Dzień Bez Kupowania (Buy Nothing Day)
25 listopada obchodzimy Dzień Bez Kupowania, samozwańczy festiwal skromnego, prostego życia i umacniania więzi społecznych. To dzień, w którym Ty, Twoja rodzina i przyjaciele macie szansę sprawdzić się powstrzymując od zakupów a w zamian poświęcić się życiu. Do obchodów przyłączyć może się każdy, kto spędzi ten dzień nie wydając pieniędzy!
Dzień bez zakupów (Buy Nothing Day) obchodzony jest w Europie w każdą ostatnią sobotę listopada, a w Ameryce Północnej w ostatni piątek tego miesiąca.
Idea Dnia Bez Kupowania obnaża ekologiczne i etyczne konsekwencje konsumpcyjnego stylu życia. Kraje rozwinięte, stanowiące zaledwie 20% populacji naszego globu, pochłaniają ponad 80% naturalnych zasobów naszej planety, powodując dysproporcjonalnie duży poziom zniszczeń w środowisku i niesprawiedliwy podział dóbr.

Jako konsumenci powinniśmy kwestionować kupowane przez nas produkty i stawiać wyzwania produkującym je firmom. Jakie jest realne ryzyko dla środowiska i krajów rozwijających się? Spór na tym polu jest rozległy i głęboki – a póki trwa, powinniśmy szukać prostych rozwiązań – Dzień Bez Kupowania, to dobry sposób na początek.
W Dniu Bez Kupowania chodzi oczywiście nie tylko o zmianę trybu życia zaledwie na jeden dzień – chcielibyśmy, żeby zaistniał długotrwały efekt – być może to doświadczenie zmieni Wasze życie? Pragniemy, by ludzie zdeklarowali się, iż będą w mniejszym stopniu konsumować, przywiązywać większą wagę do segregacji śmieci a od firm oczekujemy, że będą działać uczciwie i sprzątać po sobie. Supermarkety i hale sklepowe mogą zapewniać duży wybór produktów, ale nie powinno odbywać się to kosztem ani środowiska, ani krajów rozwijających się.
Na podstawie bnd.obin.org
Nadesłał/a: Wegetarianie.pl
2 komentarze
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Fajny pomysł, bo daje ludziom do myślenia. Ja akurat nie wiedziałam, dopiero po czasie się dowiedziałam ale w tym dniu i tak nie byłam w żadnym sklepie, nie miałam potrzeby. Kupuję żywność ekologiczną, a tej w sklepach prawie nie ma, więc i mnie tam często nie ma. Zamiast do sklepu idę do piwniczki ojca i wyciągam co mi potrzebne, z naszych zapasów. Ile czasu się oszczędza, a z ludźmi mogę się spotkac na spacerze z psem, nie muszę w sklepie.
Świetny pomysł…jakże byłoby pięknie gdybyśmy poświęcali więcej czasu dla rodziny,na swoje hooby,jakiś spacerek zamiast urządzać dłuuugie rodzinne wypady do supermarketu…gdzie zachowujemy się jak pozbawione myślenia istoty ,polujące na różne promocje…totalne uzależnienie…A przeciez jest wokól nas tak wiele pięknych rzeczy mogacych dawac nam prawdziwą radośc..