Chcialbym zainicjować temat zupelnie niezwiązany z wegetarianizmem. Czy macie swoje ulubione "kultowe" filmy, takie, które mozecie oglądać po kilka, kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt razy i nadal wam się nie nudzą i ciągle znajdujecie w nich coś nowego...
dla mnie np. czymś takim jest większość produkcji Monty Pythona ( choć nie wszystkie, zdarzaly im się też niewypaly), a oprócz tego zarąbista komedia "Big Lebowski", przy której po kazdym obejrzeniu śmieję sie bardziej niż za poprzednim razem, a poza tym film, który wiele osób uwaza za kiczowaty, a dla mnie jest piękną poetycką baśnią o ludzkiej samotności i niespelnieniu - "Przyczajony tygrys ukryty smok". to tylko kilka, móglbym wymieniać wiele innych... a jakie są wasze typy?
[edytowane 24/2/2006 od Hobbit]
ja uwielbiam "Shreka" moglabym go ogladac setki razy i i tak mi sie nie znudzi 😉
oprocz tego "nigdy w zyciu", "tylko mnie kochaj", "gdzie jest nemo?", "zakochani", "krolowa chmur"
a z tych powazniejszych to "tato", "znamie", "szosty zmysl", "piekny umysl"
jeszcze pewnie kilka, ale teraz nie pamietam 🙂
Dla mnie kultowymi filmami są wszystkie części MATRIXA;) musicie przyznać że to cudeńko-jedyne w swoim rozdaju...jest jeszcz pare innych filmów które polecałąbym wam....np.hm...napewno fimy czarno białe;)w tym prawie wszystkie komedie...normalnie czysta poezja:)no i może komedie polskie typu MIŚ;);p
Pytaniem jest nie to, 'czy myślą?' lub 'czy potrafią mówić?', tylko czy potrafią odczuwać ból.
A dla mnie ,natury romantycznej choc bardzo ukrywanej przed bliskimi, ulubionym filmem jest naturalnie film o milosci.
Gra w nim dwoje moich ulubionych ( choc nie sa jedynymi ktorych lubie, ale piszemy o filmach ulubionych...) Tom Hanks i Meg Ryan
" e-m@il für Dich"
Nie wiem jak po polsku przetlomaczono ten tytul, przepraszam.....ale musi byc jakos ....email dla Ciebie
Ogladalam juz go ze 100 razy ale zawsze kiedy jestem sama i spokojnie moge sobie poplakac....nie tylko w koncowej scenie. To film przesycony porozumieniem dwojga dusz.......
matylda
"wszystko o mojej matce","porozmawiaj z nią","między słowami","życie jest piękne","czekolada","reqwiem dla snu"...
a z dzieciństwa pamiętam taki filmik "dom dusz"...wiem że wtedy zrobił na mnie niesmaowite wrażenie...chciąłabym go teraz tak z ciekawości zobaczyć..żeby odkryc co tez mogło tak wtedy zafascynować 12letnią dziewczynkę:)
moim ulubionym filmem,który znam na pamięć jest "Wyjście awaryjne" (ale pewnie dlatego że była to jedyna kaseta video w domu - w czasach kiedy jeszcze video robiło szał 🙂
a poza tym uwielbiam kino francuskie, a szczególnie francuskie komedie, no i oczywiście filmy Bareji,
inne filmy które utkiwły mi w pamięci to może jeszcze "Wywiad z wampirem", "Pearl harbor"...
A nie cierpię filmów typu "Teksańska masakra piła mechaniczną" nie rozumiem jak może podobać się film ukazujący rózne (coraz bardziej makabryczne) sposoby zabijania ludzi. OKROPIEŃSTWO
Moje kultowe to : "American Beauty" ; serial "Miasteczko Twin Peaks", "Prosta Historia" i ogólnie wszystkie filmy Lyncha - chociaż w "Mullholland Drive" moim zdaniem trochę przegiął, jeszcze "Kill Bill" i "Urodzeni mordercy", "The Wall" - kiedyś wałkowałam na okrągło ale to stare dzieje, "Jańcio Wodnik" , "Amores Perros", "Czarny kot, biały kot"
też jak u Hobbita - "Monty Python i św. Graal" - po prostu król Artur "jadący na koniku" jest genialny. No i oczywiście "Chłopaki nie płaczą".
Może mi sie coś jeszcze przypomni to dopiszę.
No i ogólnie to nie lubie japońskich horrorów m.in. ze względu na to, że w prawie wszystkich pracuje ten sam charakteryzator, który przerabia dzieci na niebiesko i każe im straszyć - jak ktoś nie wie o czym mowa - patrz np."Ring".
A jeszcze z takich co lubię - to lubię filmy z Seanem Pennem np. "21 gram" , "Droga przez piekło" - po prostu cholernie lubię się na tego faceta gapić.
[edytowane 28/2/2006 od Majowa]
ja jeżeli oglądam telewizje to żadko są to filmy... do kina po prostu albo nie mam czasu albo kasy żeby pójść. i chyba nigdy nie miałam kultowego dla mnie filmu.lubie seksmisję 🙂 to rzecz naprawde kultowa. a pozatym muminki i smerfy 😀
a na serio ostatnio dorwałam dvd z "czasem słońce,czasem deszcz" i włączyłam ze sceptycznym podejściem.okazało się że stał sie dla mnie czyms kultowym i napewno będe do niego wracać.piękny jest.na swój kiczowaty sposób 😛
[url=http://www.sandemo.pl] [img]http://www.sandemo.pl/userbary/05.png[/img] [/url] http://www.forum.sandemo.pl/index.php?ap=128
- Ekranizacje opowiadań Iwaszkiewicza w reż A. Wajdy.
- Cała filmoteka Spike'a Lee
- Jim Jarmush, szczególnie starsze, zanim zaczął obsadzać w rolach bardziej znane nazwiska
- Mąż fryzjerki (Le Mari de la coiffeuse)
- Filmy L. Bunuela
- Luc Besson (te wczesniejsze z lat 80-tych + Nikita)
Z mniej poważnych:
- filmiki z Erikiem Robertsem (bratem Julii Roberts) - w poważnych on raczej nie grywał, podobnie jak i siostra zresztą 😉
- odcinkowy remake Nikity 😛
- Star Trek (seria z Voyagerem szczególnie)
- Kariera Nikodema Dyzmy, Czterdziestolatek
- Przystanek Alaska (jestem posiadaczem wszystkich, bodaj 120 odcinków heh...)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja