Dzisiaj domowa pizza a wczoraj taka zapiekanka: http://puszka.pl/przepis/4988-penne_brokoli-zapiekanka_z_brokulami.html
Pikantne kotlety sojowe, panierowane w otrębach + surówka z marchwi, ogórka, czerwonej cebuli, ogórka i koperku, składniki połączyłam łyżką sosu czosnkowego. Wylądowało to na liściach sałaty, przyozdobiłam cząstką pomidora i pietruszką.
Było urodziwie, smacznie i nawet sycąco 😉
Pod koniec obiadu wymyśliłam jak bezboleśnie sobie przemycić sałatę(nie przepadam) - wspomnianą wyżej surówkę + część kotleta zawijałam w listek niczym w naleśnik.
Białowieska się Puszcza.
Dzisiaj zupka: http://puszka.pl/przepis/5752-zupa_jarzynowa_z_cukinia_fasola_i_curry.html (polecam dla wielbicieli curry 😉 ) a jutro chyba omlet ze szpinakiem
Ja dawniej, gdy jeszcze stosowałem sałatę (2 lata temu), żeby zjadliwie przemycić ją do żołądka, polewałem ją miodem. Czasem dla odmiany zawijałem nią banana. I wchodziło:)
Dziś w jadłospisie nie mam już żadnych warzyw, bo to po prostu niepraktyczne. Z wyjątkiem oczywiście rzeżuchy i zamiennie marchwi sezonowej na sok.
Ryż z warzywami ( http://puszka.pl/przepis/1479-risotto_jarskie.html) + "gulasz" z fasolki szparagowej
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja