Ptasia grypa – gdzie jest źródło problemu?
Fermy przemysłowe i międzynarodowy przemysł drobiarski są w wielkim stopniu odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się ptasiej grypy, a dzikie ptaki są niesłusznie oskarżane o roznoszenie choroby – twierdzi nowy raport omawiany na łamach brytyjskiej gazety The Independent.
Raport brytyjskiej grupy rolników 'Grain’ podaje, że śmiertelny wirus H5N1 rozwinął się w intensywnych hodowlach drobiu w Azji i rozprzestrzenił się poprzez eksport żywych ptaków i używanie kurzych odchodów jako nawozu. Ta publikacja ukazała się po ogłoszeniu, że wirus został znaleziony na farmie indyków we wschodniej Francji. Chociaż ferma była blisko miejsca, gdzie znaleziono dwie zarażone dzikie kaczki, całe 11 tys. indyków trzymano w zamknięciu, bez kontaktu z dzikimi ptakami.
Naukowcy-dysydenci akceptują fakt, że ptasia grypa powstała wśród dzikich ptaków, ale twierdzą, że rozwinęła się na azjatyckich fermach przemysłowych, gdzie ptaki żyją stłoczone. Opracowanie naukowe, opublikowane w oficjalnym magazynie Amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk, oskarża przemysł drobiarski o rozprzestrzenienie wirusa z Chin do Wietnamu.
Organizacja charytatywna BirdLife zauważa, że rozprzestrzenienie się wirusa, ostatniego lata w Rosji – powszechnie łączone z migrującymi ptakami – miało miejsce w okresie, kiedy ptaki się pierzyły i nie były zdolne do lotu. Dodaje także, że w Nigerii choroba pojawiła się na fermie przemysłowej odległej od tras przelotów migrujących ptaków.
Wcześniej na ten temat:
Więcej w dziale: |
Źródło: Viva.org.pl
Nadesłał/a: Wegetarianie.pl
1 komentarz
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dlaczego ciągle się mówi o zagrożeniu wirusem, a nie uwzględnia się drugiej strony zjawiska, która jest nieodłącznym elementem każdej tzw. choroby, czyli naszego indywidualnego systemu odpornościowego? Bo chorobę w takim samym stopniu tworzą warunki zewnętrzne: czyli w tym konkretnym przypadku ptasiej grypy – wirusy, ale także nasze środowisko wewnętrzne, podatność tego środowiska na te wirusy, czyli nasz indywidualny system odpornościowy (immunologiczny). Suma tych dwóch elementów tworzy dopiero chorobę i faktyczne zagrożenie. Dlaczego prawie wszystkie media powierzchownie, naiwnie i głupio relacjonują zagrożenie, którego nie ma. Jeżeli faktycznie chcemy zabezpieczyć się przed ptasią grypą i do tego skutecznie to zadbajmy o nasz styl życia, a przede wszystkim o sposób odżywiania, który powinien opierać się o produkty roslinne, swieże i technologicznie nieprzetworzone, a także dużo ruchu na łonie przyrody, pracę z oddechem i wyciszenie wewnetrzne. To wszystko sprawi, że uzyskamy równowagę i optymalną sprawność naszego systemu odpornościowego, a wtedy nie straszne nam wirusy, chocby i H5N1. I przestanmy winić ptaki, to człowiek jest w stu procentach winny za tę całą hucpę zwana ptasią grypą.