ja 2 lata temu pracowalam w sieci pizzeri i w tego typu miejscach niestety nic nie jest swieze! co sie da to sie chowa do lodowy na nastepny dzien. A salaty, pomidory itp przychodzily w foliach z napisem"pakowane w atmosferze modyfikowanej", takie warzywo po wyjeciu dlugo nie wiedlo. A moja znajoma usiwadomila mnie ostatnio(choc i tak tam nie jadam) ze w makdonaldzie salatki czyms spryskuja, nie pamietam czym ale sie za tydzien spytam jej o co chodzi
Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!
McDonalds...nie polecam tego miejsca nikomu...bleee...okropność...smród...naczynia do wszystkiego...wiele zastrzeżeń 🙁
Lecz niestety nie tylko tam. Połowę swojego życia przepracowałam w restauracjach i niestety również o nich nie mam najlepszego zdania. 😉
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.
U mnie w miasteczku na szczęście tego przybytku nie ma. Ale perfectionist ma rację, że każda wycieczka szkolna musi się tam znaleźć i coś zjeść. To jakiś chory zwyczaj. Ja moim dzieciom odradziłam jadanie w tym miejscu i na razie to skutkuje, choć koledzy patrzą na nich niezbyt przychylnie 😉
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.
Jak jeździłam na wycieczki szkolne (teraz nie jeżdze bo 1. niema zadnych ciekawych. 2. na nie ciekawe szkoda czasu) to zawsze musielismy tam wstąpić 😐
A ten smród... faktycznie jest okropny. :/
Ja ak przechodze do Mc to mnie aż odrzuca. KFC przynajmniej aż tak nie czuć, chociaz tez jestem anty-kfc
A najbardziej mnie wkurza jak jestem z kolezanką w silesi albo czyms podobnym. Jak mamy isc cos zjesc to mowie wprost ze nie jem nic z Mc ani KFC, i ide gdzies gdzie jest cos dobrego, wege. A one że ja jakaś dziwna jestem, i specjalnie tam idą 😐
wkur... mnie to bardzo. ale co zrobić? Nic. Głupoty się nie da wyleczyc
[edytowane 3/3/2008 przez Koniara]
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
Może by się coś znalazło, np surówka, ale szczerze nie polecam. Dwa lata temu na weekendzie za granicą jedynym otwartym lokalem, który z mamą znalazłam był właśnie McD. Zamówiłam surówkę, czego bardzo żałowałam, bo smakowała jak plastik i z warzywami niewiele miała wspólnego. Następnego dnia resztki w ogóle nie przejawiały jakichś zmian, więdnięcia. Aż strach pomyśleć, z czego oni to robią.
Na dzień dzisiejszy jestem pewna, że nigdy nie zapłacę grosza tym niszczycielom lasów i mordercom zwierząt. Ba, moja stopa nie postanie nawet w tym smrodzie 😡 Nie chcę mieć z tym toksycznym koncernem nic do czynienia. Podobnie KFC. Zero poparcia.
Polecam poniższą gierkę. Lubię ją, jednak świadomość, że imituje rzeczywistość nieco psuje zabawę...
[url] http://www.gry.jeja.pl/39,mcdonalds.html [/url]
http://www.explosm.net/comics/random/
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja