Hej, ja kupiłam na allegro automat do mleka sojowego, coś koło 100zł kosztował, ale to się naprawdę opłata, wrzucasz ziarna soi i robi ci z tego 100% naturalne mleko, bez żadnego cukru ani innych dodatków! I naprawdę się opłaca, bo paczuszka soi starcza na kilka litrów mleka.
Kupiłam sobie mleko sojowe firmy pro-soja i jest gorzkie. Naprawdę niedobre. Wylałam. Śmietaną sojową zużyłam bo było mniej gorzka, ale i tak miała posmak. Teraz się boje kupować następnych... Skąd ten okropny smak. Gotowana soja w ogóle tego nie ma.
Czy mleko z maszynki jest gorzkie ? Czy mleko sojowe zawsze jest gorzkie ?
Zastanawiam się nad kupnem takiej maszynki w związku z czym mam parę pytań.
Czy mleko z maszynki różni się w smaku od kupnego?
Jak smakuje takie mleko?
Czy jest duża różnica w maszynkach z grzałką w dnie a w środku (nie wiem jak to napisać, ale na allegro są dwa rodzaje) oprócz różnicy w cenie?
I może możecie jakąś polecić 😉
Anno, mniej więcej w połowie tego wątku padło kilka opinii na temat maszyn i mleka dzięki nim uzyskanego. Sama taką posiadam i stwierdzam, że mleko bardzo dobre 🙂 Moja ma grzałkę w dnie, i chwała jej za to, bo grzałka zanurzona w mleku pewnie byłaby trudna do wyczyszczenia.
Lililea, Prosoja faktycznie jest paskudna, nie wiem jakim cudem utrzymują się na rynku 😛 Raz kupiłam i też wylałam. Próbuj innych firm lub domowego 😉
http://www.explosm.net/comics/random/
Czy mleko sojowe zawsze jest gorzkie ?
Polecam napój sojowy o smaku śmietankowym, można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Jest w proszku, w takim srebrnym opakowaniu o wadze 400g. Daję Ci moje słowo, że będzie smakować. Jest też ekonomiczne. Na opakowaniu pisze, że wyprodukowano w Czechach dla Wegamarket 🙂
Ja tez nie przepadam za mlekami sojowymi ale akurat to jest na prawdę dobre.
Ja kiedyś kupowałam mleko w tych małych torebkach w proszku, albo w większych paczkach, potem nie było mnie za bardzo na nie stać i długo wogóle nie kupowałam, ostatnio zaczęłam znowu kupować tym razem w kartonikach, płynne, smakowało mi bardzo z Valsoi, teraz mam z Alprosoi trochę za słodkie jest, ale też dobre.Kupuję zawsze o smaku naturalnym, owocowych nie próbowałam, może raz i mi nie smakowało.Raz zrobiłam swoje mieko i było okropne.... 😛
Czekam na zagładę ludzkości, lecz ona wciąż nie nadchodzi...
Ja uważam, że najlepiej mleko sojowe jest robić samemu - jak się ma trochę wprawy, to nie jest bardzo czasochłonne i można eksperymentować 😉
A też coraz więcej napojów, jogurtów i mlek sojowych widzę w sklepach, i część z nich jest bez cukru, np.: to [url= http://sojasun.pl/produkty/mleko-sojowe-i-smietana-sojowa/naturalne-mleko-sojowe/]mleko sojowe[/url] w Realu.
[edytowane 17/4/2011 od guma-gualan]
A co powiecie na taką sytuację: W sklepie ze zdrowa żywnością znalazłem mleko sojowe ( bądź gryczane, nie pamiętam dokładnie) w proszku, gdyż chciałem spróbować jak taki ekwiwalent mleka smakuje. Patrzę na skład, a tam: lecytyna i (jeśli się nie mylę) E 476. Nie kupiłem. I znajdź tu człowieku alternatywę...
Błędny rycerz
E476 otrzymuje się z rącznika pospolitego - emulgator ten może być więc konsumowany przez wegetarian i wegan bez ryzyka kaca moralnego, a co do lecytyny: dla spokoju ducha można zasięgnąć info co do jej pochodzenia u producenta.
[edytowane 19/4/2011 przez Fatty]
Białowieska się Puszcza.
Fatty,
E476, czyli "polyglycerol esters of polycondensed fatty acids of castor oil, polyglycerol polyricinoleate, polyglycerol esters of dimerized fatty acids of soya bean oil" są najprawdopodobniej pochodzenia zwierzęcego.
Co do pochodzenia lecytyny to masz rację. Tyle tylko, że najpierw trzeba odkryć, kto jest jej producentem. Nie licz na to, że ktoś ci to zdradzi 😉
Jedyne co możesz przyjąć na 90% to jest kraj pochodzenia - Chiny.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja