Zapraszam do oglądania.
Pierwsza część Meatrixa, jesli ktoś jeszcze nie widział:
http://www.themeatrix.com/polish/
Cóz, w tych filmikach chodzi tylko o to, by zamiast na dużych farmach, krowy i świnki były hodowane na ...małych rodzinnych farmach. No to jest dopiero Matrix (sorry, Meatrix). Pomagając im... pomagasz jednym zabójcom zwierząt zamiast innych, mam uwierzyc że na tych słodkich małych farmach świnki są szczęśliwe i same idą pod nóż?! W życiu tego czegoś nikomu nie wyślę. Był tu taki topic o hipokryzji w dobranockach, a jak to nazwać kiedy świneo sugeruje, że lepiej żeby jego braci zabijał małe rzeżnik niż duży, że wtedy parówki będą smaczniejsze? Gott, i wy się na ten filmik łapiecie, naprawdę, jak niewiele ludziom potrzeba...
Czy "small farmers' nie stosuja antybiotyków ani hormonów u swoich zwierząt? Czy te zwierzęta mają przestrzeń, by biegać? Czy nie idą do tych samych rzeżni, co bydło 'wielkich korporacji" i nie cierpią tak samo?Wiecie, mała farma w stanach to nie to co u nas, tam ludzi stac nawet w małych gospodarstach na automatyczne dojarki...spokojna mucka , szczęśliwa na zielonej łące i z chęcią idąca pod nóż to jest taniutka iluzja, którę daliście sobie właśnie wcisnąć...
Pozwól, że odpowiem Ci Twoimi własnymi słowami 😉
Przeczytaj dokładnie co sama napisałaś tutaj:
[url] http://www.wegetarianie.pl/modules.php?op=modload&name=XForum&file=viewthread&tid=460#pid4520[/url]
Nie uważasz, że metodę "małych kroków", którą wydawało się, że w pełni rozumiesz i popierasz, zastosować również w tym przypadku?
Wiem, co napisałam, ale miło, że Ty tak dobrze to pamiętasz 😉 To jest inna sytuacja: bytu zwierząt nie polepszy wcale to , że będą hodowane na mniejszych farmach- prawa dotyczą ce hodowli sa jednakowe dla małych farmerów i dla dużych, więc uwazam że filmik ma na celu odwrócenie uwagi od właściwego problemu( obejrzę film i uznam, że jestem taaka dobra, bo jem tylko szyneczkę ze wsi...). Chodzi o to, by zwierzęta byly hodowane w humanitarny sposób- a "small farm' to nie jest synonim takiej hodowli, to po prostu mniejsza wersja' big farm'. Moga tam mieć zwierzeta lepiej, mogą gorzej. Chodzi o to żeby np zakazac obcinania dziobów czy ogonów- kto mi gwarantuje, że mały farmer nie przeprowadzi takich zabiegów? Nikt. A filmik sprowadza się do konkluzji: małe farmy= dobre farmy, tam sie nie męczy zwierząt. Czy Ty w to wierzysz?
ps. Uprasza sie o odpowiedź na temat "mlecznych jałówek" 🙂
[edytowane 31/3/2006 od Maze]
w małych farmach? Nie męczą się zwierzęta? Tak no jasne... 😮 . Moim zdaniem już w fabrykach śmierci mają bardziej humanistyczne metody zabijania. Na małych farmach bije się świnie i one umierają z bólu, a w fabrykach śmierci nóż w gardło i tyle. Nieznoszę ludzi, którzy mówią, że niewiadomo-jak kochaja zwierzęta, a jedzą mięso i walczą o humanistyczne zabijanie. Chcą zagłuszyć sumienie nie wysilając sie przy tym, żeby mieć powód do przechwałek. Unikam takie typy.
<A HREF=
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja