Belllis, jak robisz szparagi? masz specjalny garnek? Co roku sobie obiecuję, że w końcu spróbuję je przyrządzić... ale albo zapominam, albo akurat ich nie ma, albo mam stracha, że będą niejadalne.
W ogóle to ten obiad zrobiłam aby uczcić licencjat mojej przyjaciółki 🙂 jak zrobiłam? najpierw obrałam ze skórki, podgotowałam na parze, potem wsadziłam do naczynia żaroodpornego polałam oliwą doprawiłam oregano+sól+pieprz.
Wynik: moja koleżanka po zjedzeniu chyba trzech (ja zaczęłam od ziemniaków) z łzami w oczach powiedziała cytuje: 'w życiu nie zrobiłaś nic bardziej obrzydliwego' po czym razem wybuchłyśmy śmiechem :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Kuchnia Bellis słynie z tego, że jest pyszna 😀 karmię połowę moich znajomych i wszyscy są zawsze bardzo zadowoleni. Nie wiem czy to była moja wina czy szparagów. Chyba raczej szparagów bo były gorzkie i łykowate :rotfl:
JAGA ale nie zniechęcaj się 😀 robiłam szparagi chyba trzeci raz w życiu i pierwszy raz taki FAIL :rotfl:
Przyjaciółce zrekompensowałam szparagi parówkami sojowymi o smaku chili 😀 były pycha 😀
Fasolka żółta i malutkie ziemniaczki ugotowane na parze, a następnie podsmażone z cebulką i przyprawami, a do tego surówka z białej kapusty, buraczki i smażona cukinia.
Jutro chyba będzie powtórka, proste, a nawet dobre 🙂
Ze szparagami też już się zbieram od dawna i Bellis mnie nie zachęciła 😉 :rotfl:
Ale na pewno spróbuję spaghetti Jagi - myślę, że połączenie pomidorów i pieczarek może dać ciekawy efekt 😎
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Wczoraj jak byłem w Realu to hostessa dała mi do degustacji makaron z jakąś przyprawą, ale nie był to sos, tylko raczej coś suchego, co się dodaje do ugotowanego makaronu. Szkoda że nie zapytałem się jej co to była za przyprawa, bo było to bardzo pyszne spaghettini, lepsze i tańsze od tych wszystkich moich prób ze sosami do spaghettini. Może będzie to teraz moją nową używką po mięsie i plackach ziemniaczanych, jadaną na obiad raz na jakiś czas.
dziś szybki obiad- coś w rodzaju lecza- podduszone -cebula, marchew, pomidory, czosnek, cukinia , ugotowane i pokrojone w kostkę kotlety sojowe+ do tego glony arame. Chciałam do tego zrobić kasze gryczaną, ale okazało się,że nie mam jej w domu, więc musiałam ugotować makaron : ))
ja mialam - na sniadanie zupe warzywna- a na obiad jajecznice: P i jeszcze salatke z wczoraj - nei chcialo mi sie gotowac wczoraj- ale za to jutro bedzie, zupa warzywna (kalafior, marchewka, seler, por, cebulka, ziemniak , kasza jeczmienn i i ser stary na posypke ze smietana) a na obiad zupka buraczana:) wlasnie sie gotuje : ostatnio nie mam duzych checi na smazone rzeczy/ bardziej juz pieczone, lub duszone- i stwierdzilam ostatnio, ze zupa to lepsze wyjscie na sniadanie albo kasze- i jednego tygodnia jem albo same zupy, albo same kasze 🙂
a ja dzisiaj obiad też miałam 🙂
pełnoziarnisty makaron ugotowałam
cebulkę podsmażyłam, zalałam sokiem pomidorowym (jak się później okazało wiellowarzywnym) zrobił się fajny sosik do którego wrzuciłam makaron i za czas jakiś wyszło całkiem dobre danie =)
następnym razem więcej składników dorzucę
a truskawki też dzisiaj miałam, jednak wszystkie już zjadłam=)
myślę sobie, że ta zima w końcu musi minąć...;)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja