marchewka
pietruszka
kawałek selera korzeniowego
cebula
koncentrat pomidorowy
sól
pieprz ziołowy
Na patelni na niewielkiej ilosci oleju przesmażam cebulę, następnie dodaje starte o dużych oczkach warzywa, zalewam odrobiną wody (czasami wcześniej przez chwilkę przesmażam) i dusze do miękkości (trzeba uważac by nie rozgotować i można dusić z zielem angielskim, liściem laurowym). Potem doprawiam do smaku, dodaje koncentrat pomidorowy (wedle uznania) i ew. wode gdyby sos był za gęsty
Właściwie to pulpeciki bo je potem gotowałam (klopsy są albo pieczone, albo najpierw smazone a potem gotowane) 🙂
szklanka kaszy jaglanej
przesmażona cebula
sól
pieprz ziołowy
ulubione przyprawy
ew. otręby
Kaszę jaglaną przepłukujemy na sicie zimną wodą a następnie przelewamy wrzątkiem (pozbywa się w ten sposób posmaku goryczki), na małym ogniu i bez mieszania wg. przepisu na opakowaniu. Dodajemy przesmażoną cebulę, przyprawy oraz ew. otręby lub bułkę tartą (gdyby masa była za rzadka) i mieszamy. Dłonie moczymy w zimnej wodzie i z jeszcze ciepłej masy (będzie lepiąca) formujemy klopsiki, które odstawiamy do całkowitego ostygnięcia (staną się bardziej zwarte i nie rozlecą podczas gotowania)
Klopsiki umieszczamy w ciepłym sosie i gotujemy przez kilka sekund na małym ogniu aż się zagrzeją.
Podajemy z makaronem, samymi warzywami lub surówkami lub ziemniakami, ryżem, kaszami i warzywami.
Do polecików można dodać też pieczarki 🙂 A i ja nie musiałam dodawać ani bułki tartej ani otrab.. Masa ładnie mi się kleiła...
Kasza jaglana jeśli porządnie wystygnie nie potrzebuje żadnego spoidła. Ja gotuję, odstawiam, najlepiej do lodówki, wtedy można z niej formowac wszystko, ja gotuję później kotlety z niej najczęściej na parze.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Dzisiaj smażone tofu wędzone, do tego ryż brązowy (też obsmażany), kiełki na patelnię z cebulką i marchewka ugotowana na parze.
Wiem, że nie lekkostrawne, ale póki co (odpukać) czuję się w miarę ok.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Zachciało mi się klusek śląskich, poproszę babcię, może mi zrobi ;).
Najbardziej lubię pokrojone w cienkie plastry i obsmażone, mniammmm.
Zastanawiam się czy można też podgrzewać na parze, ale wydaje mi się, że tak, bo w sumie praktycznie wszystko można.
Jaki w miarę lekkostrawny sos byście mi do tego polecili?
Pomyślałam też o kiełkach smażonych, ale raczej razem to nie zagra.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja