Co to tofu po grecku?
Bidulko nikt Ci nie odpowiedział 🙂 to taki wegetariański odpowiednik ryby po grecku
Tak tak, dokladnie 🙂
Ja przez chorobe to teraz widze, ze nie zauwazylam pytania wczesniej :/
Nie mam ochoty ani weny na jedzenie 🙁 Zreszta nawet nie wiem czy przypadkiem nie zjem tego, co na sniadanie (quinoa + platki owsiane + suszona zurawina + orzechy i zalane mlekiem sojowym)... 😉
Na takie posty nie powinno się odpowiadać, ale może ta osoba ma akurat dobre intencje ;). Tylko jest niedoinformowana.
a tą zupę szczawiową to na samej wodzie ? ciekawe jak smakuje?
Każda zupa jest na wodzie, jak to zupa. Zupy wegetariańskie są robione na wywarze warzywnym - czy z włoszczyzny samej czy też z kostki lub jednocześnie z kostki i włoszczyzny. Dodajesz szczaw, ziemniaki, doprawiasz i jest zupa. Spróbuj a przekonasz się jak smakuje.
Fajnych rzeczy można się dowiedzieć z waszego forum, ale z całym szacunkiem zotać wegetarnianem to równa się umrzeć z głodu.
Wielu ludzi na tym forum jest na diecie wegetariańskiej, wegańskiej i żyją już ho ho lat. Ja sam jestem od ponad 2 lat na tej diecie i nie umarłem z głodu. Piszę tego posta, a więc to wystarczający dowód ;).
Zółte sery zawerają podpuszczkę - zawierają, lecz nie wszystkie tą złą czyli zwierzęcą. Producenci stosują podpuszczki mikrobiologiczne, które są ok dla wegetarian.
jogurty koszenile - tylko takie, które mają czerwone zabarwienie, ale też nie wszystkie, bo do niektórych producenci dodają sok z buraków. Trzeba patrzeć na skład przy jogurtach wiśniowych, truskawkowych? i malinowych.
do produkcji cukru stosuje się tłuszcze zwierzęce - tu chyba coś pomyliłaś, ale nie jestem pewien. Może ktoś inny wyjaśni.
a produkcji wyrobów cukierniczych smalec wieprzowy - zapewne. Jest taka różnorodność takich wyrobów, że można z niektórych zrezygnować i z głodu się nie umrze. Zawsze też wystarczy zakasać rękawy i upiec coś swojego. Najlepsze wyjście. Polecam ;).
Żelatyna to mączka kostna z chrząstek zwierzęcych - jest wegetariański odpowiednik żelatyny pod nazwą agar. Niczym nie ustępuje zwierzęcemu produktowi.
Na każdym kroku coś odzwierzęcego. - no nie wszędzie. Bez przesady.
Uwielbiam zwierzęta nie zjadać na śniadanie, obiad i kolacje ale nie mam na to wpływu - nie wykręcaj się. To nie komuna, że jesz co jest. Masz wpływ na to co jesz = Masz wybór.
[edytowane 30/11/2010 przez bułek]
Zupę, żeby wyglądała jak zupa, robi się na kości zwierzęcej!! Przeciętny zjadacz chleba, idąc do osiedlowego sklepu lub marketu raczej nie ma wyboru i kupuje to co jest czyli imprtowane syfy z zagranicy. Stojąc w kolejce przy kasie napewno nie omieszka zapytać czy podpuszczka to napewno mikrobiologiczna w tym serze a żelatyna to agar? Litości. Połowa, społeczeństwa zarabia najniższą krajową i za tą pensje ma jeszcze kupować produkty BIO, rezygnując chyba z opłat za czynsz, gaz i prąd.
Zadam takie pytanie, to co wy wegetarianie robicie w tym kierunku ??
Może zacznieci zwykłym ludziom uświadamiać, jak cierpią zwierzęta w ubojniach, jak nie humanitarnie i nieludzko są traktowane a nie izolowac się do nich i mówić że Was ten problem też nie dotyczy bo nie jecie zwierząt? Na kżdym forum tylko dziś zjadłem groszek i klotlecik sojowy znasz dobry przepis na zupke z faolki? no litości!
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta
Emalia, wchodzisz do tematu pt. "co dziś na obiad" i jakich rozmów się spodziewasz? O polityce, relatywizmie, a może o postrzeganiu świata i cierpienia zwierząt? Skoro tak, to nic dziwnego, żeś się rozczarowała ;] A teraz uwaga - wegetarianizm JEST tani!!!! Z paczki ciecierzycy, która w tesco kosztuje 2,50 masz masę pysznych kotletów, którą można wyżywić 3 dorosłe osoby i to nie jednorazowo ;> Wiem, bo prawie codziennie gotuję i to nie tylko dla siebie. Moje wegetariańskie wyżywienie jest średnio o 1/3 tańsze niż jadłospis moich mięsożernych współlokatorów. Więc nie wiem naprawdę o czym mówisz ;]
Naleśniki z dżemem. Ciasto (mąka + woda). 😎
Emalia z takimi rzeczami należałoby raczej iść na forum "Obłuda wegetarian. Tylko weganizm." Tam już to było drążone.
No i wynika z tego że ja nie jestem wegetarianinem, bo choć nie jem mięsa, to nie kieruję się przy tym cierpieniem zwierząt.
@Szymon1980kat: Co Ty opowiadasz? Wegetarianinem jest osoba, która nie spożywa mięsa bez względu czy robi to z powodów etycznych, zdrowotnych czy nawet własnego widzi mi się.
W jednym poście napisałeś:
wysłano 24/11/2010 godz. 16:01
dziś na obiad dwie cieplutkie bagietki: jedna z serem żółtym, a druga nie powiem z czym, bo to forum wegetariańskie.
A wcześniej coś słodkiego: 2 paczki herbatników namoczonych w wodzie.
O co chodziło z tym "nie powiem z czym, bo to forum wegetariańskie". Uchyl rąbka tajemnicy z czym tak zajadałeś drugą bagietkę wegetarianinie?
[edytowane 1/12/2010 przez bułek]
[edytowane 1/12/2010 przez bułek]
Bułek no nie moooogę powiedzieć z czym była druga bagietka, bo zaraz Bellis poleci po Admina że urządzam prowokacje...
Co do wegetarianizmu, to odsyłam cię do innych tematów, gdzie cię naprowadzą na właściwy tor, myślę że tu każdy przyzna mi rację. Ja też sądziłem tak jak ty i nawet ostro broniłem swojego zdania. Jednak presja wegetarian, że wegetarianizm to przede wszystkim ideologia, uświadomiły mi, że słowo wegetarianin nie pasuje do każdego, co nie je mięsa.
Zupę, żeby wyglądała jak zupa, robi się na kości zwierzęcej!!
Zaprawdę powiadam iż zupa na kościach być nie musi by móc pełnoprawnie nazywać się zupą! Być zupą całą sobą, duszom i sercem.... http://pl.wikipedia.org/wiki/Zupa
A ja dziś krupnik jadłam... Na wodzie 😀 Zapewniłam go że należy do zacnego grona zup aby się na mnie śmiertelnie nie obraził.
Emalio to jest temat o obiadach a nie o pierdołach. Nie śmieć tu bez powodu, znajdź odpowiedni temat w którym będziesz mógł/a się uzewnętrzniać bądź załóż nowy.
A Szymon wegetarianinem nie jest bo jada mięso.... Kłania się słynna pizzowa afera i bagietka z "czymś". Do tego Szymon nigdy nie ukrywał, że mięso jada i traktuje je jako niezdrową przyjemność.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja