Ja nie dają mleka do naleśników, więc robiłam tak zwyczajnie, chyba z płatkami owsianymi i na jakieś tam sposoby polecane na wegedzieciaku. Ale generalnie to aj nie używam przepisów, byle się konsystencja zgadzała 😛 No w każdym razie to nie działało tak jak powinno, żeby się w ogóle dały przewrócić, musiałam bardzo długo z jednej strony smażyć. Z tym że ja nie jestem weganką i raczej (długo) nie będę. Chociaż jak nie trzeba, to nie dodaję jajek itd.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
To ja Was zmartwię, najudańsze naleśniki to te dwuskładnikowe, czyli mąka i woda (wegańskie nieprawdaż?). Oczywiście trochę soli dla smaku. Trochę mi zajęło by zdobyć tę umiejętność, więc dla tych co są na drodze do "sukcesu" polecam to co zawsze, czyli dodanie garści zmielonych płatków zbożowych (w ramach kleju;)
Oczywiście dobra, nieprzywierająca patelnia się zawsze przyda.
A dziś na obiad: zapiekanka ze starego chleba (to nie żart), brukselki, papryki i innych poręcznych warzyw w pierzynce z puree ziemniaczanego.
Czyli codzienny, kulinarny recycling 😉
Na podwieczorek wegańska tarta z gruszką.
Czyli codzienny, kulinarny recycling 😉
Smaczny ten recykling 😛
U nas dziś: zupa z soczewicy; pełnoziarniste spaghetti , córa i mąż z domowym sosem pomidorowym, oliwkami i orzechami włoskimi, ja-ciążówka, którą od sosów pomidorowych odrzuca na kilometr dorzuciłam sobie ogromną ilość rukoli (+orzechy i oliwki). Przepyszne było 😛
Uwielbiam czerwony barszcz, niestety rzadko jadam, bo nie za bardzo umiem zrobić...
A dziś na obiad ziemniaki, marchewka z kalafiorem i brokułem + sklepowe krokiety, ale raczej bez niespodzianek w rodzaju tłuszczu wieprzowego 😛 Krokiety też lubię i nie za bardzo umiem 😉
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Golabki doskonała sprawa, ale właśnie... Dobrze powiedziane Fatty 🙂
Ostatnio miałem podobne wrażenie kupując okazyjnie 5 kilo papryki, a następnie będąc zmuszonym je przejesc. Było wiec czasochlonne przyrządzanie papryki faszerowanej, wszystko super, w środku ryż, świeżo zebrane grzyby, calosc zanurzona w pokaźnych ilościach sosu pomidorowego własnej roboty ale wrażenie to samo - roboty wbrod a wchłaniania chwila 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja