Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Łososie i trocie ciągną na tarło w górę zachodniopomorskich rzek. Ryby te do końca grudnia są pod ochroną. Wędkarze przenieśli się więc nad jeziora, a nad rzekami pojawiły się bandy kłusowników – alarmuje „Głos Szczeciński”.

Nie ma dnia i nocy, by strażnicy rybaccy nie schwytali amatorów nielegalnego połowu łososiowatych. Nad wodami pojawiają się też kłusownicze bandy.

Pomiędzy kłusownikami i strażnikami trwa wojna podjazdowa. Stawką są duże pieniądze. W ciągu tygodnia kłusownicy zabijają nawet kilkaset kilogramów ryb. Cena sklepowa kilograma szczupaka czy sandacza to 18-25 zł, troci i łososia dwa razy tyle. Sprzedają towar za pół ceny, a i tak przynosi im to spory dochód. Odbiorcami ryb są często właściciele restauracji i sklepów – ujawniają strażnicy.

Źródło: PAP

Nadesłał/a: bartezzzzz