Jakie wrazenie na was zrobila ta ksiazka? Czy wierzycie w to co jest w niej napisane? Kiedy ja przeczytalem stwierdzilem ze od dawna sam stosowalem podobne rzeczy. Mysle ze dzieki starszym, madrzejszym znajomym ktorzy opowiadali mi jak nieswiadomie robie jakies rzcezy. Samemu ciezko dostrzegac swoje "dziwactwa" zwlaszca jak sie jest mlodym czlowiekiem. Kiedy sie jeszcze malo wie o sobie i o swiecie a ludzie cie tylko utwierdzaja w twojej niewiedzy, podsuwajac gotowe najlepsze rozwiazania.
Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia....
Możliwości są, ale nie aż tak prosto to przebiega. Wierzę, bo stosowałam wizualizację i czasem udawało mi się coś ta metoda osiągnąć, ale też wydaje mi się, że każdy ma w sobie obszary, które powinien rozwijać w pierwszej kolejności. U mnie jest bardzo kiepsko z działaniem w świecie realnym, więc nie sądzę, by "wszechświat" chciał mi sprzyjać zbyt często w tej drodze na skróty.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Coś w tym jest - zgodnie z zaleceniami podanymi w książce przed zaśnięciem wmawiałam sobie kilka razy, że obudzę się o szóstej, i bez pomocy żadnego budzika mi się to udało, a więc przynajmniej w jakimś zakresie to działa 🙂
Najgorsze jest właśnie wątpienie - zakłądanie z góry że się nie uda - z takim nastawieniem jest oczywiste że niczego się nie osiągnie
Kiedy ja przeczytalem stwierdzilem ze od dawna sam stosowalem podobne rzeczy. Mysle ze dzieki starszym, madrzejszym znajomym ktorzy opowiadali mi jak nieswiadomie robie jakies rzcezy.
Mam podobne odczucia. Dostałam książkę w prezencie i długo się do niej "zabierałam". Jedyne co jej mozna chyba zarzucić to język, jak dla mnie zbyt "prosty", ale być może to wina tłumaczenia.
Najgorsze jest właśnie wątpienie - zakłądanie z góry że się nie uda - z takim nastawieniem jest oczywiste że niczego się nie osiągnie
Zgadzam się 🙂 🙂
A na cykliczne budzenie o tej samej porze znam inny sposób...Rezygnujemy z herbaty (czarnej, czerwonej, zielonej) i kawy, przez pierwszy dzień-senność, ale potem kładziemy się i wstajemy jak w zegarku 😉 Przepraszam za dygresję. Pozdrawiam cieplutko.
A na cykliczne budzenie o tej samej porze znam inny sposób...Rezygnujemy z herbaty (czarnej, czerwonej, zielonej) i kawy, przez pierwszy dzień-senność, ale potem kładziemy się i wstajemy jak w zegarku 😉 Przepraszam za dygresję. Pozdrawiam cieplutko.
ee na mnie to chyba nie działa, kawy i herbaty nie piję a problemy ze stawaniem jednak są;) zresztą po kawie pitej kiedyś regularnie nigdy nie byłam mniej senna;)
Książkę parę razy czytałam i wracałam do niej, do pewnych fragmentów, bo czasem dawała mi po prostu nadzieję. I to było wspaniałe, cieszę się, że tak na mnie działała. Piszę w czasie przeszłym, bo nie mam teraz fazy na "Potęgę podświadomości". Ale pomogła mi w wielu rzeczach i częściowo, to co w niej pisze jest prawdą.... Częściowo, bo nie o wszyskim się przekonałam.
Raczej nie jest tak, że sięgnie się po tę książkę w dowolnej porze, dowolnym nastawieniu. Tu raczej trzeba wyczuć, kiedy jest ten moment. Więc ogólnie, to śmiem polecić
nie no jest ale pokrywa się znaczeniem z terminem nieświadomość która była używana długo wcześniej. Wiem że to może kiepski test ale o wtórności tego terminu może świadczyć wpis na Wikipedii porównując zarazem ilość informacji tam zamieszczonych o obu terminach
Ale znawcą nie jestem tak więc Lily nie ucinaj mi ręki jeśli się mylę 😉
To wartosciowy poradnik, tez teraupetyczny, jak interpretowac cytaty z Biblii do naszych codziennych tworczych działan, by osiagnac cele (musza byc pozytywne, nie szkodzace innym, bo to co dajemy wraca do nas pomnozone).
Jednak, nie czyta sie jego tak lekko jak wspolczesnych terapeutow w stylu B.Figarska, E.Foley, Louise Hay...
Ludzie i zwierzęta mają duszę
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja