Ludzie!
Powiedzcie mi, gdzie soja ma flaki? Czy soja może mieć własny schab? Dlaczego kotlety sojowe mają smakować jak KURCZAK? DOSYĆ!!
Wymyślmy sami nazwy da tych potraw, bo to BEZNADZIEJA, ze upodobniamy sie do miesozercow... Owszem, gdzies na opakowaniu mozna umiescic informacje, ze moze odpowiadac takiemu i takiemu miesu, jakby ktos byl nieprzekonany, ale NIE JAKO NAZWE, bo to cholernie denerwujące...
:))
Rząd na bruk! Bruk na rząd!
Ja ostatnio widziałam takie kotlety w sklepie (firmy sante) : "Kotlety sojowe a la schabowe" i wg tak jest ok... A "flakiem" nie tylko nazywa sie wnetrznosci, ale tez mowi sie na cos ze jest "sflaczałe" itp. Na przykład jek ktoś jest "nie w sosie" to sie czesto mowi "ale jestes flak" i to nie znaczy ze jestes czyjas wnetrznoscia. Chodzi o flak, w sensie cos sflavczałego przypominajacego prawdziwy falk...
P.S. Czy ktoś mnie zrozumiał???
Te nazwy mają służyć temu, żeby ktoś kto nie za bardzo skłania się do rezygnacji z mięsa, mógł zrozumieć, że jest coś co jest zdrowsze, nie wymaga zabiajnia i "o dziwo" wcale nie smakuje jak trawa. Chyba chodzi o to, żeby było to po prostu bardziej przystępne dla naszych przyzwyczajeń i budziło proste skojarzenia, moi znajomi np. nie wiedzą co zrobić z tofu albo krajanką sojową, ale już inaczej jest z pasztetem sojowym i flakami sojowymi, chociaż w przyrządzaniu niby nie ma różnicy;) Ale można puścić wodze fantazji, może być ciekawie:)
z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy
Ale np. parówka, pasztet, czy mielonka są nazwami neutralnymi. Nie ma więc powodu, dlaczego miały być zarezerwowane dla potraw z mięsa. Co innego schabowe, boczek, czy karkówka - tu wszystko jest jasne, z jakich części zwierząt pochodzą.
Kupiłam dzisiaj wegetarianskie sznycle i szynkę (dla zainteresowanych :takie są już dostepne w hipermarketach geant 🙂 ) i zastanawiałam sie wlasnie nad ich nazwa.Do głowy przychodziły mi różne dziwne mysli i co z tego wyszło?To,że te wszystkie ''mięsne'' nazwy to poprostu sa nazwy potraw (wegetarinskich :exclam: ) najczesciej z soji , a to te z miesa zabitych zwierzat to coś dziwnego i niewiedziec czemu dostały one nazwy zwykłych potraw,dań.
Ja miałam przypadek, że parę miesięcy temu pojechałam do mojej wege koleżanki. Ona zaczęła mi opowiadać coś o jakiejś szynce. Zaczęłam się zastanawiać od kiedy ona je szynkę. Jak mi podała do ręki szynkę sojową musiałam sprawdzić cały skład, bo nie wierzyłam, żę może być coś takiego. Od tamtej pory jestem fanką wędlin sojowych. Są naprawdę pyszne. Kiełbaski zresztą też. Słyszałam tylko, że parówki z puszki nie są zbyt smaczne. A na nazwy kotletów nie zwracam uwagi, chyba że się przekomarzam z moją mięsożerną rodziną, że jem np. kurczaka.
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
duży problem dla mnie na przykład stanowi dostęp do takowych smakołyków- mieszkam w malutkim miasteczku i w srode mialam nieciekawa sytuacje:
chcialam ugotowac zupe a tu w calym "miescie" nie ma ani brokułów, ani pieczarek, ani niektórych przypraw.... co tu dopiero pomarzyć o wege wędlinach 😀
hide and seek
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja