trącając łokciami.
Szkoda każdej chwili
na spojrzenie w oczy.
Ja i moje-
tylko to się liczy,
a ty pilnuj siebie-
swojego na własność.
On,to taki tamten
(jak wielu jest jakiś),
łączy się z owymi,
bo oni ich lubią.
Wy wciąż czekacie
na niego i na nas,
ale
ciebie tutaj nie ma
i nikt nie zauważy
luki w koniugacji…
Nadesłał/a: szambala
1 komentarz
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
ładny wiersz 🙂