrew naturze

Konsumenci ekologiczni swoje decyzje związane z kupnem jakiegoś produktu podejmują, stosując zestaw pewnych wartości. Wartości te przekładają oni na kryteria „ekologiczności”. Taki zakup potrafią poprzedzić dużymi studiami – tłumaczy dr Young.

W ostatecznym rozrachunku mało kto jednak pozostaje bez grzechów na ekologicznym sumieniu. Nawet najbardziej „ekologiczni” konsumenci mają swoje słabe punkty. Słabości najczęściej dotyczyły drobnych produktów elektronicznych, jak np. odtwarzacze MP3, lub przedmiotów związanych z hobby.

Sprzeczną z zasadami słabością jednego z badanych, „dość radykalnego aktywisty ekologicznego”, był np. motocykl – zauważył prowadzący badanie.

Źródło: PAP

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl