Jak wejdziesz na pAs 4r to możesz przeczytac, że to jest czerwień koszenilowa, nie wiem, czy wszystko trzeba przed same oczy podstawic... jak dzieciom

E124: Pąs 4R

Czerwona żywność 7, 16255, Czerwień koszenilowa A

Pochodzenie:
Syntetyczny barwnik azowy.

Funkcje i cechy charakterystyczne:
Czerwony barwnik żywności. Bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie.

Produkty:
Występuje w wielu produktach.

Dopuszczalne dzienne spożycie:
Do 4 mg/kg masy ciała.

Efekty uboczne:
Ponieważ jest to barwnik azowy, może wywoływać nietolerancję u ludzi nie tolerujących salicylanów. Dodatkowo jest czynnikiem uwalniającym histaminę i może nasilać objawy astmy. W połączeniu z benzoesanem wpływa na nadmierną aktywność dzieci.

Ograniczenia żywieniowe:
Brak; E124 może być spożywany przez wszystkie ugrupowania religijne, wegan i wegetarian.

Bardziej ufam stronei, ktora ma na celu nie informowanie wegetarian o tym, co jest niewege, tylko informowanie konsumentów o tym, co jest bezpieczne, a co nie z tego co mogą znaleźć w żywności, niż wikipedii. Weź pod uwagę, że wikipedia nie jest robiona przez profesjonalistów i nie jest nieomylna... a jeśli informacja taka podana jest w dwóch źrodłach, jest bardziej szczególowa, to dlaczego ni miałabym jej wierzyć? A zresztą jedzcie E120, co mi zależy? Ja bym się brzydziła, z robaków jest robione 😛

czasami na np jogurcie jest napisane:czerwień koszelinowa(e120) albo koszenila(E120) -ten sam symbol a 2 różne nazwy...uważam,że oznaczają ten sam produkt, pochodzenia zwierzęcego....

E120 więc nie jadam, zresztą E124 również nie... bo przeważnie występuje w cukierkach, lizakach...które i bez składników pochodzenia zwierzęcego nie są niczym zdrowym

Mi się jakoś te, szczegółowe informacje nie otwierały, mimo że klikałem...
Ok, jeśli rzeczywiście tak jest to zaprzestaje jedzenia "E120" chyba, że bedzie pisało, że to czerw.koszenilowa.

Już wyżej pytałam o wiarygodne źródła, bo z internetem bywa różnie, jak widać zresztą, sprzeczne informacje... Tylko co może być wiarygodnym żródłem? Czy ktoś ma może łatwy dostęp do podręczników akademickich z technologii żywiności, to chyba na temat? Może znacie kogoś kto zajmuje się produkcją różnych E?

Stronka stronce nie równa. Niektóre uważają, że koszenila jest aktualnie pozyskiwana syntetycznie, a niektóre, że dalej z owadów. Poszukanie osoby, która zajmyje się żywieniem. Może to okazałoby się dobrym rozwiązaniem. Tylko skąd znaleźć taką kompetentną osobę?

Jak na razie nie sięgam po produkty z koszenilą i czerwień koszenilową. Jednak perspektywa zjedzenia mszycy mnie obrzydza.

pamiętajcie, że wikipedia jest w dużej mierze regadowana przez internautów a nie wybitnych naukowców... ja bym ufała takim encyklopediom jak pwn.

jezu,ale sie ciesze ze ta czerwien koszenilowa to nie ze zwierzakow!!!za kilka dni czeka mnie dluga podroz a mam w chalupie tylko lokomotiw z ww skladnikiem...uuuuuuuuuffffffffffffff

a ja dzis chcialam kupic sobie drzem mialam na niego ochote jednak niestety sklad nie pozwolil mi go wziasc do reki. To co tam zobaczylam.. sama chemia. wolalam odlozyc to natychmiast niz zatruwac swoj organizm 😮

koszenila (Dactylopius coccus) — gatunek pluskwiaków z podrzędu czerwców. Występu-je w Meksyku; żeruje na opuncji; z wysuszonych ciał samic otrzymuje się karminowy barwnik używany do barwienia tkanin oraz do wyrobu kosmetyków i farb malarskich, współcześnie za-stępowany przez produkty syntetyczne. [A.Z.K.l to fragment z encyklopedi biologicznej zapewniam ze wiarygodne źródło no ale prawda jest taka ze zeby naprawde zdrowo jeść to chyba trzeba by sie do Tybety przeprowadzic;p A tak nawiasem mowiac to mnie nazywaja zawsze anorektyczka albo sekciara też ładnie co nie;p

[edytowane 14/8/2006 od sierota]

lol jak widac koszenila tez na kims zeruje ;P . ja mysle ze ta w naszym jedzeniu jest syntetyczna. juz widze ze komus chce sie zbierac robaczki z kaktusa lub miec ich hodowle jak mozna wrzucic chemie. cos i tak trzeba jesc-moze byc ta chemia...lepsze od robaczkow 😮

a ja na weselu kuzyna prawie nic bo wszystko bylo z tunczykiem , salataka przystawka. glowne danie mieso. 🙂

Ja byłam pod wrażeniem, gdy na wycieczce szkolnej podano mi "wegetariańskie" pierogi ruskie... ze skwarkami!

ach koszenila - plaga mojej egzystencji 😡
niestety okrutnym zrządzeniem losu uwielbiam wszystko co truskawkowe 🙁 a większość jogurtów, serków czy słodyczy o tym smaku zawiera te wstrętne insekty

musiałem się nawet pożegnać z moją ulubioną czekoladą...

w innym wątku (o b12) napisałam już, że znalazłam koszenilę (ukrytą pod nazwą kwas karminowy- nie każdy od razu skojarzy) w witaminie b12 firmy Naturell! porażka...