Prosze o poradę - jaki środek spoż. jest najskuteczniejszym środkiem zastępczym jeśli chodzi o niestosowane i niespożywane przeze mnie jajka. Chodzi mi o zastępowanie jajek, które jednak mają wlasciwosci spulchniajace i "sklejajace" co przydaje sie w ciastach. Niektóre wypieki się doskonale bez nich obywaja, ale niektore nieco odczuwaja ich brak. Prosze o w miare konkretne odpowiedzi. Dziekuje. Sprawa pilna:)

mąka sojowa zmieszana z wodą (łyżka na łyżke mniej więcej) dobrze zastepuje jajko np w biszkoptach.

tam gdzie jest w przepisie jedno jajko mozna sie spokojnie obyc.

banany rozgniecione, sojowe lub ryzowe mleko- nadają ciastu wilgotnosc i miekkośc.

Możesz kupić sobie specyfik ,który zastępuje jajka w pieczeniu i gotowaniu .. można go kupić w niektórych sklepach lub supermarketach (tu cześciej) cena wacha sie od 6-9zł http://e-zdrowie.abc24.pl/default.asp?kat=18958&pro=115776
można też pewnie coś znalesć w sklepach ze zdrową żywnością ..

platki oswiane po namoczeniu maja wlasciwosci sklejajace i swietnie zastepuje jajka.

do ciasta nalesnikowego możesz dodać trochę zmielonego lnu(ma właściwości "sklejające"), i wbrew pozorom naleśniki bez mleka, jajek i na mące razowej smakują wyśmienicie

odnosnie nalesnikow to warto tez do ciasta dodac platki owsiane,po usmazeniu beda bardziej chrupiace 😀

a nie mozna jesc smazonego, bo podgrzany olej jest rakotworczy, ze juz nie wspomne o kalorycznosci 😛

to juz zostaje tylok surowe 😛

kaloryczne...a cóz my innego wysoko kalorycznego jemy prócz oleju? 🙂

a nie mozna jesc smazonego, bo podgrzany olej jest rakotworczy, ze juz nie wspomne o kalorycznosci

Można byle z umiarem i wiedzą na czym można smazyć: do dłuższego smażenia najlepsze sa tłuszcze nasycone, kokosowy i palmowy.

Kalorycczne hoho duuuzo by sie znalazlo orzechy suszone owocki ciacha...ale to tylko kwestia zebrac sie i na rowerek i spalić! i jeść znowu:)

Ja zainwestowałam w nieprzywierającą patelnię z teflonem, więc do naleśników i ogólnie smażenia dodaję tylko minimalną ilość oleju, na wszelki wypadek 😉

ja tam jestem przy prostej i nieskomplikoweanej mące sojowej, na przykład do placków różnego rodzaju (ostatnio opatentowałam jabłkowe i pieczarkowo-cebulowe) 😀
a ten specyfik o którym wspomniała elis to chyba średnio dobre rozwiązanie 😉
Skład: mąka kukurydziana, serwatka suszona, białko sojowe, lecytyna, skrobia, kurkuma.
chyba nie po to chce się mieć ciasto/naleśniki/coś innego bez jajek zeby za to było z serwatką, o lecytynie nie wpominając 😉

nalesniki : maka (nie wiem jaka to,ale na pewno nie normalna) mleko kwiatowe (taka sobie nazwe wymyslilam,nie jest to sojowe,tylko z jakis roslin) syrop klonowy, olej jadalny, aromat waniliowy... i to wszytko, naliesniki sa pyszne, nie odbiegaja ani konsystencja ani smakiem od tych tradycyjnych, taki sam przepis jest na gofry.

w sumie taki sam przepis rowniez sie sprawdza w przypadku ciasta czekoladowego, dodajemy tylko kakao ( oczywiscie inne proporcje ) 🙂 i muffiny, w wersji czekoladowej, lub z jablkami i rodzynkami.

nie ma ani jajek,ani cukru,ani margaryny 🙂

raduję sie gdyż powyżej mam przepis na gofry wegańskie. alleluja!

🙂 tylko nie wiem jak z tymi proporcjami, zeby ciasto nie przyklejalo sie do gofrownicy....hmmm, musisz metoda prob i bledow podazac, a jak Ci sie juz uda opatnetowac sposob, czekamy na przepis 🙂 ja robilam tylko dwa razy i raz wyszly suuuper, drugi raz sie przyklejaly.....i za nic nie pamietam ile tego bylo za pierwszym razem.