Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

szyneczka  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
11/10/2006 7:58 pm  

Nie wiem, czy ten temat był, ale nieważne..:D...W każdym razie, byłam ostatnio z mamą na zaqpach i mama gdzieś tam wynalazła szynkę sojową...i mówi..o"Popatrz...nie chcesz??Teraz będęCi miałą z czym robić kanapki!"...ja jej na to mówię, że mam pełno rzeczy z którymi mogę jeść kanapki..a poza tym..jak tak popatrzyłam na tę szynkę, to taki odruch wymiotny wrecz..:D..Jakoś tak..za bardzo podobna do zwyklej zynki..i pewnie nafaszerowana niewiadomo czym...ja w sumie z takich..mięsopodobnych rzeczy jem tylko kotlety i kostkę sojową..Nie jadłam flaczków, parówek ani nic z tych rzeczy...Czy Wy też tak macie??Takie obrzydzenie:D??

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
11/10/2006 8:16 pm  

ja flaków sojowych nie lubię z samej nazwy, natomiast parówki sojwe, wędlinę sojową [szynkę i salami] bardzo sobie chwalę. Są pyszne - tylko dosć drogie.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
11/10/2006 8:33 pm  

Taa, konserwaty sa pyszne, heh...no i później woda na młym Robertusów, jak sie ludzie takimi świństwami pasa to sie nie dziwie że choruja po tym.


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
11/10/2006 10:44 pm  

mówię za siebie. Ja nie choruję, smakuje mi i mnie nie odrzuca. Nie polecam tego jako podstawę diety, ale w czym teraz nie ma konserwantów czy wzmacniaczy zpachów itp?

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
Shaera
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 74
11/10/2006 11:06 pm  

ostatnio czytalam o tym jak dodaja mocz do pomidorow:( bueeee, wszystko jest zakazone. osobiscie wedline sojowa jem, choc jej nazwa nie zabardzo mi sie podoba:)
- od czasu do czasu, czemu nie? z innych gotowcow - parowki, bardzo je lubie.

Shaera


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 829
11/10/2006 11:21 pm  

mieszkam na wsi i w sklepie parówek itd. nie uraczę. Czasem jak w łodzi jestem czy gdzies to wole sobie mleka sojowego czy cos w tym stylu nakupić. Widzialam ostatnio w zdrowej zywnosci wedline sojową a la costam tyrolska czy jakoś tak. Bleh!!! wyglądała jak ścierwo!! jak zmasakrowana krowa!! nawet miała takie białe kropki jakby prawdziwy zwierzecy tłuszcz... nie podobała mi sie bardzo:/
a parówek nie znosiłam jak nie byłam wege bo mi sie kojarzyły z takim oślizgłym.... :D:D:D tych wege też nie lubie

z soi tylko koltety albo ziarenka i sama dalej sobie przetwarzam:) zycie na wsi ma swoje plusy-moge pić mleko itd. bez wyrzutów sumienia:)

hide and seek


OdpowiedzCytat
eunica
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
11/10/2006 11:54 pm  

ja bardzo lubię parówki , i są też takie kotleciki warzywne jakby na grilla , one tak sobie mi smakują , troche zbite są ... ale parówki są pyszniutkie , tylko niestety też mieszka w małym mieście i kupowac takie rzeczy moge tylko w Białymstoku :(( , a tak na marginesie , samakuje wam mleko sojowe? ja raz kupiłam i po tygodniu wylałam do zlewu ... takiego świństwa w życiu nie piłam


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
12/10/2006 12:23 am  

EvilOne...dokłdnie się zgadzam..parówek nigdy nie lubiłam...kiełbasy też..więc teraz też nie wcinam...a jak byłam niewege to szyneczka nie mogła miec żadnego tłuszczyku czy innych dziwnych rzeczy..jak patrzę na tę sojową..to aż mnie odrzuca..:D.Pierwszy raz na samą myśl o mięsie niedobrze mi się robi..Dotychczas było mi obojętne..:D...

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Blondyna
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 76
12/10/2006 8:07 pm  

Parówki sojowe, kiełbaski sojowe, pasztety sojowe, kotlety sojowe...to co, że so sojowe ja tego praktycznie nie jem (chyba że mnie mamka zmusi), źle mi się kojarzy...na samą myśl mi niedobrze...jak ktoś lubi to niech je, ale ja tego staram sie nie tykać:)


OdpowiedzCytat
Megumi
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 68
12/10/2006 9:38 pm  

z tych sojowych smakolykow to jadlam tylko kotlety (zacne), paprykarz (MNIAM!) i pasztet (obrzydliwie... mięsny :p)


OdpowiedzCytat
Elitesse
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 46
12/10/2006 11:55 pm  

A ja żadnych sojowych kotletów, szynek, parówek, gulaszy, kotletów itp nie jem bleee...


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
14/10/2006 5:06 am  

przyszlam kiedys do wege kolegi, buszuje mu w lodowce, glodna bylam (ot cala ja! 😎 😉 ), patrze, a tam jakis garnek i na nim naklejka ''michal'' (imie kolegi). podnosze zaciekawiona pokrywke... a tam... pomiedzy jakims marchewkowo-groszkowym sosem... plywaja sobie niewinnie... kawalki parowki! o malo co nie zemdlalam! ide na gore i sie go pytam co to ma znaczyc. a on mowi - no sprobuj. ja juz mu chce robic awanture, ze chyba upadl na glowe i nigdy w zyciu, ale po jego minie po chwili mnie olsnilo, ze to... parowka sojowa. wciaz niedowierzajac nabilam to-to na widelec i obwachujac nieufnie udgryzjam kawalek. boze!! nigdy wiecej! w najpelnieszej pelni przypomniala mi czasy, o ktorych chcialbym na wieki zapomniec - czasy kiedy zadko, ale jednak czasami jadalam takie specjaly, tyle, ze z martwych zwierzat... :/

parowka rzeczywiscie byla sojowa, kolega pokazal mi opakowanie i wogole, kupil tak na probe, bo wczesniej nie jadl i tez go obrzydzilo jak sprobowal, dlatego takie miny robil. najgorsze bylo to, ze ta parowka niczym, ale to niczym nie roznila sie od takiej ''normalnej'' - kolor, smak, tekstura - wszystko identyczne... łeeee... zemdlilo mnie nawet teraz jak to sobie przypominam... nigdy, nigdy wiecej. brrrr!

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
Lorek
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1
14/10/2006 2:26 pm  

hej,
kupilem parowki sojowe raz w zyciu i nigdy wiecej tego nie zrobie!
Smakuja dokladnie tak samo jak miesne parowki ;/
To potwierdzilo teze mojej mamy, ze parowki mozna zrobic ze wszystkiego 🙂
Pozdrawiam


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
14/10/2006 7:37 pm  

Ja miałąm takie same odczucia na widok tej szynki..:D.!!!Ochyda:D!!!!A jej smak mnie nie obchoodzi..:D.Sąlepsze rzeczy do ozdabiania kanapek.:D

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
14/10/2006 11:29 pm  

Czeskie salami sojowe (z tofu) jest bardzo dobre i nie ma konserwantów. Nawet glutaminianu nie ma.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca