Ervisho, uświadomiłaś mi właśnie iż nigdy nie jadłam kaszy peczak 😛

U mnie skrót tego, co ostatnio zaznał mój układ pokarmowy 😀

Pieczone burgery vegan, jaglano soczewicowej, jedzone o tak
[img] [/img]
[img] [/img]

Pasztet jaglany, spożywany nakanapkowo i dopracowo
[img] [/img] - jednak żurawinę dałam , ale na sam wierzch aby jakiś walor wizualny to miało 😉

Zupy!
-cebulowa
[img] [/img]
-pomidorowo-marchwiowa z cieciorką
[img] [/img]

Fryty piekarnikowe
[img] [/img]

Niedzielna rozpusta, czyli tekturki, ziemniaki, ćwikła domowa i surówka
[img] [/img]

Potrawka z zielonej soczewicy

[img] [/img]

Tarta porowa mamusina, niewegan, boska!
[img] [/img]

a u mnie były burgery z tofu na grahamkach :D. będą też jutro i tofu przez najblizszy czas, kupiłam swoje ulubione po 3zł 😀

Fatty, ale smacznie u Ciebie 🙂 A ta żurawina poprawiła smak pasztetu ?

Dla mnie - nie 😛 Żurawina nieraz świetnie współgra z daniami wytrawnymi, ale mnie nie bardzo takie połączenia podchodzą, chociaż nie zawsze - gdy kiedyś pierwszy raz zakosztowałam miksu ser wędzony + żurawina to poległam z rozkoszy.

Dzisiaj zupę z cieciorką wcinam , wczorajszą.

Dla mnie - nie 😛 Żurawina nieraz świetnie współgra z daniami wytrawnymi, ale mnie nie bardzo takie połączenia podchodzą, chociaż nie zawsze - gdy kiedyś pierwszy raz zakosztowałam miksu ser wędzony + żurawina to poległam z rozkoszy.

Dzisiaj zupę z cieciorką wcinam , wczorajszą.

Camembert z żurawiną jest smaczny 🙂

Dzisiaj miałam jajko sadzone w sosie greckim i to podałam z resztkami ryżu, który znalazłam w lodówce, chociaż z ziemniakami pewno byłoby smaczniejsze 🙂

Dzisiaj jadłam prawdziwy alu saag robiony przez prawdziwego hindusa i teraz wiem co oznacza słowo "spicy". Myslałam, że lubie ostre przyprawy ale nie myslałam że po tym daniu bedę zionąć ogniem jak smok z gry o tron :rotfl:

Dzisiaj jadłam prawdziwy alu saag robiony przez prawdziwego hindusa i teraz wiem co oznacza słowo "spicy". Myslałam, że lubie ostre przyprawy ale nie myslałam że po tym daniu bedę zionąć ogniem jak smok z gry o tron :rotfl:

A co to ? 🙂

Aloo saag to tradycyjne danie indyjskie. Jest w zasadzie wegańskie. Przepis bazuje na ziemniakach obranych i pokrojonych w kostkę, szpinaku, pomidorach, czosnku, cebuli, przyprawach takich jak chilli, kurkuma, kumin, sól, pieprz, do tego troszkę oleju. Wszystko pyrczyć razem.
Kolega używał jakiejś nazwy zamiennej aluu saag ale podobno to moje też jest okej 😉

Ciekawe... Zjadłabym 😀

Aloo saag to tradycyjne danie indyjskie. Jest w zasadzie wegańskie. Przepis bazuje na ziemniakach obranych i pokrojonych w kostkę, szpinaku, pomidorach, czosnku, cebuli, przyprawach takich jak chilli, kurkuma, kumin, sól, pieprz, do tego troszkę oleju. Wszystko pyrczyć razem.
Kolega używał jakiejś nazwy zamiennej aluu saag ale podobno to moje też jest okej 😉

Prawdziwy indyjski alu saag, nie jest wegański, bo jest w nim używane gee, czyli oczyszczone masło. Poza tym, składniki mogą się różnić w zależności od tradycji i regionu.
alu to ziemniaki saag to szpinak, czyli alu saag to ziemniaki ze szpinakiem. :red:

Ja akurat jadłam bez masła. W każdym razie pycha o ile znajomy Hindus nie przegnie z ilością przypraw :rotfl:
[b] Ervisha[/b] to rób i się chwal czy dobre 🙂

[edytowane 25/1/2014 przez Bellis_perennis]

No zobaczymy, czy mi wyjdzie 🙂
Nazwa Aloo saag tez obowiązuje?
A tam ziemniaki się smaży?

[edytowane 26/1/2014 przez Admin]

Tam wszystko, zdaje się smaży. Zresztą, zapytaj wujka google, jest tam od cholery różnych alu sagów...

No poszukam ;D Jest jeszcze aloo palak ;D

[edytowane 25/1/2014 przez Ervisha]

To zapewne to samo.
A Wy mi powiedzcie, co mam jutro zrobić na obiad, żeby smakowało w temperaturze pokojowej, bo przez te bóle, nie mogę jeść nic ciepłego. 🙁