Większość ludzi spotykając wegetarianina mysli sobie,,A pewnie próbuje być gwiazda'' gdyz wiele gwiazd stosuje ta diete-na pokaz czy na serio? Jeszcze wieksze zdziwienie jest kiedy spotykamy kogos ubranego na czarno w skórę cały w kolczykach po czym nagle dowiadujemy się że nie je mięsa. Pytanie jest nastepujace czy wegetarianstwo niektórzy ludzie przyjmuja jako szpanersteo czy na serio? Jak myslicie?
I jak mogłoby to zastąpić czekolade?
[edytowane 25/10/2007 przez Frutaniva]
A to różnie jest - zalezy od punktu widzenia. Co jakiś czas wegetarianizm staje się modą, pod którą podpisują się osoby raczej nielubiane w takim typowym polskim środowisku, jeśli można tak powiedzieć i już człowiek myśli, że jak wege, to tylko w ten sposób. Ale są różni przecież...
przepraszam, ale nie za bardzo rozumiem tego odwiecznego pytania " czy wytrwasz?" wsrod ludzi, ktorzy od niedawna sa wege... czy to znaczy, ze wam brakuje miesa, i wlasciwie chcielibyscie je jesc, tylko ze akurat postanowiliscie przestac i zastanawiacie sie czy wytrwacie?
Jedynym przykazaniem jest milosc. Jesli jej nie ma- na nic zda sie dziesiecioro przykazan OSHO http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html <param name=
przepraszam, ale nie za bardzo rozumiem tego odwiecznego pytania " czy wytrwasz?" wsrod ludzi, ktorzy od niedawna sa wege... czy to znaczy, ze wam brakuje miesa, i wlasciwie chcielibyscie je jesc, tylko ze akurat postanowiliscie przestac i zastanawiacie sie czy wytrwacie?
ja też nie rozumiem pytania, może dlatego, że ja tę decyzję podjęłam z pełnym przekonaniem i jak skończyłam z mięsem to żadne podjadanie dla mnie nie istniało - po prostu mięso przestało dla mnie istnieć jako produkt spożywczy 🙂
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
może niektórym na początku po prostu brakuje smaku mięsa... wiemy że to złe ale kusi?? nie wiem, ja w momencie jak zostałam wegetarianką całkowicie odrzuciłam mięso i ani trochę mi go nie brakowało-było dla mnie naturalne że nie jem mięsa i nie było to dla mnie wyrzeczenie, lecz rozumiem jeśli komuś, zwłaszcza osobom wykreślających mięso z diety z dnia na dzień może być trochę ciężko...
co do pytania zadanego w temacie to myślę że może się zdarzyć że ktoś nie je mięsa tylko na pokaz, choć wątpie-biorąc pod uwagę fakt jak traktowani są niektórzy wegetarianie przez resztę społeczeństwa-chyba tylko ktoś z czystymi intencjami decyduje się na wegetarianizm... a w każdym razie prawdziwy wegetarianizm, bez podjadania ile wlezie na boku... tego już kompletnie nie rozumiem...
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Jeżeli dasz się skusić, bo ci smakuje, to nigdy nie będziesz pod tym względem traktowana poważnie przez otoczenie. Będzie to traktowane jako fanaberia, z której można szybko zrezygnować. Żeby przestać jeść, trzeba mieć silną motywację i po prostu podjąć decyzję. Oraz uznać, że mięso nie jest do jedzenia, podobnie jak plastik czy gazety nie są do jedzenia.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Ja miałam w ciągu 10 mies. z 7 takich kłótni i zawsze potem sama sobie kupowałam produkty na obiad.
Czy mnie ciągnęło do mięsa? Nie, ale może ja się po prostu bardzo skupiłam na tym żeby dopiec znajomym, którzy patrzyli kiedy zacznę jeść mięso. Zdarza mi się natomiast patrzeć na kurczaka z obiadu rodzinki i myśleć, co mi się w nim "pododbało" i jak to smakowało w ogóle (zaznaczam, że nie tęsknię i nie mam ochoty go zjeść :P).
Ale fakt - na początku, gdzieś w pierwszym miesiącu, zaliczyłam wpadkę i zajadłam ciasto z galaretką. O tym, że galaretka ma żelatynę przypomniałam sobie w połowie drugiego kawałka 😮
JA takiego problemu nie miałam. Zaczelo sie od tego ze nigdy za miesem nie przepadałam. Potem nie zjadłam jakiegos kotleta.Jadłam tylko kurczaczki z McDonalda.(całe 2 razy).Wyszło w koncu na to że mieso stało sie dla mnie blee i w koncu przestałam jesc je wogle. Nie jest to dla mnie jakas moda czy papugowanie od innych,mozliwe ze przez pewien czas nawet ja sama nie uznawalam siebie jako wege- po prostu mowilam ,,dziekuje nie jem miesa''. Nie mam tez jakiegos szczegolnego odruchu jak widze mieso. Nie mam ochoty go jesc,jest mi smutno ze martwe zwierze lezy u kogos na talerzu ale nie moge przeciez mu tego zabronic-mysle ze do takiej decyzji kazdy powinien dojsc sam jedyne co mozna robic to delikatnie sugerowac na czym to wszystko polega (jezeli zaczniemy obrzydzac komus jedzenie mozemy doprowadzic do awantury,sa tez ludzie ktorych im bardziej mieso chcemy obrzydzic tym wiecej go jedza-nam na zlosc). byciem wege czuje sie zdobrze zwłaszcza że jedzenie miesa czesciej niz 3 razy w tyg powoduje wzrosniecie o 70% mozliwosci zachorowania na raka przewodu pokarmowego .
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja