Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Polakom się wydaje, że dbają o zdrowie, bo zażywają ogromne ilości leków, chodzą do lekarza i robią badania. Nie uprawiamy sportu, nie żyjemy zdrowo, uważamy, że najzdrowsza jest narodowa kuchnia – wynika z sondażu „Gazety Wyborczej”.

„Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie” – mawiał Aleksander Fredro. Zdawać by się mogło, że Polacy wzięli sobie te słowa do serca. Według Diagnozy Społecznej 2005 dla 65 proc. z nas właśnie zdrowie jest warunkiem szczęśliwego życia – bardziej niż udane małżeństwo, dzieci, praca czy pieniądze!

Ale co to jest zdrowie? Według Światowej Organizacji Zdrowia – stan dobrego samopoczucia fizycznego, mentalnego oraz społecznego, czyli to, co określamy potocznie jako dobra forma, a nawet udane życie. Aż połowa badanych widzi to inaczej: żeby być zdrowym, wystarczy nie chorować.

Może dlatego nie potrafimy o zdrowie zadbać. Palaczy z roku na rok ubywa, ale wciąż co trzeci nałogowo pali, a wśród ludzi młodych, zwłaszcza kobiet, liczba palących rośnie.

Co piąty Polak nie myje regularnie – dwa razy dziennie – zębów. Co trzeci się nie wysypia.

Badani twierdzą, że jedzą dobrze: 70 proc. codziennie spożywa owoce i warzywa, 60 proc. ograniczyło tłuszcze zwierzęce. Połowa skutecznie dba o wagę. Jak to robią, skoro tylko 10 proc. stosuje jakąkolwiek dietę, a 39 proc. twierdzi, że diety są owszem dobre, ale na odchudzanie, a nie dla zdrowia.

Szokujące, ponad połowa Polaków podziela stereotyp: „każdy naród ma własną kuchnię i powinien się jej trzymać, bo jest dla niego najzdrowsza”.

Aktywność fizyczna? Katastrofa! Pytanie postawiło poprzeczkę najniżej jak można: „uprawiam sport co najmniej godzinę tygodniowo”. Przeskoczył ją ledwie co czwarty Polak.

Aż połowa ludzi młodych (do 24 lat) nie zażywa sportu nawet w tym wymiarze. A potem jest tylko gorzej. Niecałe 40 proc. aktywnie spędza urlop, 63 proc. rusza się w weekendy, głównie pracując na działce lub spacerując. Do alkoholu mamy słabość, a nawet… zaufanie: co ósmy Polak zgadza się, że są choroby, które najlepiej leczy się wódką. Tak sądzi co piąty młody człowiek!

Jesteśmy narodem lekomanów – 35 proc. Polaków regularnie bierze leki przepisane przez lekarza, po – średnio – prawie pięć tabletek dziennie! Według danych OBOP cytowanych przez sobotnie „Wysokie Obcasy” 92 proc. Polaków zażywa środki przeciwbólowe, najwięcej na świecie po Amerykanach i Francuzach. Wiedzę o lekach czerpiemy z własnego doświadczenia i – uderzające – z reklam, a dopiero na trzecim miejscu od lekarza.

A do lekarzy chodzić lubimy. Blisko połowa z nas bada krew i mocz co najmniej raz w roku, prawie połowa po pięćdziesiątce raz w roku robi sobie EKG, połowa kobiet chodzi raz w roku do ginekologa. Raz na dwa lata lub częściej 38 proc. Polaków chodzi na wizyty profilaktyczne. Z drugiej strony, co drugi odkłada wizytę, choć ma niepokojące objawy.

Źródło: PAP, 2005-10-17 10:39