Mam glany z czasów przed wegetariańskich i nie mam najmniejszego zamiaru się ich pozbywać dopóki całkowicie się nie rozlecą bo niczego to nie zmieni. Może w czyichś oczach wychodzę na niekonsekwentną ale kij mnie to obchodzi szczerze mówiąc ;).
Punkt Zapalny - recenzje płyt, relacje z koncertów, felietony, lifestyle, proza własna i biadolenie o niczym.
Ekologiczne skórki są robione z odpadów naturalnych skór. Najlepsze sztuczne skóry są produkowane z poliuretanu i są oddychające oraz bardzo trwale. Warto zapłacić więcej i chodzić wiele lat. Ja mam buty angielskie Wegetarian Schoes i są naprawdę oddychające ,ale wodoodporność gorsza od kaloszy. A jeśli jest się weganinem, to jak można chodzić w skórze zabitych zwierząt. Nie można się uważać za weganina ,jeśli się tylko nie je zwierząt. Wegetarianizm to coś więcej niż niejedzenie mięsa.
Mam glany z czasów przed wegetariańskich i nie mam najmniejszego zamiaru się ich pozbywać dopóki całkowicie się nie rozlecą bo niczego to nie zmieni. Może w czyichś oczach wychodzę na niekonsekwentną ale kij mnie to obchodzi szczerze mówiąc ;).
Jeśli z czasów przed wegetariańskich to nie trzeba wyrzucać. Nie można popadać w fanatyzm. Pozdrawiam firagę.
Zgadzam się. Nie ma co wyrzucać rzeczy kupiony przed czasami wege. Gdyby ktoś jednak chciał to lepiej jest komuś podarować czy sprzedać na rynku wtórnym i wówczas również kupić używane (np. z second handu). Poczujemy się ok i jednocześnie nie zostaną zużyte zasoby do wyprodukowania nowych przedmiotów ;).
Bycie wege i noszenie skórzanej odzieży, ozdób, itp...
Nie, nie, nie! To się po prostu jedno z drugim gryzie.
Moje (o ile dobrze pamiętam) 5 letnie buty zimowe za 3 stówy z Najki leżą nieużywane na strychu. Oddam w dobre ręce! 🙂 Nie mógłbym targać ze sobą "trupa" na nogach.
Bycie wege i noszenie skórzanej odzieży, ozdób, itp...
Nie, nie, nie! To się po prostu jedno z drugim gryzie.
Moje (o ile dobrze pamiętam) 5 letnie buty zimowe za 3 stówy z Najki leżą nieużywane na strychu. Oddam w dobre ręce! 🙂 Nie mógłbym targać ze sobą "trupa" na nogach.
Dokładnie, mi też z tym ciężko. Uwielbiałam moje 20-dziurkowe glany Steela, ale odkąd zaczęłam inaczej patrzeć na pewne aspekty mojego życia- czułam się w nich dziwnie, nieswojo. Wiem, że zwierzę, któremu zabrano skórę już swoje wycierpiało i pozbycie się butów nic nie zmieni, ale trzeba też pamiętać, że dajemy przykład innym. 🙂
Glany więc sprzedałam i zbieram na nieco krótsze marki Vegetarian Shoes 🙂
Fatysia huragan, czasu nie miała, wpadła do rossmana, szczotę zakupiła i wypadła- taką szczotę co by sobie tyłek, udka i brzuszek masować, co by cellulitis tępić i skórkę miękką czynić.
W domu patrzy, a tam info, iż włosie szczeciną jest naturalną -od razu pomyślałam o śwince maskowej którą w zoo miziałam 😛 No cóż, wtopa, ani się nie spodziewałam 😛
Białowieska się Puszcza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja