Ekologiczne to kupuję soję i soczewicę do obiadu (z resztą dostaję je tylko w jednym sklepie) na stoisku ze zdrową żywnością.
Napisane w każdym razie, że to nie GMO i pochodzi z upraw ekologicznych.
Zakupy w ogóle mnie specjalnie nie rajcują. Jakby nie napisali o tych uprawach, pewnie też bym kupiła.
Ja kupuje p. suszone owoce, amarantusa, quinoe, strączkowe prawie wszystkie, trochę kasz. szczeże mówiąc i tak nie łudzę się że są one 100% eko. teraz zanieczyszczenia są wszędzie i możemy wybrać co najwyżej mniejsze zło. tymbardziej że często producenci nie są konsekwetni w tym co robią np. ekologiczną soczewicę pakują w foliowe opakowanie rozkładające się setki lat i nie będące obojętne dla organizmu 😛 czasem nawet takie produkty nie są zdrowe np. zmielone siemię lniane-całe ziarna są ok. jednak po zmieleniu rozpoczynają się szkoliwe procesy utleniania zwłaszcza że opakowania takich produktów niejednokrotnie nie chronią przd światłem ...
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
A jak z owocami sezonowymi?
Ja np.kupuję je najczęściej na tzw. '"rynku chłopskim". W ogóle to ta ekologia to też nie jest tak do końca....Znam gospodarstwo ekologiczne z certyfikatem, które znajduje się praktycznie tuż obok bardzo ruchliwej drogi.....Wydaje mi się, że więszości polskich rolników i tak nie stać na drogie nawozy, więc ich owoce i warzywa są eko mimo braku certfikatu ( z tego co wiem certyfikat również kosztuje).
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Mieszkam na wsi rodzice rolnicy a więc, stosuje się nawozy i nie jest to już ekologiczne .
Mój dziadek za to nie stosuje żadnych nawozów i oprysków i ma potem o wiele mniejsze zbiory .
Ja na tym skorzystam w tym roku i zrobi.ę sobie z jego zboża mąki w młynie ,będę miała ekologiczną:D
Zwykle jak kupuję w sklepie o nie przywiązuje do tego wielkiej uwagi a jeśli zauważę ,że jest eko to się ciesze 🙂
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
Mój dziadek za to nie stosuje żadnych nawozów i oprysków i ma potem o wiele mniejsze zbiory .
Właśnie dlatego staram się kupować u rolników, którzy mają małe zbiory, owoce i warzywa nie są "piękne" jak sztuczne.
Ale w zasadzie to też nie przywiąuję zbyt wielkiej uwagi na eko, za wyjątkiem suszonych owoców, które kupuję ekologiczne, ale ze względu na to, że są suszone na słońcu, a nie siarkowane.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Ja kupuję w supermarkecie Carrefour na dziale ze zdrową żywnością mają tam duży wybór różnych ziaren oraz gotowych produktów wege.Dzisiaj byłam na zakupach,bo w lodówce były pustki.Zrobiłłam zapas soczewicy,soi,fasoli,sezamu itp oczywiście nie ominęłam deserów-bardzo lubię deser ryżowo-czekoladowy z biofuturo.Kupiłam też "zupę wiejską optymistyczną" oczywiście jest to mieszanka różnych ziaren a resztę trzeba samemu dodać tak wzięłam z ciekawości,bo pierwszy raz to spotkałam.Warzywa i niektóre owoce mam z własnej działki 🙂
[edytowane 23/8/2008 przez krysia]
http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144
Ja np.kupuję je najczęściej na tzw. '"rynku chłopskim".
ja generalnie uwielbiam robić zakpy na targu, ma to swój urok ^^ ale jako że moja mama ma warzywniak to mam zawsze w pobliżu świerze warzywa i mogę wybrać w miarę "czyste". np. jabłka przywiezione z Holandii ma jeszcze z tamtego roku a nasze polskie psują się po kilku tygodniach. i tak jest ze wszystkimi warzywami 😛
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Kupuję żywność ekologiczną dość często i jest to zazwyczaj jedyna dostępna wersja danego produktu. Na przykład w moim mieście mąka razowa czy orkisz są do znalezienia wyłącznie w wersji bio, tak samo czerwona soczewica, razowy kuskus... Od czasu do czasu pozwalam sobie na eko-rodzynki. Mam spokojniejsze sumienie, kiedy kupuję taką żywność. Lepiej nie szkodzić sobie, jeśli jest możliwość, a i wierzę, że pieniądze trafiają w lepsze ręce.
http://www.explosm.net/comics/random/
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja