Witam Was wszystkich serdecznie,
to mój pierwszy post tutaj, nazywam się Karolina, mam skończone 22lata i postanowiłam przejść na wegetarianizm. Przeczytałam to forum od deski do deski, nie zawracałabym Wam głowy swoim jadłospisem, gdyby nie jeden mały problem - mam niedoczynność tarczycy + guzy na niej i po prostu chcę wiedzieć czy mniej więcej dobrze rozumuje w kwestii wege-jedzenia. Zaznaczam, że na początek eliminuje z diety mięso i jajka, produkty nabiałowe będę póki co jeść w niewielkich ilościach chociaż. A oto mój jadłospis na 7 dni, będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki:
Dzień 1
Śniadanie: Kasza manna z orkisza na mleku sojowym, z suszonymi śliwkami
2gie śniadanie: 2 kromki pieczywa razowego z plastrami avocado skropionymi cytryną, posypane ziarnami słonecznika
Obiad: Kotlety z kalafiora z kaszą kuskus zmieszaną z wiórkami kokosowymi, pestkami słonecznika, biała oracz czerwona kapusta z oliwą z oliwek.
Kolacja: Sałatka owocowa z grapefruita, kiwi, banana i orzechów włoskich.
Dzień 2
Śniadanie: Płatki owsiane z suszonymi figami, morelami, z jabłkiem, kiwi, orzechami włoskimi i poppingiem amarantusowym.
2gie śniadanie: 2 kromki pieczywa razowego z pastą sojową z papryką i pieczarkami własnej roboty, przybrane świeżą cebulą oraz bazylią.
Obiad:Leczo warzywne z papryki, cebuli, kabaczka, czosnku, pomidorów ze świeżymi ziołami.
Kolacja: Szpinak usmażony z tofu z brokułami.
Dzień 3
Śniadanie: Kasza kuskus z wiórkami kokosowymi, pestkami słonecznika, rodzynkami.
2gie śniadanie: Napój ze śliwek suszonych, marchwi, soku z cytryny i rodzynek.
Obiad: Kuleczki ryżowe z sosem z soczewicy i natką pietruszki.
Kolacja: Szklanka kakao, sałatka ze świeżego ogórka, orzechów włoskich, bakłażanu i cukinii.
Dzień 4
Śniadanie: 2 kromki pieczywa razowego posmarowane olejem lnianym, z plasterkami białej rzepy, drobno posiekanej cebuli, czarnych oliwek, natki pietruszki, ogórka kiszonego.
2gie śniadanie: Koktajl z banana, kiwi, pomarańczy, soku z cytryny.
Obiad: Cukinie faszerowane brokułami, papryką, tofu, soya sosem.
Kolacja: Marchew starta z jabłkiem i rodzynkami
Dzień 5
Śniadanie: 2 bruschetty z pomidorami, czosnkiem, oliwkami, mozzarellą, bazylią.
2gie śniadanie: Bukiet z warzyw: smażone ziemniaki z koprem włoskim, surowa marchew, surowa czerwona cebula z sosem z oliwy z oliwek, czosnku, musztardy i miodu, posypane wyhodowanymi kielkami
Obiad: Fasolka biała po bretońsku z olejem słonecznikowym, cebulą, marchwią, pietruszką.
Kolacja: zupa Miso z glonów
Dzień 6
Śniadanie: ponownie owsianka z suszonymi owocami
2gie śniadanie: Jabłko zapieczone z orzechem z syropem klonowym
Obiad: Kapusta białą i czerwona z woka z czosnkiem, cebulą, tofu, orzechami włoskimi, musztardą
Kolacja: Zupa Miso z Wakame
Dzień 7
Śniadanie: Płatki z mlekiem ryżowym, orzechami
2gie śniadanie: Szaszłyk z kopru włoskiego, papryki, limonki oraz cebuli.
Obiad: Zupa dahl: smażona cebula, czosnek, pomidory, czerwona soczewica, mleko kokosowe, wywar warzywny, kurkuma, kiełki
Kolacja: Deser sojowy, kiwi, pomarańcza
Z góy bardzo dziękuję 🙂
witaj Karolina:)
ciekawy jadłospis. Jak dla mnie śniadania brzmią bardzo apetycznie(sama jem je w podobnym stylu smakowym) tylko brakuje mi w nich mielonego lnu. Masz młynek do kawy? wrzucić sobie codziennie trochę lnu, sezamu i maku, zmiel wszystko i dorzucaj do śniadań.
Jak dla mnie brakuje też kasz: na śniadanie świetna jest kasza jaglana, na obiad bardzo lubię jęczmienną, kukurydzianą i gryczaną, poza tym ryż brązowy.
Cóż jeszcze mogę dodać... smaczne koktajle robisz 😛
Jaga dziękuję bardzo 🙂 o lnie na śmierć zapomniałam, a mam przecież młynek i na pewno będę mielić 🙂 więcej kasz - zapamiętam sobie. Przechodziłam już na wege pół roku temu, ale opierałam swój jadłospis głównie na soi i nabiale - czułam się wręcz tragicznie. Teraz czuję się wspaniale i mam czyste sumienie.
Frutaniva faktem jest, że to co napisałam jest pracochłonne. Jednak swojego czasu chorowałam na wrzody żołądka - to była dopiero tragedia, wszystko gotowane na parze, mała możliwość w wyborze produktów, ustalałam z góry co jadłam na drugi dzień - jestem więc przyzwyczajona. Myślę, że z czasem nauczę się przygotowywać sobie menu szybsze niż to, które podałam. Póki co na moim parapecie hodują się od południa kiełki rzodkiewki 🙂
Karolinko , tez uważam ,że za mało kasz, poza tym wydaje mi się ,że za mało strączkowych, jako podstawowego źródła białka, za mało surówek i nie wiem czy te kolacje są nie za lekkie, chodzi o te owocowe. Ja np. jadam dużo owoców w ciągu dnia, ale one nie zastępują mi posiłku.Białkowe potrawy dobrze jest jeść na kolację. Twój jadłospis trochę wygląda mi jakbyś była na diecie niskokalorycznej. Najlepiej jakby jakiś dietetyk się wypowiedział , ale nie czy taki jest na naszym forum.Musisz spróbować i zobaczyć czy dobrze się czujesz. 🙂
Ayna właśnie dlatego założyłam ten temat, to co napisze wyda Wam się być może niezbyt mądre, ale ja dotychczas żyłam na 800-900kcal dziennie. Niestety, niedoczynność tarczycy robi swoje, gdy jem więcej zwyczajnie tyje. Od razu zaznaczam, że nie mam żadnych problemów z jedzeniem, nie chorowałam nigdy na anoreksję ani bulimię i uwierzcie daleko mi.
Ułożyłam sobie na razie taki jadłospis by obserwować moją wagę, jeśli nie będzie skakać w górę to z chęcia dodam więcej kalorii, swoją drogą zabawne, ja byłam pewna, że ten jadłospis jest kaloryczny.
Ayna w takim razie co jesz na kolację? białko pod jaką postacią? bo ja przyzwyczaiłam się do lekkich kolacji, ale być może na diecie wege jest to błąd.
Zgodnie z biorytmami na kolację najlepiej jeść pokarm białkowy, który jest trawiony długo i powoli ( 3-7 godzin ), nie później niż 2 godz. przed snem( wiem że to wszyscy wiedzą ) , ponieważ nocą organizm zajmuje się regeneracją i potrzebuje substancji białkowych. Sałatka warzywna powinna się znaleźć przed każdym posiłkiem białkowym.Produkty białkowe to: fasola , bób,orzechy, ziarna słonecznika,produkty mleczne kwaśne a także bakłażany i grzyby.
Proporcja spożytego przez nas pokarmu w ciągu dnia dla pokarmu białkowego powinna wynosić 20%.
Ja np. jadam na kolację
- sałatka +gotowany groch lub fasola
- sałatka grecka ( może być z tofu lub z fetą)
-często robię surówkę z warzyw jakie akurat mam w domu i dorzucam np. cieciorkę , soję , czerwoną fasolę, lub groszek z puszki
- ryż z pieczarkami
- zapiekany bakłażan lub leczo z dodatkiem bakłażana
To tylko propozycja i taka moja sugestia. Co do kaloryczności Twojego jadłospisu to trudno powiedzieć bo nie znamy ilości ale to chyba każdy sam ustala według potrzeb i trybu życia. Ostatnio dowiedziałam się że jadanie nadmiernych ilości mięsa może doprowadzić do zaburzeń hormonalnych a co za tym do niedoczynności tarczycy. Jeśli nie czujesz się głodna wieczorem to zostań przy owocach , tak jak to skomponowałaś . pewnie jesteś drobną osóbką. Ogólnie bardzo mi się podoba Twoje menu. 🙂
Ayna dziękuję bardzo za wskazówki 🙂 postaram się jeść najpierw przez jakiś czas owoce, a potem białkowe kolację i zobaczę jak zachowuje się waga. Internet to jednak wspaniały wynalazek, nikt w rzeczywistości nie nazwał by kobiety o wzroście 170cm, ważącej 78kg drobną 😀 nie wspomnę o tym, że jeszcze 2 lata temu ważyłam równe 106kg, dlatego kolacje są tak lekkie, z jednej strony boję się niedoboru różnych składników, a z drugiej powrotu do dawnej wagi. No, ale jestem dobrej myśli, nie wiem czy dobrze robię, ale od razu przeszłam na weganizm - mlekko mi zawsze szkodziło, podobnie jak jajka - okropne bóle wątroby, więc po co mi też serki, weganizm ma największy sens.
Jeszcze raz dziękuję!
[edytowane 20/3/2008 przez Karolina23]
Karolinko ,no to wszystko się wyjaśniło, rozumiem, że chcesz utrzymać to o co zapewne przez 2 lata zabiegałaś. Składam Ci bardzo serdeczne gratulacje , jestem po prostu pełna uznania za to co osiągnęłaś. Przy Tobie to raczej ja należę do tych tzw. małych kobietek. Mam 154 cm. 🙂 Dieta wegetariańska na pewno Ci pójdzie na zdrowie. Powodzenia 🙂
Ja też przechodzę na wegetarianizm, miesa nie jem dopiero drugi tydzień i jakoś mnei nie ciągnie z powrotem. To bardzo ciekawe z tym białkiem na kolację i dobrze wiedzieć, że trzeba ją zjeść 2 godz. przed snem. Ja zazwyczaj jem jakąś godzinę przed snem, ale nie odczuwam żadnych dolegliwości z tego powodu.
Mam pytanie, czym mogę zastąpić tłuszcze te mięsne, tzn. co mam jeśc żeby je zastąpić?? Będę wdzieczna za podpowiedź:)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja