U mnie ziemniaczki zapiekane doprawione solą jak sklepowe fryteczki. Zazwyczaj nie sole ziemniaczków, bo gotuje je w niewielkie ilości wody (odpowiednik na parze) i składniki są zachowane. Suróweczka - starta marcheweczka, pieczareczki podsmażone z cebuleczką na patelence. Oprócz tego groszek z puszeczki i gałązeczka selera naciowego pokrojona w kosteczkę. Dosmaczone pieprzem i solą. Za "kotleta" były dwa jajeczka ugotowane na twardo. Pycha !!! :D.
Bułek, jesteś straszny :rotfl:
Będziesz miał czarownicę na sumieniu 😀
Ten obiad wprowadził mnie w taki nastrój. Cieszy mnie to, że się podoba :).
tak wiem, gotuje same zupy 😛
Zupa to idealne danie obiadowe na sezon jesienno- zimowy.
Zupy są najlepsze, a jak uważasz inaczej to wiesz... lepiej nie pokazuj się na dzielni :P.
Zachęcam do spróbowania mojej dzisiejszej.
http://kuchniaww.blogspot.com/2010/11/zupa-krem-z-ziemniakow-i-kalafiorka.html
[img] [/img]
Bułek, zostań moim kucharzem 😎
Ech, och i ach, że sobie tak kulinarnie powzdycham... 😉
Przypomniało mi się, że zimą robię się bardzo kapuścianofilna, podejrzewam, że w mojej diecie przez najbliższych kilka tygodni będą dominować: kapuśniak, bigos, gołąbki. Nuuuda, ale jak smaczna!
Bułek, zostań moim kucharzem 😎
Ech, och i ach, że sobie tak kulinarnie powzdycham... 😉
Oj tam, nie przesadzajcie ;). Chciałbym być kucharzem. Czuje, że to moje powołanie, lecz nie mam chęci przebijać się przez szkoły, gdzie w programie jest przygotowywanie potraw z różnych mięs i innych składników zwierzęcych, więc pozostanie to pewnie moją pasją i tylko pasją.
Za daleko mieszkamy żeby wasz sen się ziścił, ale od czego jest blog. Lily, wykorzystałem Twój jeden przepis, który wszedł na stałe do mojego jadłospisu, więc też masz talent :).
Przez ostatnie tygodnie u mnie króluje dynia w różnych wariacjach od zup po placki .
Ale dzisiaj gęsta zupa pomidorowo-paprykowa z zielonej soczewicy według przepisu z "Przemytników.."rodzinki Szaciłłów-i M.Mrozowskiej.
Weszła ona na stałe do mojej kuchni bo poprzez kmin rzymski który jest w niej główną przyprawą przypomina mi ulubioną kuchnię indyjską.
Duże smażone placki. Składniki masy: mąka z płatków jęczmiennych, pepsi, 5 jaj, jogurt poziomkowy, trochę lemoniady. W jakiejś książce kucharskiej czytałem, żeby zamiast wody dodać jasne piwo, ale mi tak nie smakuje, więc dodaję jakiś słodki napój - wtedy nie muszę już niczym słodzić tych naleśników z wierzchu. Placki udekorowałem bitą śmietaną ze spray'a, bo akurat była w przecenie. Więc wyszło trochę gofrów:) Do placków oczywiście duża pajda rzeżuchy.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja