Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Jak dziecko niczyje…
Skulony, skołtuniały
psi kłębek nieszczęścia.
Przywarł do ziemi,
bo ona go nie odtrąci.
Z uwagą wodzi spojrzeniem
za mijającymi go butami.
Czeka.
Ktoś się może zatrzyma-
z litości lub pogardy…

Nawet kopniak nie boli tak
jak ludzka obojętność.
Czy psia dusza też ma swojego Boga?


Nadesłał/a: szambala