Kotlet owsiany (pieczony, a następnie odgrzany na parze z koncentratem pomidorowym, ale jeszcze lepszy smażony), buraki, warzywa z pary.
[edytowane 23/2/2014 od hipiska]
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Kotlet owsiany (pieczony, a następnie odgrzany na parze z koncentratem pomidorowym, ale jeszcze lepszy smażony), buraki, warzywa z pary.
[edytowane 23/2/2014 od hipiska]
Czyli jednak kuchnia dietetyczna 😉
U mnie lazania pomidorowa i sałata z wędzonym tofu i ogórkiem kiszonym.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Kotlet owsiany, czyli po prostu zaparzone płatki owsiane z mąką owsianą, olejem/masłem i przyprawami, można też dodać tofu, fasolę czy co przyjdzie do głowy.
Lily, dlaczego kuchnia dietetyczna? Wydaje mi się, że jest to nie mniej energetyczne od kasz czy strączkowych.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Nie napisałam jeszcze, że płatki, których do tego używałam są rozdrobnione, kupowałam akurat SYMBIO, napisane na nich było "górskie", wydaje mi się, że takie w całości zdecydowanie gorzej by się do tego nadawały.
Zresztą tradycyjna owsianka też wydaje mi się na takich lepsza, ma taką fajną budyniową konsystencje (oczywiście jeśli się chwilkę pogotuje).
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Do hot dogów osobiście dodaję paseczki papryki i piórka z cebuli, ale sałata lodowa też powinna dać radę.
Dzisiaj gulasz indyjski z grochu, pekinki, fasolki szparagowej, przypalonej cebulki, doprawiony koncentratem pomidorowym, kuminem, anyżem, kminkiem, tandoori masala, kurkumą... i nie pamiętam czym jeszcze, ale efekt kopie tyłki
U mnie chyba musi być jałowo, bo brzuch obolały. Ryżu nie ma, więc chyba ugotuję, a w zasadzie rozgotuje kaszę jaglaną, będzie lżej strawna. Do tego chyba tylko marchewka i oliwa, nie wiem czy mój żołądek przeżyłby dzisiaj jakiekolwiek strączkowe lub warzywa typu kapusta, brukselka, brokuł (a które kuszą mnie z lodówki 😉 ).
Później może zrobię sobie budyń czekoladowy, kakao i skrobia ziemniaczana ponoć trochę pomagają przy biegunkach.
Na kolację zjem bułkę, ale chyba nie z żółtym serem, bo to za ciężko, może z bezsmakowym tofu naturalnym (ostatnio najczęściej dodaje do niego tahini, ale dzisiaj też mogłoby mi to spotęgować ból brzucha)....
Poza tym stres, także jest pięknie 🙁 ;).
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja