Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Witam i o rady dla nastoletniej wegetarianki pytam!   

  RSS

niebo
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 19
29/04/2010 4:01 am  

Prawdziwą wegetarianką nie śmiem się jeszcze nazywać, ale właśnie na tym polega mój problem. Mam 15 lat i od zawsze gotują się we mnie ogromne uczucia do zwierząt.
Praktycznie od zawsze migałam się od jedzenia mięsa, ale nigdy nie miałam na tyle odwagi aby całkiem sprzeciwić się rodzicom.
Zaczęło się 3-4 lata temu kiedy na dość dłuższy czas odstawiłam je. Mama najpierw nic nie mówiła sądząc, że to mój kolejny pomysł, który zaraz minie. Jednak nie mijało. Bez mięsa było mi całkiem przyjemnie. Niestety pojawiła się anemia i jakaś tam pani doktor nagadała mi pierdół, których oczywiście się wystraszyłam. Na pewien czas wróciłam do mięsożerności ale z ograniczeniami oczywiście. Ostatnio znów zamarzył mi się wegetarianizm, ale jest to już poważne postanowienie, którego nie zamierzam zmieniać. Dużo więcej wiem na ten temat niż te kilka lat temu i tak łatwo nie dam się omamić ! 😉 Od około roku nie jem mięsa, ale jest to równoznaczne z ciągłą kłótnią z rodzicami... Podtykam im wiele artykułów itd. ale oni ciągle mają tysiące swoich argumentów. Nie wiem jak ich raz a dobrze przekonać... Wiadomo, że np. moje włosy są odrobinę słabsze, ale przecież z tym da się żyć! To są błahostki w porównaniu do przyczyniania się do mordów zwierząt. Tłumaczę im to nieraz, ale skutecznie nie udało mi się ich przekonać..
Postanowiłam spróbować zadomowić się tutaj licząc na zrozumienie choćby od całkiem nieznanych ludzi. Dlatego też proszę o wyrozumiałość co do mnie i moich 'działań' na forum, które na początku nie będę zbyt zgrabne 🙂


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
29/04/2010 4:17 am  

Witamy na forum 🙂

Jeśli chcesz się doedukować, dobrze trafiłaś. To forum jest skarbnicą wiedzy. Przygotuj się na dużo czytania i naukę gotowania 🙂 Szczególnie polecam wątki w dziale "Kuchnia i odżywianie", tym bardziej, że Twoja dieta jest wyraźne nieprawidłowo skomponowana, skoro borykasz się z niedoborami. Nic dziwnego więc, że rodzice się sprzeciwiają. W końcu ze zdrowiem nie ma żartów, a oni z pewnością martwią się o Ciebie.

Wiadomo, że np. moje włosy są odrobinę słabsze, ale przecież z tym da się żyć!

O nie, moja droga! Słabe włosy czy anemia wcale nie są czymś normalnym na diecie wegetariańskiej, na co by można przymykać oko. Prawidłowo odżywiający się wegetarianin nie ma niedoborów ani nie stoi przed ultimatum "zwierzęta albo zdrowie". To znak, że powinnaś bardziej zainteresować się tematem odpowiedniego odżywiania i komponowania pełnowartościowych posiłków. Wiem, powtarzam się, ale bez tego ani rusz 😉

Tak czy siak, trzymamy za Ciebie kciuki 🙂 Powodzenia!

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Likwidator
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 263
29/04/2010 5:44 am  

Witaj na forum, myślę że jeśli poszperasz trochę tu i ówdzie w niedługim czasie nauczysz się byc wege 😉
powodzenia

20 years from now you'll be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
29/04/2010 6:02 pm  

Tutaj jest wegetariańska piramida żywienia, kiedyś chyba wrzuciła ją Lily ale nie jestem pewna;)
http://www.kuchniajarska.pl/artykuly.php?art_id=006
Wege przepisy:
http://puszka.pl/
Pamiętaj aby jeść dużo strączkowych, produktów pełnoziarnistych, orzechów, warzyw, owoców, ważny jest zmielony len (dobrze Ci zrobi na włosy). Na niski poziom żelaza polecam herbatkę z pokrzywy 😀
Twoja dieta musi być dobrze zbilansowana, zdrowie jest ważne, masz je tylko jedno :exclam:

Musisz czytać, czytać i czytać 😎


OdpowiedzCytat
mirecha
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 74
29/04/2010 8:45 pm  

no i przy okazji przejścia na wege dobrze przyjrzeć się swojej diecie i odrzucić wszelkie "śmieciowe" jedzenie: gotowe zupki, sosy w proszkach, chipsy, rzekomo naturalne soki (wyprodukowane z soku z zagęszczonego soku), sztucznie dosładzane dżemy, jogurty na żelatynie, słodycze, gotowe zapiekanki itd. Teraz masz bardzo wdzięczny czas do przejścia na wege: zaraz będzie cała masa tanich, świeżych warzyw i owoców 🙂 poczytaj też forum wątki o tym, jak każdy z nas radzi sobie z dobrymi radami nie-wegetarian, na pewno Ci pomoże 🙂

"wrogowie radia Maryja niech będa przeklęci"


OdpowiedzCytat
berry_fields
forumowicz
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 37
30/04/2010 1:35 am  

Święte słowa, Mirecha. 🙂 Śmieciowe jedzenie jest... śmieciowe. Tylko do śmietnika się nadaje. Nie wspominając o tym, że wszystko po nim boli.

Niebo: osłabienie włosów to sygnał, że coś jest nie tak - nie pojawia się automatycznie ani po przejściu na wegetarianizm, ani na weganizm. Może być efektem ogólnego osłabienia organizmu, stresu, przyjmowania antybiotyków. Może sygnalizować źle zestawioną dietę - niezależnie od tego, czy jest w niej mięso, czy nie. Na twoim miejscu poszłabym z tym do lekarza, ale takiego, który nie ma uprzedzeń i sprawdzi, co nie gra, zamiast od razu winić za wszystko ograniczenie mięsa w posiłkach.

Z rodzicami można dać radę metodą "dzięki, nie lubię tego". Jeżeli nerwowo reagują na wiadomość, że chcesz zostać wegetarianką, to po co ich drażnić? Sposób praktykowałam na dalszej rodzinie - sprawdził się doskonale. Jakoś łatwiej im było zrobić sałatkę warzywną bez mięsnych dodatków dlatego, że "nie lubiłam mięsa", a nie dlatego, że "nie jadłam mięsa".

I czytaj, czytaj. Szukaj informacji i nie bój się - bycie wegetarianką wcale nie jest trudne czy pracochłonne. Powodzenia. 🙂

"Truth hurts, remember this: we are pooling our faith."


OdpowiedzCytat
niebo
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 19
01/05/2010 2:20 am  

Co do śmieciowego jedzenia- od zawsze jest mi obce. Nigdy nie obżeram się chipsami, zupkami z torebek itd.
Już jakiś czas temu zrozumiałam, że bycie wegetarianinem nie polega tylko na odstawieniu mięsa ale i na doborze innej diety. I teraz już się tego trzymam. Z rodzicami w miarę lepiej, bo zobaczyli, że mimo ostatnich upałów świetnie daję sobie radę. Włosy też lepsze. No i zaczęłam gotować. Jeżeli wiem, że na obiad będzie coś co mnie nie odpowiada-przygotowuję sobie obiad sama.
Czytam dużo no i wiem coraz więcej. Powoli zagłębiam się w inne tematy na forum i myślę, że za jakiś czas z ręką na sercu będę mogła nazwać się prawdziwą wegetarianką! 🙂 No i cieszę się, że jest tyle ludzi, którzy w tym temacie zawsze mogą mi doradzić i pomóc 😉
Co do wizyty u lekarza to sama wolę się tam nie pchać. Żyję w małym, zacofanym mieście gdzie pozostali sami równie zacofani lekarze z nieco odbiegającym od aktualnych norm pseudo lekarze. Oczywiście nie zamierzam ich też unikać, bo zdrowie jest najważniejsze. Ale póki co jest wszystko OK 😉


OdpowiedzCytat
Wege-Aneta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1084
10/07/2010 11:19 pm  

super 😀 oby tak dalej 🙂

rodzice z biegiem czasu sie godza z wegetarianizmem/ u mnie mama np po 4 latach sama juz sie cieszy ze umiem gotować. Czasem proboje obiadow, chetnie je moje zupy. Glowa do góry.

Co do lekarzy nie musisz im mowic ze jestes wegetarianka. Przyjelam zasade ze jak ide do lekarza, to mowie im ze za miesem nie przepadam , bo mialam sytuacje ze po prostu lekarze krzyczlei ze nie jem miesa,jednak gdy mowilam że nie przepadam,to zmieniali podejście. pozdrawiam 😀


OdpowiedzCytat
DaveDorian
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 228
10/07/2010 11:42 pm  

Na wzmocnienie włosów dobrze Ci zrobi jedzona np. na śniadanie owsianka z płatków owsianych zwykłych lub górskich (ponieważ zawiera ona krzem), a także herbata ze skrzypu polnego. No i oczywiście len - najlepiej olej lniany, koniecznie przechowywany w lodówce, w ciemnej szklanej butelce i zużyty do dwóch miesięcy od daty jego produkcji. Albo też zwykły len w ziarnach, mielony tuż przed spożyciem. A można go dodawać do sałatek, jogurtów albo zastosować jako posypkę na kanapki. 😉

Co do anemii powinnaś pić codziennie herbatę z pokrzywy, jeść zielone warzywa, szczególnie liściaste, jeść dużo natki pietruszki, dużo suszonych moreli, tofu - a to wszystko zagryzając owocem lub warzywem ze sporą ilością witaminy C (pomarańcz, grejpfrut, kiwi, truskawki, kiszona kapusta etc.) albo popijając sokiem z wysoką zawartością wit. C. Dobrym źródłem żelaza są także pestki z dyni (aż 15 mg/100g) i orzechy.

Pozdrawiam serdecznie, powodzenia życzę i dużo zdrowia! 🙂 :thumbsup:

[edytowane 10/7/2010 przez DaveDorian]

''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
11/07/2010 12:27 am  

Tak czytam sobie co piszecie i to co ja piszę i.... uświadomiłam sobie, że sama się do tych zasad nie stosuję szczególnie jeśli chodzi o len :/ muszę to zmienić... Sama radzę i matkuję innym a o siebie nie dbam :/


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
11/07/2010 1:17 am  

Hmm, ja też chyba nie jestem mistrzem zdrowego odżywiania, niby tzw. śmieci nie jadam.Mimo, że staram się tak komponować posiłki, aby były urozmaicone, to często wracają zajady i znikają dopiero wówczas, gdy piję jogurty lub kefiry. Nigdy nie analizowałam składników odżywczych, które zjadam, ale chyba nie jest najgorzej , bo oprócz zajadów od czasu do czasu czuję się dobrze, wyniki też mam w normie.
Od jakiegoś czasu codziennie mielę sobie len, sezam i mak i tą mieszanką posypuję np.obiad lub dodaję do jogurtu.
No i trzeba pamiętać, że jeśli wyrzucamy z diety nabiał to należy suplementować B12. Ja razie, niestety przy nim zostanę, kiedy przez dłuższy czas jestem na owo-wege diecie mój organizm "domaga się" mleka i jego przetworów . Ale nie wykluczam, że kiedyś ten "mleczny nałóg" pokonam i nauczę się go właściwie zastępować innymi produktami 😉

[edytowane 10/7/2010 od hipiska]

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
11/07/2010 1:21 am  

Ja na początku bycia wege miałam zajady i było to dla mnie straszną traumą bo w ogóle nie miewam problemów z cerą. Przeszło po suplementacji B12. Dodam, że jadłam wtedy nabiał.


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
11/07/2010 3:10 am  

Ja właśnie też nie mam i nigdy nie miałam żadnych problemów z cerą. Ja na początku bycia wege nie miałam problemu z zajadami, a jadłam wtedy sporo nabiału i może dlatego łączę ten problem z niedoborem przetworem mlecznych.
Jakim preparatem suplementujesz Bellis?

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
11/07/2010 3:16 am  

Wtedy Naturell a teraz Vegevit ale chyba bardziej się opłaca Naturell.


OdpowiedzCytat
  
Praca