ostatnie obiady były bardzo smakowite:
- kotlety z marchwi,pietruszki,kiszonej kapusty, cebuli,ziemniaków i kaszy manny+jaglanka z soczewicą
-potrawka z tofuburgerów pokrojonych w kostkę,cebuli,przecieru, kalafiora+kasza gryczana+surówka z pekińskiej
-dziś: naleśniki (na mleku sojowym) na słodko z farszem owocowym (kiwi,banan,jabłko,pomarańcza, winogrona)- w ilości ogromnej 😛
tylko w sobotę jedliśmy same ziemniaki-nie dało się wejść do kuchni, bo współlokatorka gotowała kilka godzin rosół, a potem kurczaka na patelni-całe mieszkanie śmierdziało, a kuchnia lepiła się od tłuszczu :casstet:
[edytowane 23/3/2009 przez JAGA]
Ojej.. jak ja nie lubie mrożonek. Obojętnie czy to kalafior, czy fasolka wszystko smakuje tak samo. Najlepsze świeże.
Wiadomo,ze najlepsze jest wszystko świeże. Tyle,ze czasami nie ma się wyjścia- bo gdzie np: o tej porze kupisz świeżą fasolkę szparagową? Warzywa teraz sa coraz gorsze. Zresztą kupiłam niedawno pomidory koktajlowe włoskie- to takie były bez smaku- wiadomo- sama chemia.
A ja dziś ugotowałam ziemniaki, do tego fasolka szparagowa, pomidory ze śmietaną i sojowe schabowe.
A Jaga jak zwykle przyrządziła same pyszności- a na te naleśniki to aż mi slinka cieknie. 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja