Sernik

Sposób przyrządzania:

Rodzynki opłukać, oderwać ewentualne ogonki, zalać wrzątkiem na 10-15 min, po czym odcedzić. Żółtka miksujemy z cukrem na parze do puszystej, gęstej masy (białka przechowujemy w lodówce!). Ucieramy miękkie masło w misce, dodajemy masę żółtkową i znów ucieramy dokładnie. Przesiewamy mąkę, dodajemy cukier waniliowy i szczyptę soli. Dokładnie ucieramy. Dodajemy ser i ucieramy. W masie nie może być żadnych grudek twarogu czy kryształków cukru. Na koniec ubijamy z białek sztywną pianę i delikatnie porcjami dodajemy do naszej masy. Mieszamy drewnianą łyżką, aby białko połączyło się z ciastem, dodajemy obtoczone w mące rodzynki (dzięki temu nie opadną), mieszamy delikatnie i wylewamy ciasto na wysmarowaną masłem, obtoczoną w bułce tortownicę. Piec w 180 st. przez godzinę. Po upieczeniu ciasto pozostawić w piecu, najlepiej jak najdłużej.

Bakalie jak zawsze w ilościach i rodzajach według gustu. Przepis podaje 5 dag rodzynków i 3 dag skórki pomarańczowej. Ja dałam 1/2 szkl rodzynek. Ser twarogowy musi być bardzo tłusty. Trzeba go przemielić, przetrzeć przez sito lub kupić gotowe kubełki. Ja kupuję śmietankową Delphię. W serniku łatwo o zakalec. Po włożeniu do piekarnika nie otwierać. Po upieczeniu odczekać jakieś 30 min, potem można lekko uchylić drzwiczki. Ja studziłam go tak 2 h, wierzch zawsze lekko opada, ale ważne aby nie wklęsł zakalcowato.