Punkt trzeci: (z Wikipedii)
Produkcję jedwabiu można podzielić na 4 fazy:
[i] 1. Produkcja karmy dla jedwabników - uprawa drzew, których liście będą dla nich pożywką. Jedwabniki mogą żywić się liśćmi różnych gatunków drzew. Najlepiej jednak, gdy jest to morwa lub ewentualnie dąb.
2. Hodowla jedwabników - odbywa się wiosną, tylko przez 2 miesiące. Przez pozostały czas jaja przechowuje się w stosunkowo niskiej temperaturze. Wylęg rozpoczyna się, gdy tylko pojawią się na morwach pierwsze liście i trwa ok. 8 dni. Następnie gąsienice przez miesiąc żywią się liśćmi morwy. W ciągu 4 tygodni masa ich ciała zwiększa się 10 000 razy. Jedwabniki spożywają pokarm bez przerwy nawet na oddychanie, gdyż oddychają przenikającymi całe ciało tchawkami. Po czwartym linieniu, po około miesiącu od wylęgu, jedwabniki rozpoczynają owijanie się w kokon, co trwa 3 dni. Po tym czasie jedwabniki rozdziela się na te, które przepoczwarzą się w motyla, by dać początek kolejnemu cyklowi rozwojowemu, oraz te, z których pozyskuje się jedwab.
3. Pozyskiwanie włókna - kokony zanurza się w gorącej wodzie, znajduje koniec każdej nici jedwabnej, a następnie zawija na szpulę. Z jednego kokonu otrzymuje się ok. 1,6 km bardzo cienkiej nici.
4. Przędzenie - włókno poddaje się procesowi przędzenia w celu uzyskania przędzy jedwabnej, będącej surowcem do produkcji tkanin.
[/i]
Pozyskiwanie włókna - kokony zanurza się w gorącej wodzie, znajduje koniec każdej nici jedwabnej, a następnie zawija na szpulę. Z jednego kokonu otrzymuje się ok. 1,6 km bardzo cienkiej nici.
Subtelnie pominięto tu uwagę, że do wrzątku wrzuca się kokony z ŻYWYMI jedwabnikami. Oczywiście nie przeżywają tego procesu.
podskoczyć i nie trafić w ziemię
O tym ze tak są zabijane to wiedziałam. Nie mam nic z jedwabiu. Ale pamietam że zawsze myliły mi sie nazwy XD Jedwab z lnem xD
Mam pytanie: zabijacie komary, muchy itd.?
Nie, to też zwierze. Ja komary tylko odganiam od siebie albo wieszam te kadzidełka co je odganiają.
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
jak jużto przypadkiem (mam na myśli komary, bo to takie delikatne i łatwo naruszyć nawet odganiajac:P)
nawet brzydziłabym się zabić muchce
pamiętam z dzieciństwa jak na wakacjach moja babcia zawsze z packa siedziała w pokoju i polowała na muchy
te krwawe plamy na scianach i porozpłaszczane muchy na podlodze - fuj.
Pozwalam im żyć, niech sobie żyją ale z daleka ode mnie! Brzydzę się ich, zwłaszcza, że ostatnio (kolejny raz) miałam epizod wrzucenia mi przez moich kochaanych kolegów ćmy na szyję (przedtem muchy w spodnie). Wtedy to panikuję jak takie coś się zdarzy - okropnie. Z tym, że, jak któremuś czemuś mogę życie uratować - to ratuję i jestem z tego wieelce zadowolona, już w tym roku parę biedronek, a muchy czy coś co gdzieś usiądzie w domu, łaspie w szklankę i podaję innym, żeby stworzonko z niej wypuścili 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja