Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Polskim wynalazkiem ostrzegającym zwierzęta przed nadjeżdżającym pociągiem interesują się koleje w innych krajach.

Polskie Linie Kolejowe chcą zaś instalować kolejne odstraszacze. 62 urządzenia UOZ-1 stoją już od dwóch lat przy trasie między Mińskiem Mazowieckim a Siedlcami (pisaliśmy o tym 23 kwietnia 2005 r.). Każde ma kształt walca o wysokości 110 cm i średnicy 30 cm. Zasięg oddziaływania wynosi 70 m. Na minutę przed przejazdem pociągu urządzenie emituje ostrzegawczy głos sójki, potem ujadanie psów w nagonce, rżenie konia. Całość kończy tzw. sekwencja śmierci, np. kniazienie zająca albo głos zarzynanej świni.

Celem jest ostrzeżenie zwierząt – w języku dla nich zrozumiałym – o niebezpieczeństwie, by zdążyły uciec. Urządzenie wymyśliła biolog prof. Simona Kossak, a skonstruowało je Przedsiębiorstwo Wdrożeniowo-Produkcyjne NEEL z Warszawy. – Będziemy montować odstraszacze przy kolejnych modernizowanych trasach, m.in. między Wrocławiem a Poznaniem, Warszawą a Gdynią, Warszawą a Łodzią, Wrocławiem a Zgorzelcem – informuje rzecznik PLK Krzysztof Łańcucki.

Odstraszacze są tanie…

Wynalazkiem interesują się koleje norweskie i naukowcy z całej Europy. Odstraszacze wzbudziły duże zainteresowanie jako alternatywna metoda dla mostów dla zwierząt. Koszt instalacji jednego urządzenia to 35 tys. zł (na jednym kilometrze musi być ich co najmniej 15). – Przejścia dla zwierząt są droższe – mówi Urszula Michajłow, dyrektor Biura Funduszy i Ochrony Środowiska PKP PLK. – Teraz powstaną dwa takie mosty ekologiczne na 17,5-kilometrowej trasie z Rzepina do granicy państwa, które będą kosztować prawie 5 mln euro.

i skuteczne

Jak wynika z obserwacji myśliwych i pracowników kolei, od chwili zainstalowania odstraszaczy na trasie z Mińska do Siedlec nie zginęło tam ani jedno zwierzę. – Ilość tropów pozostawionych w zimie przez ssaki jest statystycznie mniejsza w miejscach z odstraszaczami, co jest pośrednim dowodem na ich skuteczność – dodaje Urszula Michajłow. Żeby się upewnić, kolej chce zainstalować system kamer termowizyjnych zaopatrzonych w czujniki ruchu rejestrujące każdy przejeżdżający pociąg i każde zwierzę wchodzące na zabezpieczone odstraszaczami odcinki torowiska. Na razie szuka na to pieniędzy.

Źródło: Gazeta.pl

Nadesłał/a: bartezzzzz