jak nei ma miseczki d:D:D ja mam swoej szalone 70d:D:D i to wcale nie ejst fajne bo znalezienie stanika jest trudne. natomiast ja polcam firmę esquit:) zawsze ta kupuję na wyprzedażach( bo bez się nie płaca, za drogo) i generalnie 100% bawełna też mają, choc mi to aż tak nie robi:)
Bursztynoweslonce, chyba żle zrozumiałaś Szczurunię.Nieraz się słyszy jak kobiety mówią: "noszę miseczkę D" (badż B,C itd). Takie określenie w rzeczywistości nic nie mówi o rozmiarze stanika. Rozmiar to np. 70D czy 90D. Jeśli jednak porównamy staniki w tych rozmiarach to okaże się że miseczka D w rozmiarze 70D jest dużo, dużo mniejsza od miseczki w rozmiarze 90D. I w tym sensie nie ma miseczki D, podobnie jak B, C, F itd.
Miałam na myśi swój gust i pewnej częsci mężczyzn (np Tru tutaj zadeklarował, że lubi D). Natomiast wiadomo, że są wielbiciele bardzo dużych rozmiarów jak i małych cycuszków 😉 więc nie chodziło mi tutaj o to, że tylko biusty D mogą być zadowalające dla ogółu :red:
Pare lat temu (pod koniec gimnazjum) byłam 9 kg grubsza a biust miałam większy o 2 rozmiary niż mam teraz , a ponieważ wówczas mój dekolt przyciągał więcej uwagi to śmiem twierdzić, że większosć facetów lubi duże.
Choc z badań które ostatnio czytałam wynika, że faceci i tak najbardziej patrzą na nogi.
Oczywiście żartowałam z tym nieszczęsnym losem 🙂
Wiadomo, że duży cyc przyciąga, taka nam się pop'kultura' wytworzyła. Może to i dobrze może i źle, trudno powiedzieć. Mi to wisi bo i tak nie interesuje mnie banda mondziołów śliniących się do dekoltów, nóg etc.
A co do tematu czyli bawełnianych staników - czasem warto zajrzeć nie tylko do firmowych sklepów, ale też do małych osiedlowych z tzw. chińszczyzną, czasem idzie coś tam wykopać fajnego 🙂
czasem warto zajrzeć nie tylko do firmowych sklepów, ale też do małych osiedlowych z tzw. chińszczyzną, czasem idzie coś tam wykopać fajnego
Tylko nie chińszczyzna..ulegam kiedyś urokowi pewnego stanika , niestety w miejscach gdzie miał styczność ze skórą wystąpiła reakcja alergiczna w postaci zaczerwienienia i świądu.
Po praniu było to samo, więc wylądował w koszu. Później dowiedziałam się o toksycznych związkach w chińskiej bieliźnie i nigdy więcej nie kupiłam. 😡
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja