Na poczatku swojego weganizmu miałam okres na jedzenie ryżu z warzywami.
Potem jakiś czas miałam faze na różnego rodzaju zapiekanki i pizze.
Potem był czas na wszystkie mozliwe spagetti
A teraz przyszedł moment na soczewice...
hehehe (oczywiście nie tylko te wymienione rzeczy jadłam ale w wiekszości)
Nie wiem co na to wpływa ale wtedy własnie na to miałam ochote 😛

🙂 i teraz dzięki Tobie sprobuję soczewicy, bo wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie jadłam 🙄

(a jeśli już mowa o jedzonku i pragnieniach, to jak zawsze w lato mam ochotę na duuuze ilości arbuzów i gruszek, a zimą na mandarynki- takie zboczenie 😛 )

Niedawno miałam ciągle chętkę na frytki, placki ziemniaczane, mocno posolone, z cebulowo-pomidorowym sosem, potem cieciorkę w sosie pomidorowym, pieczywo chrupkie kukurydziane, teraz na makarony z cieciorką, zapiekanki 🙂 , a chce mi się pizzzy, tylko na razie szukam przepisu na owowegetariańską. A i jakiś czas temujadłam na okrągło surowe warzywa i owoce, teraz jakoś mi sie tych rzeczy nie chce. Trochę zaniedbuję swoją dietę, ale w najbliższych dniach staram się poprawić. Chociaż organizm wie, czego akurat potrzebuje

Ja mam teraz czas na moje nowe kulinarne odkrycie - bardzo proste zresztą-ugotowaną kukurydzę z masełkiem i szczypta soli 😛 yymm mniam 🙂 a i jeszcze bobik 😀 mogłabym jeść tonami 😛 a i soczewice to tez... i w postaci kotletów(które ostatnio coś mi nie wyszły ale co taam :p) i w zupce z soczewicą 🙂 Oo żesz...ale mi teraz nadszedł smaczek na to wszystko 😛

Kiedyś non stop wcinałam płatki kukurydziane z mlekiem, potem codziennie jadłam czipsy i piłam mleczka w tubce. A teraz dzień bez ziemniaków ( w jakiejkolwiek formie ) jest dla mnie dniem straconym.

e to jeszcze macie w miare normalne zachcianki ja miałam czas ze ciągle miałam smak na czosnek w każdej postaci a teraz ..... MUSZTARDĘ 😀 !!!

tak czytam i dochodze do wniosku, że wegetarianie to niemal jak kobiety cieżarne:)
Ja ostatnio miałam smaka na słonecznik(potrafiłam codziennie zjeśc pól lub cała paczkę)..aż zaczęłam się martwić, ze czegoś mi brakuje...ale powoli przechodzi:)

Odkąd jest sezon na słonecznik (w kółku) to na okrągło go jem! 😀 Uwielbiam 😀 I ostatnio ciągle jem masło słonecznikowe. SAłonecznik góruje 😀 I siemie lniane w maśle też ^^ 😀
A tak poza tym,, to jeszcze fasolka szparagowa i kotleciki panierowane w sezamie ^^ 😀
Smacznego wszystkim głodomorom 😀

Kiedyś też jadłam słonecznik, teraz strasznie mi się chce, ale okropnie brzydzę sie (chociaż krzywdy im nie robię, przeciwnie) tych wszystkich robaczków w nim żyjących.... I teraz czas na chleb

A mnie dla odmiany strasznie odrzuca od pomidorów, dziś nie zjadłam obiadu, który sama przygotowałam, bo mi było niedobrze... za to wafelki na deser weszły 😛
A fazę to mam na czerwoną soczewicę.

[edytowane 16/8/2007 przez Lily]

A ja znowu siedzę ze słonecznikiem. Jak będę wracać do domku, to pewnie kupię drugie kółko 😛 A dzisiaj na obiadek miałam placki ziemniaczane 😀 Uwielbiam 😀 Zresztą ja wogóle uwielbiam jedzenia 😀 Chociaż ludzie widząc moją figurę zarzucają mi coś inego 🙁
Ostatnio poszłam pobiegać i jeden znajomy pan z osiedla się na mnie zdenerwował, bo myślał że się odchuzam 😮 Po paru minutach wyjaśnień doszło do niego 🙂
Wczoraj oglądałam w końcu "Super size me" i stweirdziłąm,że kocham swoją niedowagę i nie chcę mieć NIGDY w życiu nadwagi :casstet:

Ja ostatnio zapycham się głównie owocami i warzywami i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu 🙂 A dziś an obiadek miałam czerwony barszcz z fasolką i pierogi z grzybami - pycha! 😛

ja nie moge wyobrazic sobie dnia bez soku marchewkowo-jablkowo-bananowego...... 🙂 a na obiad moglabym miec codziennie ryz z mlekiem i cynamonem i wcale by mi to nie przeszkoadzalo....:P

Ja mam fazę na cukinie 😛

Od kiedy dojrzaly to na topie sa pomidory z bazylia, czosnkiem, oliwa pieprzem i sola. Dzis wlasnie czas na nie 🙂