Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

pomożeciecie przekonać rodziców.?  

  RSS

cyjankowa
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 8
12/06/2008 2:36 pm  

Pół roku przekonywałam rodziców, jakoś się udało. Niby "na próbę", ale jednak. To było dwa lata temu. Po niedługim czasie zaczęły się problemy zdrowotne. Anemia... Teraz chcę do tego wrócić, ale rodzice są uczuleni już na punkcie moich "chorych pomysłów". Muszę przedstawić im dokładny plan uzupełniania wszystkiego i nie być problemem dla reszty rodziny. To nie lada wyzwanie, ale bardzo mi zależy.
W związku z tym mam do was ogromną prośbę. Szczerze mówiąc to ja się kompletnie nie znam na diecie wege. Przedtem byłam niedożywiona i słaba, bo nie umiałam ułożyć sobie diety. Mam tylko 14 lat i jem bardzo dużo, mimo tego jestem szczupła. ;] Moglibyście pomóc wymyślić argumenty i przedstawić rodzicom mój plan na uzupełnianie składników i nie sprawianie kłopotu rodzicom? Boję się, że mi się nie uda. Szczerze mówiąc już w to wszytko zwątpiłam. Nie mam pieniędzy na konsultacje z dietetykiem, a rodzice nie chcą do tego ręki przyłożyć.
Bardzo proszę o pomoc.


OdpowiedzCytat
Psubrat
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 114
12/06/2008 4:55 pm  

Przede wszystkim to nie byłbym pewien, że dieta wegetariańska wywołała u Ciebie anemię. Może były inne powody. Nie ma jednak pewnie najmniejszego sensu próbować tego udowadniać, bo i tak już podejścia do tematu Twoich rodziców nie zmieni. Napisałaś, że masz przedstawić dokładny plan, więc jednak polecałbym gorąco spotkanie z dietetykiem. Jeśli nie masz pieniędzy na wizytę, to może znajdziesz jakąś poradnię, w której nie trzeba płacić za wizytę. Pomyśl, czy nie masz kogoś wśród znajomych, kto ma kontakt z tym zawodem.
Można oczywiście podawać 1000 argumentów, dlaczego warto nie jeść mięsa, ale myślę, że dla nieprzekonanych rodziców najlepiej wpłynęłaby pozytywna opinia i zaplanowana dieta przygotowana przez specjalistę. Ja nie znam się na tym aż tak dobrze, żeby odważył się zaproponować jadłospis, choć szczerze mówiąc uważam, że przeceniamy rolę diety w naszym zdrowiu i życiu. Nigdy nie jem pod kątem tego, co powinienem i czego mógłbym mieć braki. Próbuję po prostu jeść zróżnicowanie i nie mam najmniejszych problemów ze zdrowiem.

www.evergreen.pl


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 569
12/06/2008 7:44 pm  

Cyjankowa, przede wszystkim - witam na forum ;).
Myślę, że Twój problem może wynikać z nieodpowiedniego przygotowania, jeśli idzie o samodzielne zmiany w sposobie żywienia. Sądzę, że rodzice nie stawialiby oporu, gdybyś od razu się nieco przyłożyła i chociażby poczytała na temat wegetarianizmu, a tym samym nie dopuściła do utraty zdrowia. Poza tym, chociaż nie jestem lekarzem, to podejrzewam, że anemia nie pojawia się od tak, w krótkim czasie po zmianie diety/stylu życia - mogę się jednak mylić, więc zostawmy tę kwestię wszystkim medycznie wyedukowanym ;).
Kluczem do sukcesu jest w tym wypadku choć odrobina wiedzy. Na początek przejrzyj forum (jeśli masz jakieś wątpliwości, użyj opcji "szukaj", naprawdę wiele problemów zostało już omówionych, także na temat samej anemii). Polecam też zapoznanie się z całym serwisem, zwłaszcza tymi artykułami:

http://wegetarianie.pl/mod-CMpro-listpages-subid-3.html
Nieco na temat składników pokarmowych

http://wegetarianie.pl/FAQ-index-myfaq-yes-id_cat-2.html
FAQ - czyli pytania dotyczące wegetarianizmu i jego odmian

Prócz tego, warto poszukać książek dotyczących wegetarianizmu i poczytać trochę o tym, jak uniknąć błędów żywieniowych. To naprawdę nic trudnego - niegdyś sama obawiałam się być może, czy brak mięsa może mi zaszkodzić (a takie obawy nasilane są zwłaszcza przez nagonkę rodziny, której nie mieści się w głowie, że wegetarianin może być całkiem zdrowy). Książki można nawet nabyć w serwisie www.wegetarianie.pl.

Jeśli idzie o rodziców, to nikt nie załatwi tej sprawy za Ciebie. Sądzę, że szukanie uniwersalnych formułek, które mają ich przekonać, że sobie poradzisz, daleko Cię nie doprowadzi. Najpierw sama zapoznaj się dobrze z kwestią wegetarianizmu. Wiem, że z rodzicami bywa trudno - dowodem tego liczne wypowiedzi w tym dziale, w tym także i moje doświadczenie, bo sama miałam nieco kłopotu, by udowodnić swojej mamie, że nie zrujnuję sobie zdrowia. Jak się okazuje, wiek nie gra tutaj roli, wystarczy odpowiednie podejście do sprawy - jeśli masz wątpliwości, szukaj informacji, radź się lekarza. Najważniejsze, to pamiętać, że nie wystarczy ze swojej diety wyłączyć mięsa (a poza tym, produkty zwierzęce nie są panaceum na wszelkie choroby, dolegliwości tego świata - problemy z odżywianiem nie dotyczą jedynie wegetarian).

[edytowane 12/6/2008 przez Srebrna]


OdpowiedzCytat
NatusiaMK
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 551
12/06/2008 7:49 pm  

Poszukaj w księgarni tabeli składu składników odżywczych w racjach pokarmowych. Dużo będziesz miała liczenia,ale warto:)

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1576
12/06/2008 8:18 pm  

ja jestem zwolennikiem powolnej zmiany diety na wegetariańską.
W pierwszym roku odrzucamy czerwone mięso lecz jemy jeszcze drób, ryby i nabiał.
W dugim roku rezygnujemy z drobiu i ryb lecz jemy produkty nabiałowe.
W trzecim roku jeśli wszystko jest w porządku z naszym organizmem odrzucamy całkowicie nabiał i zostajemy veganami.
Należy oczywiście zaopatrzec sie w odpowiednią wiedzę, która uchroni nas przed niedoborami witaminowymi. Z roku na rok obserwujemy funkcjonowanie swojego organizmu aby w razie konieczności zmodyfikować dietę. Jesli wszystko przebiega prawidłowo zyskujemy coraz większą pewność, że idziemy słuszną drogą. A taka pewność i nastawienie pozytywne psychiczne jest nam bardzo potrzebne bo odgrywa niebagatelną rolę w funkcjonowaniu calego organizmu. 😎

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
13/06/2008 5:04 pm  

Stanisław: nie trzeba aż 2 lat, organizm ma znacznie większe zdolności przystosowawcze, szczególnie młody. wystarczy, jak w moim przypadku, miesiąc gdy powoli zaczęłam rezygnować z mięsa. taki okres dyktowało same ciało, gdyż wtedy jeszcze nie małam zamiaru przejść na wege, przeciwnie początkowo planowałam ukończyć 18 lat i dopiero skończyć z mięchem jednak oranizm sprzeciwił się takiej opcji w wyniku czego miesiąc od rozpoczęcia ograniczania mięsa zostałam wegetarianką a 2 miesiące potem przeszłam na weganizm.

cyjankowa.

najpierw zrób sobie badania jeszcze przed przejściem na wege. to że wcześniej miałaś anemię nie koniecznie wynika z samego wegetarianizmu.
możliwe że twój przewód pokarmowy jest zainfekowany pasożytami. w rzeczywistości podobno ok. 70% ludzi ma pasożyty w jelitach, tak od znajomej lekarki słyszałam chyba. rzecz w tym że dopóki są to pasożyty typowo ludzkie nie robią nam one w większości szczególnej krzywdy ze względu na ewolucyjne dążenie pasożytów do zmiany stosuków z pasożytnictwa do symbiozy lub komensalizmu. mogą jednak powodować niedobory składników odżywczych.
możesz mieć problemy ze szpikiem lub wątrobą. w diecie wegetariańskiej podaż żelaza jest mniejsza, jednak organizm w szybkim czasie wytwarza mechanizmy dzięki którym wchłanianie żelaza z pokarmu zwiększa się. zdrowy człowiek magazynuje duże ilości żelaza w wątrobie, nawet przy jego małej podaży niedobory nie występują szybko, to nie jest naturalne. jeśli u ciebie pojawiły się one w szybkim czasie być może już wcześniej miałaś problemy z wchłanianiem lub magazynowaniem żelaza. koniecznie zbadaj więc wątrobę i obecny poziom chemoglobiny we krwi.
jeśli chodzi o dietę-przejżyj forum. bardzo wiele osób ma te same problemy co ty i chyba nie ma sensu znowu pisać tego samego.
nie dziwię się twoim rodzicom że się boją o ciebie biorąc pod uwagę że raz już miałaś anemię na diecie wege. być może podeszłaś do tego bez potrzebnej wiedzy, nieodpowiedzialnie i anemia była wynikiem błędów żywieniowych, może była ona wynikiem utajonej choroby, ale nie będzie teraz łatwo przekonać rodziców że wegetarianizm jest zdrowy. pamiętaj że ich sprzeciw nie wynika ze złośliwości ale z troski o twoje zdrowie. jako podbudowę teoretyczną na dzień dzisiejszy polecam gazetkę "przekrój" w którym jest artykuł "jak mięso szkodzi ludziom i ziemi". pozdr

[edytowane 13/6/2008 od Natasha]

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
cyjankowa
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 8
14/06/2008 2:46 am  

Bardzo dziękuję za wszystkie informacje i rady. Powiedziałam o wszystkim rodzicom. Nadal twierdzą, że byłabym sporym kłopotem dla rodziny i jestem w wieku silnego dojrzewania dlatego nie byłoby to mądre, ale od dziś nie jem wołowiny i szynki przez pół roku! W styczniu dołączymy indyka i coś jeszcze. Bardzo zależy im aby odwlec to do 18-nastki, ale myślę, że uda mi się szybciej zrezygnować z wszystkiego. 😉 Szczególnie, że nie mam w planach zostać veganką, chcę zostać przy wegetarianizmie.
Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję.

PS. Srebrna, dziękuję za powitanie. 😉 Nawet się nie przywitałam, byłam zbyt zdenerwowana całą sytuacją chyba. 😀 Tak więc witam wszystkich, jestem tu nowa. 😉 Będę miałą teraz wiele wspólnego z poruszanymi tu tematami, więc zapewne nie widzicie mnie tu po raz ostatni. 🙂


OdpowiedzCytat
Anuleczka
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 9
27/06/2008 4:07 am  

Jak przekonać rodziców a w szczególności mamę żeby uszanowała moją decyzje o byciu wege?

P.S. Błagam pomóżcie!!!

Anulcia


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2007
27/06/2008 4:14 am  

wszystko zależy od tego, jaką osoba jest Twoja mama, ale nawet jeśli jest bardzo zatwardzała, to jeśli będziesz wystarczająco uparta na pewno się pogodzi z tym faktem. u mnie było tak, że kiedy długo zjadałam z talerza tylko ziemniaki i surówkę to mama zaczęła pomagac mi w kuchni, bo doszła do wniosku, że taka dieta będzie dla mnie bardziej wyniszczająca niż wegetarianizm 😀 no a przeciez na dobrą sprawę nikt w ciebie nie wciśnie mięsa, jeśli nie chcesz, możesz tylko spotkac się z drobnymi represjami, jak zakaz wychodzenia, tudzież z maminymi fochami i nieodzywaniem się, ale to wszystko przejściowe. jak teraz o tym pomyslę, to jest po prostu śmieszne, aby ze zmiany diety robic taką termedię 😮


OdpowiedzCytat
  
Praca