Byłem dziś w realu, sprawdziłem uważanie wszystkie sery i nie było tam niczego z soi, wszystko z krów 🙁
Nie spytałem się tam nikogo, no bo co powiem? "Czy są może sery sojowe?", "Czy macie takie bezmleczne?", "Słyszałem, że sprzedajecie sery wegańskie?" No przecież się nie da 🙁
Bellis, zrób coś!
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Kompletnie zapomniałam... możecie mnie wychłostać 😉
Jak byłam raz kolejny miła pani nie potrafiła mi w żaden sposób wyjaśnić czym są sery seropodobne które ma na dziale. Firmy też nie potrafiła mi powiedzieć. Prosiłam by sprawdziła a ona, że nie może. W ogóle była niekumata :/ ale za to oprócz salami były też inne. W sumie z 5. A czy jest możliwość, że to jakieś sery mieszane? Półroślinne? Chyba najlepiej napisać do Carrefour albo zapytać przy innej okazji. Może ekspedientka będzie bardziej zorientowana. Ja od tamtego razu nie byłam w tym markecie.
Inną sprawą jest, że pokiełbasiłam markety. Chodzi o Carrefour. Wybaczysz mi eRZet? 🙁 bo w Poznaniu robię zakupy w Realu a jak jestem w Warszawie u Sagamora to chodzimy do Carrefoura bo bliżej. Stąd mój błąd. Typowa za mnie blondynka no :/
EDIT:
Znalazłam w sieci informacje, że to jest mieszanka zwierzęco-roślinnych składników.
[edytowane 13/6/2011 od Bellis_perennis]
Gadka o produktach seropodobnych od poczatku budziła we mnie odruch wymiotny. Sorry, mam nadzieję, że nikt teraz nie je ;). Odpaliłem wujka google i pierwszy wpis z góry: http://jejkuchnia.pl/uwaga-produkt-seropodobny
Wyrób seropodobny od sera żółtego odróżnia wykorzystanie do produkcji tłuszczy roślinnych, mleka w proszku, skrobi pszennej.
Jak widać dla wegan odpada. Wegetarianie jeszcze ugryzą, ale czy przełkną ?
Wyrób seropodobny jest mniej twardy, ciągnie się i rwie przy krojeniu, [b]a jego smak często przypomina smak zjełczałego oleju.[/b] Bywa też mocno kwaskowaty. Poza tym, połączenie tłuszczy roślinnych ze zwierzęcymi i podlanie tego skrobią, powoduje, że wyrób seropodobny jest bardziej ciężkostrawny.
Mnie to nie zachęca. Fuuuuuuuuuj!
A tak przy okazji...
Na koniec przykra informacja dla miłośników pizzy i zapiekanek – w tych fast foodach prawie zawsze składnikiem jest wyrób seropodobny
Bodaj ciekun się pytał czy nie zgrzeszczy jak zje gotową pizzę ;).
Kompletnie zapomniałam... możecie mnie wychłostać 😉
Nie mogę się doczekać 😛
No ale tego należało się spodziewać, wiadomo, że nie zrobią nam wegańskich serów.
Carrefour li to czy Real - jeden pies.
Wybaczysz mi eRZet? 🙁
Tak, ale pamiętajmy o tej chłoście na przyszłość 😛
Czyli poszukiwania dobrego wegańskiego sera, który można by zapiec tudzież zasmażyć nadal trwają. Nie traćmy nadziei 🙂
[edytowane 13/6/2011 od eRZet]
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
A nie lepiej spożywać np. tofu lub tempeh? Równie dobre i mogą z powodzeniem ser zastąpić. Tylko tyle, że nie będą się rozpuszczały, ale nie wszystkie "wegańskie sery żółte" mają takie właściwości, więc w miarę podobnie.
W ogóle po co spożywać "żółty ser wegański" jeśli są to tylko kalorie i tłuszcz? Smaku tradycyjnego sera zapewne nie da się uzyskać, bo pochodzi on od mleka bądź powstaje w procesie dojrzewania itd. Są również sztuczne aromaty, ale są one wyczuwalne z kilometra ;).
Ale ja nie mam aż takich wymagań. Niech sobie zalatuje soją, albo nawet marchewką.
Tylko ma być zjadliwy i topić się.
Wydaje się to dużo, bo niestety nie wszystkie się topią. One tylko na surowo przypominają zapachem i lekko smakiem cheddarowe (dla mnie wszystkie były podobe), ale nie mają takiej konsystencji jak żółte, nie wszystkie się topią.
Z własnego doświadczenia powiem, że mi nie podchodziły, w małych ilościach - na targach jak próbowałam - owszem, ok, ale całego (dość niewielkiego) opakowania, nie byłam w stanie zjeść,
no ale ludzie mają różne gusta, podobnie z tempehem np, ja mogę tylko ciemny wędzony, angielski, bez białego czegoś w środku między ziarenkami.
Tu coś na ten temat: [url] http://ns2.ppd.pl/viewtopic.php?p=111377&sid=15071c60100803a8f8acbf0b93d72b94#111377 [/url]
ania
Ej, ale te wyroby seropodobne to właśnie takie oszukane sery żółte, z dodatkiem olejów roślinnych, to służy temu, żeby było tanio,a nie wegańsko. Większość pizzerii używa takich serów, a jak ktoś nie jest weganinem i je tańsze sery żółte, to na 100% także takie jada. To nie jest jakiś nowoczesny produkt, po prostu oszustwo 😉
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Ja tam nie płacze za serem i szukanie na sile czegos co ma podobny smak do sera jakoś mnie nie dopada...ale kazdy jest inny ja uwielbiam wedzone tofuuuuuu i mi wystarcza:)dlugo mieszkalam w Niemczech a tam ten rynek mozna powiedziec ze jest baaaaaaaaardzo rozwiniety w porownaniu z naszym...tylko mozemy im pozazdroscic...ale nie ukrywam ze boli jak tu mleko sojowe kosztuje 13zyla a tam 60cet na propocji IDENTO cholera trafia!!!!
Live and let live!
Pomyślałam sobie, że skoro da się samemu zrobić mleko sojowe czy tofu, to może da się zrobić i ser żółty? Ktoś próbował? Niestety w necie nie udało mi się znaleźć żadnych wskazówek, jedynie do sera mlecznego. Może dałoby się zrobić w sposób analogiczny. Korci mnie, by spróbować, bo te sery z greenplanet strasznie drogie.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja