Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Jedwab  

Strona 2 / 2 Wstecz
  RSS

Fatty
weteran forum
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2286
03/07/2007 12:47 am  

Mam pytanie: zabijacie komary, muchy itd.?

nie. Komary, o dziwo, w tym roku mnie nie tytkają. Chociaż gdy jeden delikwent komar, czynił mi kilka razy w nocy budzenie bzycząc wprost do ucha to mordercze zamiary miałam, tyle,że takie zamiary żywię nie tylko odnośnie komarów ale i odnośnie kogokolwiek kto mnie w nocy budzi 😛

Ale co do kleszczy wyciągniętych psu, czy też wobec jego pcheł, lub też ewentualnych psich robaków trutych poprzez odpowiednie tabletki- skrupułów nie mam.
Jestem killerem,joł. (;

Czereśni i wiśni nie lubię,więc nie tykam. Ostatnio moja mama nabyła wisienki, zajadała się nimi,ja przechodziłam obok i na jednej z wiśni dojrzałam tłuściutkiego białego robaczka. Cóż, wzbogaciła swój organizm o białko... do końca dnia już nic nie tknęła, a i obaliła mit,że w wiśniach robaki nie siedzą bo kwaśne 😉

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
03/07/2007 1:15 am  

jesli chodzi o jedwab i proces jego powstawania to z cala odpowiedzialnoscia moge polecic ksiazke Kathryn Harrison - [b]"Tysiac drzewek pomaranczowych"[/b] (czasy hiszpanskiej inkwyzycji, ahh... a we Francji na tronie siedzi Krol Slonce) .
Polaczysz, waszakiciu, przyjemne z pozytecznym - interesujaca, piekna, wciagajaca lekture, ze zdobyciem pewnej wiedzy na temat przemyslu jedwabniczego (bo miedzy innymi o tym jest ta ksiazka).

[b]o ksiazce[/b] (nie moge znalezc tego wydania z ladniejsza okladka, hmm...) : [url] http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka.html?kw=12731[/url]
warto, uwierzcie!
moze dostaniecie w najblizszym antykwariacie? (najlepiej miec ja w domu, bo z pewnoscia bedziecie chcialy/chcieli do niej wrocic 😉 )

[b]strona o autorce[/b]: [url] http://kathrynharrison.com/[/url]

[b]o ksiazce2[/b] (w oryginale: [b]"Poison"[/b]): [url] http://kathrynharrison.com/poison.htm[/url]

[b]opinie o ksiazce z gazet[/b] (za granica):

"Poison is a wonderful novel, rich and wild and sweet."
[b]The Washington Post World[/b]

"Vivid...remarkable...crystalline prose perfumed (but not too much) with musky eroticism, bigger enough than life to carry you away."
[b]Chicago Tribune[/b]

niesamowity klimat jest w tej ksiazce... to COS, co sprawia, ze za kazdym razem odkrywa sie w niej cos innego, jakis nowy zapach, przeoczony widok, pominieta mysl glownej bohaterki, jakies kolejne dno...

polecam.

i czekam na Wasze recenzje 😉

pozdrawiam

Kasia

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
ptakbezglowy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 457
03/07/2007 3:44 am  

Dzisiaj jadłam.... Ale wszystko dokładnie oglądałam, a te w których były robaczki.... wyniosłam pod drzewo owocowe. Do reszty mnie już..... No ale szaleńcy w tym znaczeniu są potrzebni, bo nudno by było, heh 🙂

mnie to wcale nie dziwi. miałam w zwyczaju trzymać chore muchy w słoikach z kilkoma łyżeczkami cukru- to im jednak nie ratuje życia, więc nie trzeba powtarzać po mnie. tylko z czereśniami nawaliłam... uwielbiam pożerać w całości, nawet na pestki nie baczę... i... przyznam, że rajcuje mnie to ryzyko... bo może brzmi to głupio i infantylnie, ale to mi w jakiś sposób pomaga zachować równowagę. nie jestem dobra z natury ale wysoko stawiam sobie poprzeczkę i czasami nerwowo nie wyrabiam (syndrom neurotyka perfekcjonisty), więc szukam gdzie tylko mogę miejsca na odrobinę humoru, dystansu.
ale tak ogólnie- to postaram się oglądać czereśnie i 'wynajęte' odłożę w bezpieczne miejsce.:]


OdpowiedzCytat
elf
 elf
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 44
20/07/2007 11:06 pm  

mnie się kiedys obiło o ucho, że je sie do wrzątku wsadza, ale zapomniałam! :casstet:
to straszne!
jestem wegetarianką, ale nie toleruję materiałów pozyskiwanych przez morderstwo, jak np skóra... czyli od dziś jedwab też! dobrze, że pojawił się ten temat....

ja myślałam cały czas, że się czeka aż one wyjdą z kokonu i sie zbiera te kokony!
ludzie to są straszni jednak...

komarów nie zabijam, czekam aż skończą i odlecą, odruch zdusiłam już.
muchy wynoszę z domu, rodzinie też każę wynosić... gorzej, żenie słuchają... 😡


OdpowiedzCytat
ozzi_93
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 100
21/07/2008 6:36 pm  

Ja nie założyła bym. Chociaż wcześniej wiedziałam tylko że nie jest to wege produkt(jedwab znaczy się). To ostatnio uświadomiłam sobie ze zgrozą że używam odżywki pt. jedwab (firmy biosilk). Oczywiście już jej w życiu nie użyje. Już i tak mam wielkie wyzuty za to przeoczenie.
Szkoda tylko że taki dobry produkt okupowany jest cierpieniem tych robaczków 😡
Mogli by opracować jakąś inną alternatywe


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2 Wstecz
  
Praca