Mój brat sprawił mi piękna kiełkownicę kilka dni temu. Teraz czekam na pierwszy zbiór. Zasiałam soję, soczewicę i rzeżuchę. Narazie idzie dobrze. Już nie mogę się doczekać efektu końcowego 🙂
[url=http://www.forumveg.webd.pl] [img]http://www.forumveg.webd.pl/album_pic.htm?pic_id=321[/img] [/url]
Kiełkownica pierwsza klasa. Rzodkiewka, lucerna, brokuł, soczewica, soja i mung kiełkują bez problemu. Rzeżucha niestety się nie nadaje - w rowkach kiełkownicy zostaje trochę wody i rzeżucha śluzowacieje, ma tendencję do gnicia. Po tym jak woda przeleci do dolnego zbiornika należy "pomóc" spłynąć reszcie wody w rowkach - najlepiej przechylająć nieznacznie kolejne talerze.
Jestem poczatkujacym uzytkownikiem portalu i poczatkujacym hodowca kiełków. Mam wiele pytan (byc moze dla fachwcow okazą sie one smieszne) zwiaznych z kiełkami, jesli ktos moglby mi pomoc to byłabym wdzieczna. Kupilam sobie kiełkownicę, hodowałam kiełki fasoli mung, soi, rzodkiewki, słonecznika. Nie wiem:
czy kiełki należy wczesniej moczy i jak długo, jeśli hoduje sie je w kiełkownicy?
po ilu dniach zbiera sie poszczegolnie kiełki ?,
czy zjada się też nasiona (np. soi, fasoli)?,
gdzie mogłabym znależć jakaś tabelę czasu kiełkowania poszczegolnych nasion?
Dziekuje wszystkim wyrozumialym
Witam
Kiełki mi se rosną w komercyjnej kiełkownicy (kiedyś trzystopniowa -dziś dwu...a dlaczego?,chciałem wygotować jeden pojemnik i sie trochę zniekształcił,ale zakupiłem fajną szczotę i dociera mi ona teraz w każdy zabrudzony zakamarek;czyszczę ją z dodatkiem octu winnego.Kiełkuje co się da:siemię lniane,konopie,sezam,pszenicę,jęczmień,rzeżuchę,lucernę,fasole mungo, ,soczewicę,rzodkiewkę,brokuł a pleśń nie dociera ;chyba ze są super upały;wtedy mogą wystąpić małe problemy,to wtedy na dzień do lodówy i cito>z czasem jest tak,kiedy idę sie odświeżyc to przy okazji zawijam kiełkownicę,nalewam wodę ona kapu kapu i nie tracimy znów duzo tego czasu jakieś 120 sekund dziennie; polecam ta stronkę dla początkujących kiełkomaniaków http://storytel.republika.pl/kielki.html
Pheheh reklama dźwignia handlu. Te same kiełki dla ktorych wy 'musieliscie' kupic ustrojstwo kielkownica zwane, ceny swojej nijak nie warte- mnie wyrastja na zwyklych talerzykkach/tackach ktore tak samo mozna nawilzyc, zlac nadmiar wody etc. Rzeżucha mi nigdy nie zgniła, lucerna rzodkiewka fasola mung rosna swietnie, kapustne nie bardzo ale one sa trudniejsze. A nawet kiełki kukurydzy ostatnio robilam ale one duzo słonca potrzebują. W kazdym razie wystarczy talerzyk i ma sie 22 zeta w kieszeni:)
Czy nasiona ze sklepu ze zdrową żywnością ze specjalnym napisem 'do kiełkowania' różnią się czymkolwiek od zwykłych nasion, które kupuje się w ogrodniczym i rozsiewa np. na działce?
Kurczę, już chyba gdzieś było podobne pytanie... ale mimo wszystko podtrzymuję dla jasności i proszę o wybaczenie 😉
[edytowane 29/5/2007 przez xxl]
http://www.explosm.net/comics/random/
Tak, te z ogrodniczego są niejadalne, bo zaprawione fungicydami (środki grzybobójcze) więc absolutnie nie nadaja sie do kiełkowania!
Nasionka na kiełki sa tez w ogrodniczych, ale wtedy sa specjalnie podpisane, że do kiełkowania.
Mozna tez wykorzystac nasiona sprzedawane do jedzenia (np słonecznik, fasolka ming) ale moga byc pouszkadzane i nei ma pewności że wykiełkują.
A na co gaza? żeby ja później z kanapki wybierać?? Talerzyk, ziarka, woda- i wsio. Nie trzeba żadnej waty gazy czy czego tam.
A szkoda mi po prosatu dzieciaków które wydaja kaske na niepotrzebna rzecz, reklamowana tak, jakby była niezbędna do kiełkowania, co prawda nie jest.
Tja, #$%^7praktyczna. Od talerza rózni sie tylko tym że trudniej ja utrzymać w czystości i sie zapycha. W sumie fajny biznes:) A 22 zeta to duzo biorac pod uwage ze niektorzy z forumowiczow zyja na kieszonkowym rodzicow. I nie ma potrzeby wydawania tych pieniedzy, po prostu.
TaleRZyk:)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja