[url] http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=4524&mode=threaded [/url]
Nie robiłam, ale powyżej jest przepis.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Ja biore około łyżeczki agaru na pół litra płynu; więcej jak będzie dużo owoców, ale żeby nie przesadzic. Agar rozpuszcza sie w małej ilości płynu (np soku owocowego) reszte podgrzewa, dodaje roztwór, ogrzewa około 10 minut, przelewa do miseczek i zostawia najlepeij na noc do ostygnięcia.
Już mija chyba rok, odkąd żelatyna roślinna (agar) firmy Pro-vita leży u mnie w szafce i czeka...
Słyszałam kiedyś, że wegeżelatyny dodaje się 2 razy mniej niż tradycyjnej, bo lepiej żeluje.
Czy to prawda??
Marzy mi się sernik na zimno... 🙂
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
W tym sęk, że nie mam pojęcia, ile dać agaru. W przepisie jest mowa o 2 czubatych łyżkach żelatyny wieprzowej; czy wobec tego powinnam dać 2 razy mnie żelatyny roślinnej??? A może więcej? 😮
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
Zrobiłam!
Dałam w końcu dwie łyżeczki... Wygląda pięknie, ale czy zastygnie... Jeśli się udało, dodam jutro przepis 🙂
Z rozpędu wykonałam również galaretkę wg linku, który podała Lily. Wyniki również jutro 😉
Jestem cała w nerwach, czy ten sernik wyjdzie... 😉
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
Nie wyszło :/ Co nie oznacza, że nie jest jadalne...
Następnym razem będę musiała dodać więcej agaru...
To jest aż dziwne... już lepiej wyszła ta galaretka z linka. Najwyraźniej coś mi się pomieszło i wegeżelatyna żeluje słabiej niż tradycyjna.
No, cóż, szkoda 🙁
Kiedy rozgryzę ten problem, napiszę.
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja