Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Ja naprawde chcę!!  

Strona 1 / 4 Następny
  RSS

wilczka95
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
06/06/2006 8:53 pm  

Chciałabym móc zostać wgetarianką.Niestety, rodzice twierdzą że wegetarianinem można zostać dopiero jak się skończy 16 lat.Ja nie chcę czekać!!Pomóżcie!!Nie wiem co robić!!Mam dopiero 11lat a niechce czekać aż 5 lat!!


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
06/06/2006 10:51 pm  

Powyższy pomysł jest całkiem dobry :).
A tak poza tym, spróbuj wytłumaczyć rodzicom, że ty chcesz zostać jedynie (być może na razie) wegetarianką w wieku 11 lat, podczas gdy są w Polsce rodziny, w których dzieci OD URODZENIA są WEGANAMI.


OdpowiedzCytat
silje
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 131
07/06/2006 1:15 pm  

a po co o tym z rodzicami rozmawiać?! 😀 to co mówia jest prawdą? bo nie uwierzę. sądzę że próbują cię oszukiwać. po za tym twoja sprawa co jesz. to idiotyzm. będą ci kroplówką to mięso wciskać? 😀 jak nie chcesz to nie jedz a nie że "wegetarianinem mozna być od 16 roku życia" co za bzdury! nawet moja mam czegoś takiego nie wymyśliła 😀 jakbyś chciała to byś była a nie wierzyłabyś w to co ci "kochający" rodzice wciskają 😀 nie obraź się ale to co napisałaś po prostu zwaliło mnie z nóg. jak widzisz wiekszość osób wolało nawet nie odpisywać... bo na to szkoda słów 😮

[url=http://www.sandemo.pl] [img]http://www.sandemo.pl/userbary/05.png[/img] [/url] http://www.forum.sandemo.pl/index.php?ap=128


OdpowiedzCytat
Śliwa
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 70
07/06/2006 6:46 pm  

A tak poza tym, spróbuj wytłumaczyć rodzicom, że ty chcesz zostać jedynie (być może na razie) wegetarianką w wieku 11 lat, podczas gdy są w Polsce rodziny, w których dzieci OD URODZENIA są WEGANAMI.

to raczej nieskuteczny pomysł... no bo skoro rodzice uważają, ze mozna zostac wege od 16 roku życia, to pewnie nasłuchali się jak to mięso jest ważne dla rozwoju dziecka... wiec takie argumenty jak ten nie podziałają, to jakbyś powiedziała rodzicom w wieku jedenastu lat, ze chcesz zaczac pic piwo, bo niektorzy chlopcy w podstawowcy juz dawno sobie piją i zyja. rodzice tak sceptycznie nastawieni do wege nie uwierzą, ze te weganskie od urodzenia dzieci sa w pelni zdrowe jak ich "mięsni koledzy". dlatego również wydaje mi sie, że jedynym sposobem jest wizyta u lekarza lub dietetyka, do którego rodzice mają zaufanie, a przy okazji nie ma ortodoksyjnych mięsnych pogladów.

a po co o tym z rodzicami rozmawiać?! to co mówia jest prawdą? bo nie uwierzę. sądzę że próbują cię oszukiwać. po za tym twoja sprawa co jesz. to idiotyzm. będą ci kroplówką to mięso wciskać? jak nie chcesz to nie jedz a nie że "wegetarianinem mozna być od 16 roku życia" co za bzdury! nawet moja mam czegoś takiego nie wymyśliła jakbyś chciała to byś była a nie wierzyłabyś w to co ci "kochający" rodzice wciskają nie obraź się ale to co napisałaś po prostu zwaliło mnie z nóg. jak widzisz wiekszość osób wolało nawet nie odpisywać... bo na to szkoda słów

jesteś wege, więc umiesz postawić się w sytuacji biednych zwierzaków... ale już postawić sie w sytuacji drugiego człowieka to trudno nie? to że twoja matka takich bzdur nie wymyśla, to się ciesz, ale nie każda matka jest taka sama, wiec po co sie czepiasz? po drugie to, ze napisałaś wyraz "kochający" w cudzysłowie świadczy o tym, że uważasz, że nie kochają oni swojej córki... nie wiem czemu wyciągasz takie wnioski... skoro szkoda słow, to nie pisz, bo to co napisałaś jest gosze niż byś nic nie napisała... mi nie jest szkoda słów żeby skomentować twoją wypowiedź, bo nigdy nie jest mi szkoda słów żeby piętnowac głupote.
wilczka95 bardzo dobrze, że rozmawiasz o tym z rodzicami... nawet jak są oni uprzedzeni do wege, to po rozmowie ze specjalistą zgodzą się na twoją nową "zachcianke" (nie bij... ale wydaje mi sie, ze wlasnie tak to rodzice odbieraja)...


OdpowiedzCytat
Krusto
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 323
07/06/2006 7:04 pm  

:thumbup: :hiya:


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
07/06/2006 8:27 pm  

silje, to jest lekka przesada...bo po pierwsze rodziców się nie wybiera, a po drugie to, że jesteś wege nie znaczy, ze jesteś lepsza...mięsożrni to wcale nie są źłi ludzie...a ich troska o córkę wynika z braku wiedzy, a nie nie kochania...empatia to jednak bardzo przydatna rzecz..szkoda, że tak rzadko spotykana..:/..wilczka 95...walcz dalej przedstawiaj swoje argumenty i pokaz , że naprawdę dużo wiesz o wegetarianiźmie, a nie, że jest to kolejna z Twoich zachcianek..narazie mozesz zrezygnować np...z mięsa, ale jeść ryby..to już i tak dużo...nie od razu Rzym zbudowano...

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
07/06/2006 10:48 pm  

Śliwa, masz rację. Zapomniałam, że w kontaktach międzyludzkich bywam czasem naiwna. Nastawiłam się, że owi rodzice zaakceptują wybór, kiedy oswoją się z tą myslą i uznają, poprzez przykłady, że to normalne. Przyznaję Ci rację, problem polega na tym, że oni tak łatwo tego nie "strawią" :). Cóż, więc pozostaje specjalista.


OdpowiedzCytat
sieklik
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 251
08/06/2006 1:02 am  

niestety jak wiemy, nie zawsze specjalista pomoze, bo moze sie trafic zagorzaly miesozerca ktory uwaza ze jak przez kilka dni sie nie zje miesa, to sie umrze.
wilczka95, ja najpierw zgodzilem sie na mieso 2x w tygodniu i 2x w tygodniu wyrzucalem je albo dawalem psu, potem powoli musialem je wyrzucac tylko raz w tygodniu i po troche ponad miesiacu (w tym czasie rozmawialem z nimi sporo) rodzice nie kazali mi juz jesc miesa... poza tym badz stanowcza. powiedz "nie i juz nie bede tego jesc!!"

je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
08/06/2006 9:50 am  

Witam Wilczka95;

Jak chcesz zostać wegetarianką to samo drzucenie mięsa ze zwykłych potraw nie wystarczy, trzeba zadbać o jadłospis, więcej surowych rzeczy:
Polecam artykuły:
http://www.surawka.republika.pl
zwłaszcza ten:
http://www.surawka.republika.pl/KOTY%20POTTENGERA.htm

Pewnie masz dziadków:
Polecam dla dziadków rozdział 4 (najlepiej komsultacja z lekarzem):
http://www.surawka.republika.pl/WITAMINA%20B12.htm

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:

[edytowane 8/6/2006 od Jędruś]


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
08/06/2006 7:51 pm  

/mnie zastanawia tylko sense tego, że jak ktoś zgadza ię z rodzicami na ukłądy...będe jesć raz w tyg..itp..i potem wywala to mięso...to czy to ma jakiś większy sens??To mięso sie marnuje..tak czy inaczej..ja wiem, że początkisą trudne..ale trzeba robić to z rozwagą..

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
sieklik
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 251
10/06/2006 12:17 am  

o tych ukladach to o mnie. moze nei tyle sie zgodzilem co mialem pze bede jadl i juz... no niestety jak sama powiedzialas poczatki sa trudne a i czlowiek pol roku temu glupszy byl... gdyby to bylo teraz po prostu postawil bym sie i koniec ale wtedy to bylo trudniejsze... ;/

je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
10/06/2006 2:50 pm  

Przepraszam, jeśłi to zabrzmiałóo jak jakiś zarzut...ciekawa tylko byłam hmm...toku myśłenia takich osób:)..ale doskonale rozumiem takie problemy, bo z rodziną cież ko jest dyskutować:)..
Pozdrawaim:)!!

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
silje
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 131
12/06/2006 10:36 pm  

mi właśnie o to chodziło że moja mam różne rzeczy wymysla ale czegoś takiego jej się nie udało 🙂 tzn. przyjmuje za prawdę wszystko co jej w radiu maryja powiedzą. nie słucham abby tylko korna to już jestem ZŁA! 😀 pacyfka to symbol satanistyczny i wegetarianizm to też oznaka satanizmu... ta.... jakbym we wszystko jej werzyła już bym w wariatkowie siedziała. czepiam sie rodziców.... moje prawo.
może tylko ja mam tak złośliwą mamuśkę. w każdym razie wmawiacd dziecku że nie może być wege bo nie ma 16 lat skończonych?! a jak skończy 16 to powiedzą że sie pomylili, że to trzeba mieć 18. i po co to? dla dziecka czy dla siebie okłamują? a moze naprawde w to wierzą?a jesli jednak nie wierzą i liczą na niwność to po co to robią? "bo tak ma być i już"
każdy odpowiada za swoje życie. nie będę zmieniać poglądów tylko dlatego że ktoś nie potrafi sam za siebie odpowiadać ;P

[url=http://www.sandemo.pl] [img]http://www.sandemo.pl/userbary/05.png[/img] [/url] http://www.forum.sandemo.pl/index.php?ap=128


OdpowiedzCytat
Anarcha
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 14
13/06/2006 4:16 pm  

Ja mam 15 lat i jestem od kilku lat wege, podczas gdy cała rodzina jest mięsożerna 😉 Na początku jadłam drób i ryby, później przeszłam na czysty laktoowowegetarianizm 🙂 Rodzcie oczywiście się denerwowali, dalej sie wkurzają, jak odmawiam "normalnego" niedzielnego obiadku typu rosół z kury i schabowy z ziemniakami , ale jakoś już to zaakceptowali. Tym bardziej, że sama sobie gotuję i dbam, żeby nie zabrakło mi żadnych składników odżywczych:) Jakoś dobrze się trzymam, więc rodzice nawet nie mają argumentów, zeby mi wciskac mięso 😎 Może obiecaj rodzicom, że jak będziesz miała jakieś problemy ze zdrowiem to wrócisz do mięsa, a tymczasem zadbaj, żeby te problemy się nie narodziły...


OdpowiedzCytat
Aga16
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 53
13/06/2006 8:06 pm  

co do problemów ze zdrowiem, to nie jest wcale takie proste je mieć(przez wegetarianizm oczywiscie). kiedys ktos na tym forum napisał, że po jakims czasie organizm sam podpowiada nam czego potrzebuje. pomimo tego ze jestem wegetarianka dopiero 4,5 miesiaca to jestem w stanie powiedziec, ze jest w tym duzo prawdy. widze to sama po sobie. zawsze wtedy, kiedy przez jakis czas troche zaniedbam moją diete, to potem organizm sam mówi mi, że czas o siebie zadbać. co prawda nie zdaza mi sie to czesto, bo aktualnie jest taki drugi raz, ze czuje, ze powinnam bardziej o siebie zadbac, dlatego własnie przyszła mi taka refleksja do glowy . zastanawia mnie jak mozna popasc w niewiadomo jak mocna anemie czy cos. wystarczy słuchac swojego organizmu i wszystko bedzie ok 😎


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 4 Następny
  
Praca