ja na regałach np. w realu spotykam parówki sojowe w puszce, ale raczej nie mam zamiaru ich próbować
ja kupuję sobie paczkę z polsoi dość regularnie... tak z jedną na miesiąc na awaryjne sytuację np. wypad na grilla u rodzinki. jednak jako danie obiadowe to się u mnie nie sprawdza. zjem 5 i dalej jestem głodna 😛 a jak se talerz ziaren ponakładam i surówy to od razu inaczej ^^ możliwe że te parówki mają za mało błonnika do czego nie jestem raczej przyzwyczajona 😉 ale do szynki sojowej to się chyba nigdy nie przemogę 😛
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Wczoraj:
Krokiety z pieczarkami + kartofelsalat
http://www.wrzuta.pl/obraz/j7VPBP6MDv/21
velvet
Wczorajsza zupa dyniowo-marchwiowa,fasolka szparagowa z masłem i tartą bułką.Stanisławie jak tam po weselu?czy znalazłeś dla siebie jakieś jedzonko? 🙂
😛 Oj Krysiu z tym jedzeniem na weselu dla weganina to jest ciężka sprawa. Prawie wszystkie warzywne sałatki są podawane z majonezem albo żółtym serem. Wszystkie dania gorące są z dodatkiem mięsa albo tłuszczu zwierzęcego. Dobrze, gdy są serwowane na osobnych półmiskach wtedy jeszcze mogę wybrać gorące ziemniaczki niczym nie pokraszone lub gotowany ryż. Na szczęście prawie na każdym weselu podawane są na stoły owoce na paterach, którymi mogę się raczyć do samego rana. Zdarzają się też na osobnych półmiskach pokrojowe pomidorki, ogóreczki i papryczka. Pojadam je z apetytem z pokrojonym chlebkiem, najczęściej pełnoziarnistym, żytnim. także nie obawiaj się o mnie, nie przymieram głodem i jakoś sobie radzę. 😛
Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja