Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

„Gdyby okazało się, że wielkie małpy człekokształtne mają świadomość podobną do naszej, wówczas można by to uznać za naukowe odkrycie stulecia. Wówczas należałoby zgodzić się z australijskim filozofem i założycielem ruchu obrony praw zwierząt, Peterem Singerem, że wykonywanie eksperymentów medycznych na szympansach byłoby jak eksperymentowanie na niemowlętach.”

Miałem 12 lat, kiedy urodził się Bimek. Jego duże brązowe oczy, komicznie odstające uszy i miłe usposobienie… był on moim nierozłącznym kompanem w czasie chłopięcych lat. Razem bawiliśmy się w ogrodzie i razem chodziliśmy na długie spacery w góry i biegaliśmy po plaży. Bimek przysłuchiwał się każdemu mojemu słowu ze swoją przechyloną na jedną stronę głową. Pomimo, że był psem, często wydawało się, iż rozumie pewne moje myśli i słowa. Był on moim najlepszym przyjacielem.

Bimek odszedł 15 lat temu. Lecz ostatnio wiele o nim myślałem. Czy rzeczywiście był świadomy? Czy zwierzęta mogą mieć świadomość podobnie jak my? Czym jest ta świadomość i jakie ma ona znaczenie?
Odpowiedź na te pytania może być kwestią życia lub śmierci. Z jednej bowiem strony bezpardonowo wykonuje się doświadczenia na zwierzętach w laboratoriach, z drugiej strony badania te wykonywane są często na szympansach, naszych najbliższych krewnych, z którymi łączy nas 98,4% wspólnych genów, a także na innych naczelnych, tak bardzo podobnych do nas z biologicznego punktu widzenia.

Wydaje się, że coraz więcej ludzi uważa, że wspólne podobieństwo jest wystarczająco silne, by zagwarantować tym istotom odpowiednie traktowanie. Wielu ludzi uważa, że małpy są świadome i dlatego zasługują na oficjalną ochronę, która przyznałaby im prawo do życia i wolność od uwięzienia i torturowania.
Gdyby okazało się, że wielkie małpy człekokształtne mają świadomość podobną do naszej, wówczas można by to uznać za naukowe odkrycie stulecia. Wówczas należałoby zgodzić się z australijskim filozofem i założycielem ruchu obrony praw zwierząt, Peterem Singerem, że wykonywanie eksperymentów medycznych na szympansach byłoby jak eksperymentowanie na niemowlętach. Przyjrzyjmy się zatem oznakom świadomości małp.

Czym jest świadomość?
Przez stulecia unikano definiowania świadomości, lecz wielu psychologów, jak również obrońców praw zwierząt zgodnych jest co do pewnych oznak świadomości takich jak: języka, myślenia, życia społecznego.
Posiadanie wspólnego języka jest z pewnością jednym z najwyraźniejszych wskazówek, że istota, do której mówimy jest jak my świadoma. Podczas pracy nad uczeniem szympansów języka, wielu naukowców odkryło przebłyski „świadomości” u zwierząt w ich umiejętności komunikowania się:
Washoe – szympansica, która przyswoiła sobie Amerykański Język Znaków oto raduje się z przejażdżki łódką po jeziorze ze swoimi trenerami, gdy wtem na widoku pojawia się łabędź. Washoe nigdy przedtem nie widziała łabędzia i w jej języku nie ma znaku na jego określenie. „Ptak wodny”! – z podekscytowaniem pokazuje swoim ludzkim kompanom.
Kanzi – szympans lilipuci, na początku nauczył się porozumiewać za pomocą symboli przez obserwowanie lekcji swojej matki. Jego trenerka, Sue Savage-Rumbaugh sprawdza go w zakresie rozumienia zdań. „Czy mógłbyś podać mi ten patyk?” – pyta go. Kanzi podnosi patyk. „Zanieś chustkę Jeanine” – Kanzi podnosi chustkę i zanosi ją innej trenerce.
Koko – gorylica, która przez ponad 20 lat uczyła się Amerykańskiego Języka Znaków od swojej trenerki, Francine Patterson. W kwietniu 1998 r. Koko była pierwszą poza-ludzką istotą „czatującą” w Internecie. Odpowiadała ona na pytania dotyczące jej życia i oczekiwań, jej pragnienia względem potomstwa i jej wyobrażeniom o wolności.
Być świadomym, to po pierwsze, być świadomym samego siebie – to świadomość, że „ja” jestem różny od innych i od otaczającego „mnie” świata.
Megan – szympansica, której treningiem zajmuje się Daniel Povinelli. W jej pokoju na kilka miesięcy postawiono lustro. Povinelli prowadzi badania nad jej samo-świadomością metodą opracowaną przez Gordona Gallupa. Pewnego ranka Megan została znieczulona. Gdy straciła świadomość, parę kropel jasno-czerwonego nietoksycznego atramentu zostało rozmazanych na jej czole. Gdy po południu się przebudziła i uzyskała świadomość, szympansica od razu zaczęła przeglądać się w lustrze i zdrapywać plamę na swoim czole. Mogłoby to oznaczać, że Megan rozpoznała się przez to, iż była świadoma.

Jakkolwiek przytoczone wyżej przykłady można by interpretować na wiele sposobów, wydaje się oczywiste, iż ludzie nie są jedynymi świadomymi istotami na świecie.
Świadomość nie jest rzeczą i przejawia się w żywych istotach w zależności od bardzo wielu czynników, chociażby takich jak: wiek, kultura, doświadczenie, płeć. Jeśli zwierzęta posiadają świadome wrażenia i odczucia – zapewne są one także bardzo zróżnicowane. Zwierzęta z pewnością nie są świadome spraw, o których istnieniu wiedzą ludzie, lecz na pewno zdają sobie sprawę chociażby z istnienia obiektów i zdarzeń ważnych w ich życiu, takich jak: jaka żywność nadaje się do jedzenia, które zwierzęta są niebezpiecznymi drapieżnikami i czy poszczególne osobniki są nastawione przyjacielsko czy mają agresywne wobec nich zamiary.
Faktem jest, że naukowcy nie opracowali adekwatnych metod jednoznacznie określających jaki rodzaj zachowania można by zinterpretować jako „świadomy”. Jednak naukowe badania nad świadomością przechodzą ostatnio renesans, co znajduje odzwierciedlenie w coraz liczniejszych na ten temat książkach, konferencjach i artykułach prasowych. Publikacje te zaczęły potwierdzać fakt istnienia nie tylko ludzkiej świadomości. Na przykład Alan Corvey z Uniwersytetu w Oxfordzie i Petra Stoering z Instytutu Psychologii Medycznej przy niemieckim Uniwersytecie Ludwig-Maximilians, którzy opracowali metody pozwalające określić świadome reagowanie małp na określone bodźce wizualne.

Te i inne badania dostarczają empirycznych i obiektywnych podstaw do zaakceptowania wniosku do jakiego doszedł Stephen Walker z University of London na łamach swojej książki Animal Thought („Myślenie Zwierząt”, Routledge, 1983): „Nasz organ myślenia może być najlepszy i my możemy lepiej się nim posługiwać, lecz z pewnością daremna jest wiara w to, że inni właściciele podobnych instrumentów pozostawiają je niewykorzystane”.
Wieloletnie badania Jane Goodall, międzynarodowej sławy naukowca, która osobiście zadedykowała swoje życie zgłębianiu tajników życia wielkich małp człekokształtnych w ich naturalnym środowisku doprowadziły ją do wielu zaskakujących wniosków. Wielkie małpy człekokształtne przejawiają szereg złożonych uczuć i myśli w stopniu, który powinien zawstydzić tych, dla których rzekomy brak uczuć i myśli u zwierząt jest wymówką do ich złego traktowania. Chociaż najlepszą rzeczą jaką mogą zrobić naukowcy dla zwierząt jest pozostawienie ich w spokoju, ich liczne badania pokazały ponad wszelką wątpliwość, że wielkie małpy człekokształtne wykazują więzi społeczne nie dające się w żaden sposób opisać jako antropomorfizm sentymentalistów.

W magazynie naukowym Science (z grudnia 1986 r.) społeczne zachowania się małp, pawianów i innych gatunków naczelnych zostały przedyskutowane przez grupę naukowców z kilku amerykańskich uniwersytetów. Zaobserwowali oni, że szympansy całują się i godzą po sprzeczce, całkiem podobnie jak ludzie. Dorosłe samce szympansów przykładają dużą wagę do pojednania, a ich samice odgrywają dużą rolę w procesie pokojowym. Dorosłe samice często inicjują pojednanie przez doprowadzenie danego osobnika do jego oponenta. Pośród wielu innych przykładów zachowania podobnego do zachowań ludzkich podaje się przypadek pawiana, który zatrzymał kamienny głaz staczający się na młode osobniki z jego stada.

Autor artykułu: Roman Rupowski